Data: 2002-08-26 16:56:24
Temat: Re: konczac....
Od: "Tomek Wilicki" <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "iza" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:akdjce$640$1@news.tpi.pl...
>
>
> Przypomne, ze to jest grupa o dietach. Dieta wegetarianska, jej
> zalety i wady oraz ZASADY (czyli: co na tej diecie sie jada, a czego
> nie) miesci sie jak najbardziej w temtyce Szanownej Grupy
> pl.misc.dieta.
>
prosze bardzo, nie jem jajek mleka mięsa ryb jem rośliny, jeśli chcesz
wiedzieć dlaczego tak a nie inaczej zapraszam na grupę poświęconą ideologii.
Jeśli będziesz chciała możesz oczywiście wklejać moje odpowiedzi z tamtej
grupy - nie mam nic przeciwko temu.
> >Więc
> > odpowiedz jak to jest, czy powszechne jest odróżnianie muchy od
> świni, czy
> > też jesteś nic nie znaczącym wyjątkiem?
>
> Z komplement dziekuje.
> Poniewaz ja odrozniam muche od swini i nie klepie w kuchni kotletow z
> muchy, a ze swinskiej pupy - nie wiem, o czym (o kim) mowisz.
>
chodzi mi cały czas o odczucia towarzyszące zabijaniu muchy bądź świni - w
poście napisałaś że dla Ciebie są identyczne. Reszta rozwinięta gdzie
indziej.
> > > Drogi Tomku,
> > > Miales nam napisac, czy wszystkie zwierza wg Twej etyki sa rowne,
> nie
> > > napisales.
> >
> > bo to kompletnie NTG
>
> Szkoda, ze to nie ta grupa (Twoim zdaniem) bo oto na grupie o dietach
> (!!!) nie dowiemy sie nigdy, ktore zwierzeta na diecie
> wegetarianskiej mozna jesc, a ktorych nie....
>
proszę bardzo, z punktu widzenia dietetyki? które zwierzęta są na diecie
wege szkodliwe? Szczerze mówiąc nie wiem, musisz zapytać dietetyków. Ja mogę
rozpatrywać tylko etyczne zagadnienia tego stylu życia. Je
>
> > więc jak wytłumaczysz fragment "Mam nadzieje, ze jako czlowiek o
> wielkim
> > sercu i rozumie, nie jadasz
> > owocow ni warzyw, bo ich uprawa to zazynanie tysiecy, milionow
> > drobnych, niepozornych, bezbronnych zwierzat", Twojego autorstwa?
>
> A coz to, nie moge miec takiej nadzieji???????
>
kompletnie nie odpowiadasz na pytania. Jasne że możesz, możesz miec nawet
nadzieję że żółte idee śpią w ściekach (jak ktoś kiedyś powiedział), ale
ponieważ to jest grupa dyskusyjna staram się dowiedzieć jaki był tok myślowy
który doprowadził do takiej konkluzji.
Mam rozwiązanie! To było zdanie skierowane do takiego samego wyjątka (te 5%
społeczeństwa) jak Ty! Spieszę z informacją, niepotrzebnie to pisałaś -
takie wyjątki nie zostają wegetarianami z powodów etycznych.
> >Sugeruję
> > że skoro nie ma dla Ciebie różnicy w odczuciach przy zabijaniu
> muchy i świni
> > to jesteś rodzajem wynaturzenia.
>
> :-)))))))))))))))))))))
>
coś w tym wesołego?
> >Dlatego wszelkie konotacje z resztą
> > społeczeństwa powinnaś zachować dla siebie.
>
> I vice versa.
>
toż zachowuję - czy ja narzucam komuś swój styl życia, albo sugeruję że coś
z nim jest nie tak skoro nie zachowuje się / nie odczuwa tak jak ja?
> > jak mówiłem zeby uniknąć spammowania grupy o diecie zadaj je na
> PSW - i
> > uporządkuj je. Mozesz zadać wszystkie naraz, w odzielnych postach.
> Nie wiem
> > dlaczego po moim kolejnym zapewnieniu że nie odpiszę na Twoje
> pytania
> > zaczęłaś _wątpić_. Powinnaś mieć pewność że tutaj się odpowiedzi
> nie
> > doczekasz
>
> Dziekuje za watpliwa przyjemnosc wymiany mysli z Toba. Czytalam i
> pisywalam na psw jak na kupe mowiles "papu".
jak rozumiem zaczynamy wchodzić na wysoki poziom....
Prowadzilam rowniez
> seminaria na temat diety wegetarianskiej, weganskiej i
> makrobiotycznej na swojej uczelni. Mysle, ze zupelnie nieswiadomie
> osmieszasz cale srodowisko wegetarianskie, a szkoda, bo wiekszosc
> moich dobrych znajomych do niego nalezy i nie pociska takich bredni.
> Oszolomstwo najwyzszej rangi, ze o nieuctwie nie wspomne.
>
nie mam zielonego pojęcia z czego prowadziłaś seminaria, ale z powyższych
postów wynika że może i o dietetyce masz jakieś tam pojęcie, może całkiem
niezłe. O etyce zaś masz pojęcie zbliżone do zera. Co potwierdzam
autorytatywnie, jako że był to przedmiot moich studiów.
tomek
|