Data: 2003-02-27 12:14:17
Temat: Re: kolurowy...kulorowy...blyszczyk Bourjois - pytanie
Od: "Kruszynka" <l...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A Tobie co?:) Starzejesz sie, czy jak?:)
Cholerka, moze faktycznie? Ale w kosciach mnie jeszcze nie lupie :), choc
mam juz tendencje do napominania nieletnich (to takie babciowe). Zaczelam
inwestowac w oczy i tak mi sie to spodobalo, ze teraz jestem, hmmmm w
"ciagu". A mocny makijaz oka wymaga delikatnych ust, jak to sie trabi wszem
i wobec. Ja do kosmetyczki - a tu wielkie pustki w domu moim. Same wyraziste
i intensywne szminy oprocz jednego bezbarwnego blyszczyka :)
> No to kupuj, one sa dosc fajne, ale w sumie wolalabym chyba doplacic
drugie
> tyle i kupic Juicy Tubes. Kurcze, to sa dopiero BLYSZCZYKI (niedawno mi
sie
> skonczyl, ozesz losie okrutny!)
A coz to takiego? Pierwszy raz o tym slysze...
Krusz
--
"Primum non stresere..."
|