Data: 2003-10-19 14:19:36
Temat: Re: kolczyk
Od: Keyop <k...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W artykule <bmp9cn$iv3$1@atlantis.news.tpi.pl>, Jenny pisze:
>
> Użytkownik "Yenefer" <y...@N...wp.pl> napisał w wiadomości
> news:bmp0cu$2p1$1@news.onet.pl...
>> A jestes pewna ze nie masz uczulenia na metal jaki sie w Twoim uchu
>> znajduje??? Ja na zagojone ucho moge zalozyc srebrny kolczyk (ale mniej
>> szlachetnych metali juz nie)
>
> Nie jestem pewna.. Ale jezeli to zwykla stal chirurgiczna, to chyba nie
> powinno byc problemow?
Moim zdaniem zdecydowanie nie powinno.
Sam jestem bardzo uczulony na zwykłe metale (nie mogę nosić obrączek,
bransoletek, ,,pieszczoch'', okularów - bo dostaję długo gojących się ran),
ale stal chirurgiczną znoszę równie dobrze jak srebro i inne metale
szlachetne.
>> Mozliwe tez ze to taka reakcja na spirytus. Ja go w ogole nie uzywam, bo
>> po uzyciu wygladam niemalze jakbym sie wrzatkiem oblala :) . Juz lepsza
>> woda utleniona a sol rzeczywiscie najlepsza... Spirytus bardzo wysusza i
>> bardzo podraznia skore.
>
> Moze to faktycznie przez potraktowanie spirytusem, bo wczesniej juz prawie
> w ogole nie bolalo/szczypalo itp.
Możesz jeszcze zastanowić się, czy nie nastąpiła jakaś infekcja w uchu
(jeśli rana nie jest *całkowicie* wygojona) i czy sam kolczyk nie jest
zainfekoany - jeśli jest ze stali chirurgicznej, możesz chcieć go wygotować,
albo przynajmniej wymyć starannie w środku dezynfekcyjnym (na przykład w
wodzie utlenionej, zdecydowanie nie w spirytusie).
Radek, pragnący dziwnego, KSG?
--
Lekarz, który pierwszy zobaczył trupa pod oknem, nie pozwolił mu ani
chodzić, ani niczego dotykać, uznawszy, i słusznie, że to sprawa milicji.
|