« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2006-07-27 13:18:35
Temat: Re: kompostownik, czy da rade uratowac?Rafi napisał(a):
> Użytkownik "Lanfear" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:ea9rp4$dc5$1@inews.gazeta.pl...
>
>
>>Do powstania kompostu potrzeba conajmniej 12 miesiecy.
>
>
> Moje "kalifornijki" robią to w 3 miesiące :)
No w kazdym razie ja mam pryzme ok.2m3 plus druga na
swieze odpady i nie chce byc inaczej, jak jeden sezon.
W wiekszosci jest to trawa (powiedzmy 60%), roznosci ogrodowe,
odpadki domowe, popiol z kominka z calej zimy.
Ile masz kompostu i z czego go robisz?
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2006-07-27 13:57:46
Temat: Re: kompostownik, czy da rade uratowac?
Użytkownik "Lanfear" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
news:eaaefd$2up$1@inews.gazeta.pl...
>>>Do powstania kompostu potrzeba conajmniej 12 miesiecy.
>> Moje "kalifornijki" robią to w 3 miesiące :)
> No w kazdym razie ja mam pryzme ok.2m3 plus druga na
> swieze odpady i nie chce byc inaczej, jak jeden sezon.
> W wiekszosci jest to trawa (powiedzmy 60%), roznosci ogrodowe,
> odpadki domowe, popiol z kominka z calej zimy.
> Ile masz kompostu i z czego go robisz?
No fakt, sporo tego...
U mnie kompost to wszystko co jest w ogródku: trawa, chwasty, liście drzew,
resztki zielone po warzywach itd... Całość, bo ja wiem - 1m3. Mieszam to
raz, może dwa. W pryźmie "grasują" ddżownice kalifornijskie (0k. 0,5 kg)
Trzeba dokładac im gazet (celulozy) bo do prokreacji im potrzeba ;)
Zauważyłem, że "przewietrzanie" kompostu znacząco wpływa na szybkość jego
rozkładu/przerobu (ale to chyba żadna nowość).
Taki kompostownik założony po wiosennych pracach już na początku lipca
został przesiany przez sito i rozłożony na terenie działki. Pięknie wygląda
taka czarna, o jednakowej konsystencji warstwa :)
Nie zbryla się po podlewaniu, nawet w tych upałach. No i roślinki jakieś
takie szczęśliwsze ;)
pozdr.
Rafi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2006-07-27 14:10:08
Temat: Re: kompostownik, czy da rade uratowac?Lanfear napisał(a):
> Gosia Plitmik napisał(a):
>
>> Ja zboczona jestem, bo mam fiola na punkcie zapachu małych
>> szczeniaków. Moge wachac godzinami.
:-)))
> Nie ma to jak zapach psich lap :-)
> Kojarzy mi sie z dziecinstwem i z ukochanym
> psem, ktory wlazil mi do lozka.
NTG
pl.rec.zboczenia
;-)
pozdr. rozpalony Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2006-07-27 14:12:47
Temat: Re: kompostownik, czy da rade uratowac?Jerzy Nowak napisał(a):
> NTG
> pl.rec.zboczenia
> ;-)
> pozdr. rozpalony Jerzy
Tere fere, nie ma;-)
--
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2006-07-27 14:16:19
Temat: Re: kompostownik, czy da rade uratowac?Gosia Plitmik napisał(a):
> Jerzy Nowak napisał(a):
>
>> Pamiętaj, żeby im zmieniać gatunki piwa a nie stale jedno i to samo.
>> ;-)
>
> Ba, a myślisz, że co u mnie w lodówce leży non-stop;-)
No to jeszcze dodam, zeby nie było puszkowe z E-cytrynowympolepszaczem,
od biedy butelkowe pasteryzowane a najlepiej swierze z pływającymi
drożdżami.
;-)))
Ostatnio od sąsiadki dowiedziałem się, że podlewa borówki amerykańskie
roztworem drożdży piekarskich.
Mikoryzę czyni.
:-)
pozdr. dociekliwie Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2006-07-27 14:22:43
Temat: Re: kompostownik, czy da rade uratowac?
