Data: 2005-02-01 23:13:19
Temat: Re: komunikowanie sie...
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Biko 77" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:20050201154114.02EED16C009@rekin13.go2.pl...
> i sie zupelnie z nia nie zgadzam... zauwazylem ze osoby wlasnie
> przebywajace w srodowiskach gdzie sa duze tarcia i presje... duzo
> lepiej znosza rozmowe (i rozwiazywanie konfliktow)...
> moze dlatego ze musza dojsc do 'porozumienia', nie moga trzasnac
> dzwiami np. szefa...
To jednak mysle przeciwnie - jesli osoba byla poddana presji *nie do
wytrzymania*
dla niej, to reaguje potem nerwowo i alergicznie.
No chyba ze byl to silny stres ale jednak *do wytrzymania*, a to tak - wtedy
czlowiek sie wrecz uczy.
Znam takie klimaty - dosc bezwzgledna walka i czesc osob nie wytrzymuje tego
i reaguje albo wybuchowo, albo tak alergicznie.
> bo przeciez szucanie sluchawka itp. to nie dzieje sie dlatego ze
> puszczaja 'mi nerwy', tylko dlatego ze brak mi argumentow lub widze
> ze nie jestem w stanie (nie chce) juz dalej rozmawiac/przekonywac, i
> to jest w 100% dla mnie zrozumiale.
No chyba ze jest to brak argumentow, ale ro nie byla normalna rozmowa w
takim
razie tylko sprzeczka, albo raczej takie przepychanki.
Pozdrawiam,
Duch
|