Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!pwr.wroc.pl!panorama
.wcss.wroc.pl!ict.pwr.wroc.pl!lublin.pl!uw.edu.pl!not-for-mail
From: "PAULINA" <p...@s...com.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: klopot
Date: Sun, 26 Nov 2000 02:59:58 +0100
Organization: A poorly-installed InterNetNews reader
Lines: 58
Message-ID: <8vpqmi$q65$1@h1.uw.edu.pl>
References: <8vp93l$kd2$1@h1.uw.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: m-ai.cps.pl
X-Trace: h1.uw.edu.pl 975203858 26821 195.116.244.105 (26 Nov 2000 01:57:38 GMT)
X-Complaints-To: u...@h...uw.edu.pl
NNTP-Posting-Date: 26 Nov 2000 01:57:38 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:66404
Ukryj nagłówki
mysle ze powinnas dac jej czas...wyslij jej mesga na icq ze ci jej brakuje i
ze brakuje ci klimatow panujacych wczesniej...ze poszlo o jakas alo wazna
zecz i ze ona jest dla ciebie osoba wazna....
jezeli to nie poskutkuje to trudno...zakonczyla sie przyjazn i nie jestes w
stanie nic na to poradzic....daj sobie spokoj i nie zadreczaj jej...bo po
co......
trzeba miec w sobie czasami dobrego egoiste....
pozdrawiam
Użytkownik "misia" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:8vp93l$kd2$1@h1.uw.edu.pl...
> odwazylam sie napisac, chociaz i tak juz nastawiam sie
> na gore zlosliwosci...
> moj klopot dotyczy bardzo bliskiej mi osoby
> rozmawialam na ten temat z roznymi ludzmi,
> ale wszyscy radza mi, zebym dala sobie z tym spokoj
> moze wsrod was znajdzie sie ktos, kto wie, co z tym zrobic...
> bylysmy dwie
> ja i ona, ja o rok starsza, nasi rodzice sie przyjaznili,
> wiec i my (z koniecznosci :) tez musialysmy
> znamy sie od zawsze, juz dlugo dlugo
> zawsze razem, wszystko razem, ale nic na sile
> mialysmy tez rozne zainteresowania i roznych znajomych
> bylo nam razem dobrze, rozumialymy sie
> wspolne palny, sylwestry, wakacje...
> kilka lat temu poklocilysmy sie
> nie pamietam juz nawet o co, chyb wynikalo to z zazdrosci
> o nasza kolezanke (obustronnej zazdrosci :)
> trwalo to okolo roku, nie odzywalysmy sie do siebie
> lecz potem wszystko sie zatarlo, zapomnialo i wrocilo do normy
> zero pamietliwosci, znowu moglysmy sobie patrzec w oczy.
> byl listopad ' 99...jakas zlosliwosc, plotka, kilka klopotow,
> kilka klamstw, uroslo...poklocilysmy sie bardzo
> "cos" narastalo latami zeby wreszcie wybuchnac w klotni
> o jakas drobnostke (wiecie, jakie sa dziweczyny...)
> bylam na nia strasznie zl, ale trwalo to tylko mieisac
> nie moglam tak dluzej, probowalam nas pogodzic, pogadac z nia -
> - jak zaczela odkladac sluchawke to - pisac listy...
> nic nie pomoglo
> ostatnio zagadala do mnie na icq, niby nic, ot tak
> nawiazalysmy luzna rozmowe
> ale skoro tylko zapytalam ja czy nie chcialaby sie ze mna spotkac
> i czy moglaby mi wreszcie wybaczyc (chociaz samia nie wiedzialam czego)
> to przestala sie do mnie odzywac i powiedziala ze mam jej dac spokoj...
> juz troszke zdazyliscie mnie poznac i ...wiecie ze nie jestem jakims
> potworem
> nie wiem kiedy popelnilam blad, ale kazdy blad mozna wybaczyc...
> mam pojechac do "wybacz mi"???
>
> piszcie (malo zlosliwie)
> misia
>
>
|