Użytkownik "Jerzy Nowak" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:eaaht8$sqd$1@atlantis.news.tpi.pl...
> No to jeszcze dodam, zeby nie było puszkowe z E-cytrynowym polepszaczem,
> od biedy butelkowe pasteryzowane a najlepiej swieże z pływającymi
> drożdżami.
> ;-)))
:-)))
> Ostatnio od sąsiadki dowiedziałem się, że podlewa borówki amerykańskie
> roztworem drożdży piekarskich.
> Mikoryzę czyni.
To chyba skutek uboczny wejścia na rynek preparatów mikoryzowych. W takiej
formie schodzą "do ludu". Ktoś tam coś usłyszał i przerobił na własny
użytek:) A poważnie, to chyba borówkom nie zaszkodzi. W końcu nie o takich
sposobach się słyszało (te gwoździe zakopywane, by zwiększyć ilość żelaza w
ziemi się przypominają).
Pozdrawiam, Basia.
--
http://tabaza.sapijaszko.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2006-07-27 14:47:07
Temat: Re: kompostownik, czy da rade uratowac?Basia Kulesz napisał(a):
[...]
> To chyba skutek uboczny wejścia na rynek preparatów mikoryzowych. W takiej
> formie schodzą "do ludu". Ktoś tam coś usłyszał i przerobił na własny
> użytek:) A poważnie, to chyba borówkom nie zaszkodzi.
Efektów ubocznych nie zauważyłem.
> W końcu nie o takich sposobach się słyszało
> (te gwoździe zakopywane, by zwiększyć ilość żelaza w
> ziemi się przypominają).
Skoro w ziemi to to prawda najprawdziwsza.
:-P
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2006-07-27 15:45:36
Temat: Re: kompostownik, czy da rade uratowac?W wiadomości news:eaaht8$sqd$1@atlantis.news.tpi.pl Jerzy Nowak
<0...@m...pl> napisał(a):
>
> ;-)))
> Ostatnio od sąsiadki dowiedziałem się, że podlewa borówki
> amerykańskie roztworem drożdży piekarskich.
> Mikoryzę czyni.
> :-)
>
Hejka. Ja podlewam borówkę słabym roztworem kwasu jabłkowego. Mamy
pierwszy rok dwa krzewy Bluecropa a na nich ogromne owoce, pod ciężarem
których aż kładą się gałązki na ziemi.
Mamy dużo spadów Closa i szkoda, że Guru nie odpowiedział na moja
zaczepkę w temacie tegoż kwasu, bo może dowiedziałbym się według jakiego
przepisu go robi. :-)
Pozdrawiam stymulująco Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2006-07-27 16:23:20
Temat: Re: kompostownik, czy da rade uratowac?Dirko napisał(a):
[...]
> Hejka. Ja podlewam borówkę słabym roztworem kwasu jabłkowego. [...]
W celu zakwaszenia?
> Mamy dużo spadów Closa i szkoda, że Guru nie odpowiedział na moja
> zaczepkę w temacie tegoż kwasu, bo może dowiedziałbym się według jakiego
> przepisu go robi. :-)
Kup sok jabłkowy, otwórz i zapomnij na czas jakiś, się sam zrobi.
:-)
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2006-07-27 16:33:29
Temat: Re: kompostownik, czy da rade uratowac?Rafi napisał(a):
> Taki kompostownik założony po wiosennych pracach już na początku lipca
> został przesiany przez sito i rozłożony na terenie działki.
Super.
Miales ok 1m3 po pracach wiosennych, tak?
I kompostujesz w zwyklej pryzmie?
A z czego sa zrobione boki?
I co jest na dnie?
Przerzucasz to ziemia?
> Pięknie wygląda
> taka czarna, o jednakowej konsystencji warstwa :)
> Nie zbryla się po podlewaniu, nawet w tych upałach. No i roślinki jakieś
> takie szczęśliwsze ;)
Tak, tak, u mnie tez piekna warstawa,
ale na pewno nie po 3 miesiacach.
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |