Data: 2011-03-12 22:47:24
Temat: Re: kobietki...
Od: "zeusx" <z...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:il9pkt$40a$1@mx1.internetia.pl...
>
>> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
>> news:il7cr3$oug$1@mx1.internetia.pl...
>>>>>Tylko cipa boi się silnych kobiet, dlatego to skojarzenie z
>>>> pantoflarzem, czujesz się niepewnie przy wyzwolonej kobiecie,
>>>> Nie ma cięższej i bardziej odpowiedzialnej roli dla kobiety jak
>>>> macieżyństwo. Tym się zajmują silne kobiety. Wyzwolone przed tym
>>>> uciekają do pracy.
>>>
>>> Zmyslasz.
>>
>> No tak sobie zmyślam. A co? Oczekiwałeś badań? Zmyślam sobie na podstawie
>> czytanych wpisów na różnych stronach o tym jak to macieżyństwo jest
>> straszne a praca super.
> Dla kobiety prezbywanie wsrod ludzi i akceptracja sa bardzo wazne - czyli
> praca jest fajna.
W Boschu na nocnej zmianie? Nie sądzę. Może w Biedronce? Bo że w jakimś
marszałkowskim ,to się zgodzę. Każdy lubi przebywać wśród ludzi, nie pisałem
nic innego. I mogę się założyć, że większość woli przebywać wsród ludzi po
pracy. Jeżeli pracują dwie osoby, to raczej nie mają za wiele okazji w
tygodniu do przebywania bo zawsze jest coś zaległego w domu do zrobienia.
Czy nie napisałeś tego samego co ja?
Natomiast wychowywanie dziecka to jednak troche pracy i
> wyrzeczen wymaga.
Hmm, znowu się zgadzamy.
Natomiast praca zawodowa rowniez potrafi byc ciezka i
> dobijajaca, zwlaszcza, ze bywa iz w sumie bez rekompensaty, w przypadku
> dziecka jest ona bardzo silna.
I znowu...:-)
Chodziło mi o to, że macieżyństwo, to tworzenie człowieka. Z tego powodu
jest tak ważne. To nie "mózg elektronowy", nie napisze się drugi raz
programu.
zx
|