Data: 2003-04-27 10:45:53
Temat: Re: kop w d.. jako zrodlo motywacji
Od: "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> > ponieważ zostałem wywołany grzecznie odpowiadam: ;)
> Witaj księżeR. :).
Cześć :)
(postaram się krótko... TC = podstawy filozoficzne Teorii Czasu) ;)
> Takiż lejek w moim najgłębszym przekonaniu nosi na własnej świadomości
> każda żywa istota... lejki bywają bajecznie różne (w sensie ogarnianej
> przez nie przestrzeni)
W TC lejek o którym piszesz nazywa się 'aureola'. Powstaje ona
jako produkt pracy mózgu. Nie umiera wraz ze śmiercią ciała.
Wypełnia przestrzeń.
> urządzenie z dziewiczo zatkanym od urodzenia otworkiem
> w części centralnej
TC uznaje za prawdopodobne wymianę informacji pomiędzy świadomościa
a aureolą (przeczucia, sny, przepowiednie)
> Ważnym tu spostrzeżeniem powinno być to, iż pohukiwania dochodzą
> z różnych stron a pierwszoplanowym zadaniem _dla każdego_ jest
> próba ich identyfikacji.
> Czy czujesz teraz w jaki sposób właściciele lejków mniejszych postrzegają
> pohukiwania z niepojętych dla nich przestrzeni powyżej ich świadomości?
> ponieważ we własnej przestrzeni postrzegania nie posiadają ani słów,
> ani metafor, ani wreszcie narzędzi służących rozumieniu
> na poziomie innym niż widziany pod własnym lejkiem?
jeśli ktoś czuje pohukiwania to najpierw powinien je nazwać
następnie badać ;)
> Zostałeś wywołany z rozmysłem, gdyż - i tu wyjawię swoje niepojęte
> na ogół cele - to spotkanie może być twórczą ilustracją błędnego
> rozumienia zjawiska "kopa" ;)
> "Wprost" mogą się porozumiewać jedynie nosiciele lejków o zbliżonych
> do siebie parametrach.
rozmowa toczy się na forum publicznym. Aby być rozumianym przez ogół
grupowiczów (szacunek) używam języka encyklopedycznego (definicje
jednoznaczne)
(porównaj moje 'posty' na pl.sci.fizyka, pl.sci.filozofia) ;)
> To, co najpiękniejsze w tej metaforze moim zdaniem, to fakt, że
> takich dziurek do przepracowania, normalny człowiek może napotkać
> w życiu wiele, a każda z kolejnych stanowi otwór lejka o większej
> średnicy kielicha i zawieszonego wyżej nad polaną zdarzeń.
dalekowschodnie systemy filozoficzne nazywają to 'stopniami świadomości'
najwyższy stopień podobno osiągnął Budda (wydostał się na zewnątrz) :-)
> Dostrzeżenie tej prawidłowości (otworka z błoną dziewiczą) nadaje życiu
> prawdziwy sens. I wówczas żadne kopania nie są straszne.
pod warunkiem, że nie przesłoni nam to odbioru rzeczywistości
(ktoś ma "cipę na oczach" - przepraszam, takie jest porzekadło) ;)
> pozdrawiam
> z uszanowaniem
> All ... z Gormenghast
czymta się :-)
:-)
ksRobak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|