Data: 2007-11-14 23:23:33
Temat: Re: kontrola lotów. misja specjalna
Od: "JaKasia" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl
> napisał w wiadomości news:fhfvja$q48$1@atlantis.news.tpi.pl...
> JaKasia pisze:
>
>>>> To było w "Odysei kosmicznej". Facet naprawia statek z zewnątrz,
>>>> asekurowany jest liną. Nagle lina się odwiązuje i facet odpływa
>>>> w ciemny, zimny kosmos. W taką kosmiczną. nieskończoność...
>>> może dopłynął do innego kosmosu?
>>
>> W stanie takiego przerażenia raczej do pięknych światów nie dopłynął.
>
> odczucia ekstremalne prowadzą do różnych efektów.
> możliwe, że momentalnie zwariował albo też tylko zrobił kupę.
Ciekawe ile miał czasu zanim wyzionął ducha.
Czy było go wystarczająco dużo aby się opanować,
pogodzić i zobaczyć inne horyzonty?
Niektórym i lata nie wystarczą...
> tego typu sytuacja to samotność ale nie z wyboru i połączona z dramatem.
> a samotność astronauty wiąże się z poczuciem doświadczenia czegoś jedynego
> i niepowtarzalnego.
To mógł mieć gdy wyruszał w kosmos, a nie gdy odleciał wczeluść.
- JaKasia
|