Data: 2002-07-11 07:48:15
Temat: Re: klientela?
Od: "Magda" <m...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tylko ja się tak zastanawiam, czy ktoś by to kupował, bo patrzyłam na hafty
krzyżykowe sprzedawane na aukcji allegro i na wp i tam nie na chętnych, żeby
to kupić.
--
Magda (Wrocław)
p...@p...onet.pl
GG 2297057
Użytkownik <j...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:727a.000002c9.3d2d30ce@newsgate.onet.pl...
> Witam!
> Pisałyście, pisałyście no i się urwało, uciekłyście na priva czy
> zrezygnowałyście z pomysłu?
> Ja ze swojej strony chciałabym się podzielić swoimi przemyśleniami po
> przeczytaniu całego wątku. Otóż uważam, że sprzedawanie swoich dzieł to
nie
> jest zły pomysł i oczywiście internet daje duże możliwości i jeszcze
większy
> zasięg. Ja osobiście uważam że sklep internetowy to za duża inwestycja,
ale
> żeby tak utworzyć stronę (albo skorzystać z jakiejś już istniejącej) z
galerią
> gdzie byłyby prace i namiary na osobę która daną rzecz może zrobić i
wszystkie
> dodatkowe pierdoły tzn. cena, termin, forma zapłaty i dostawy itp. to
chyba nie
> byłoby złe? Jeśli chodzi o prawa autorskie to wydaje mi się że każdy kto
by
> wystawiał swoje prace musiałby znać autora danego wzoru i po uzyskaniu
dochodu
> ze sprzedaży należałoby odpowiedni procent przekazać autorowi co by
wymagało,
> przed wystawieniem pracy, skontaktowania się z nim i ustalenia warunków.
Jeśli
> zaś chodzi o rozliczanie się z budżetem państwa (czytaj: z fiskusem) no to
> niestety sprawa jest prosta: podatki płacić trzeba! więc albo trzeba
założyć
> spółdzielnię, albo każda sama sprzedając swoje prace rozlicza się, czyli
> zakłada działalność itp. Oczywiście jest kwota dochodu wolna od podatku,
ale w
> ciągu roku jest to chyba coś w granicach 2000zł, więc jak by się dobrze
> sprzedawało to szybko by się tą kwotę przekroczyło.
> Pozostawiam do przemyślenia i dalszej dyskusji.
>
> Pozdrawiam Justyna K. (Białystok)
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|