« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2006-07-06 09:25:51
Temat: Re: kora surowaUżytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e8iglf$gqh$1@news.onet.pl...
> Krystyna Chiger napisał(a):
> Ona sypie torfem, ale IMO, to nic nie daje i ja chyba jednak w stronę kory
> będe się skłaniała
Torf absolutnie nic nie da. Ja podsypuję nadmiarami opadów z żywotników,
modrzewia i świerka. Wygląda bardzo naturalnie, oczywiście zachowując
zasadę, że w okolicach tui podsypujemy opadami tui a w okolicach świerka
podsypujemy igłami. Zresztą w większości samo się podsypuje, taka opcja
ściółkowanie mode on :) Dodatkowo stosuję modyfikacje antyślimakowe i pod
funkie dodaję igieł - działa lepiej niż wyściółkowanie samą korą z którą
pomrowy daja sobie radę. Nie kompostuje tego - samo się kompostuje.
Pozdrawiam
Baśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2006-07-06 09:33:15
Temat: Re: kora surowaDobranoc napisał(a):
>
> Torf absolutnie nic nie da. Ja podsypuję nadmiarami opadów z żywotników,
> modrzewia i świerka. Wygląda bardzo naturalnie, oczywiście zachowując
> zasadę, że w okolicach tui podsypujemy opadami tui a w okolicach świerka
> podsypujemy igłami. Zresztą w większości samo się podsypuje, taka opcja
> ściółkowanie mode on :) Dodatkowo stosuję modyfikacje antyślimakowe i pod
> funkie dodaję igieł - działa lepiej niż wyściółkowanie samą korą z którą
> pomrowy daja sobie radę. Nie kompostuje tego - samo się kompostuje.
Ja mam okolice wrzosów, rózy, berberysow;-)A, to slimakowe sypiesz pod
kore?Nie wiem tylko jaki patent na skarpy wymyslec?
--
Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
http://www.keja.com.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2006-07-06 09:39:51
Temat: Re: kora surowa
Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e8ilcs$vgk$1@news.onet.pl...
> Dobranoc napisał(a):
>
> >
> > Torf absolutnie nic nie da. Ja podsypuję nadmiarami opadów z żywotników,
> > modrzewia i świerka. Wygląda bardzo naturalnie, oczywiście zachowując
> > zasadę, że w okolicach tui podsypujemy opadami tui a w okolicach świerka
> > podsypujemy igłami.
>
> Ja mam okolice wrzosów, rózy, berberysow;-)
Ja się podepnę...wykorzystuję w ogrodzie obcinane fragmenty krzewów, tnąc je
na kawałki i sypiąc od razu jako ściółkę (najwyżej trzeba zwiększyć dawkę
nawozów azotowych). I w tej wersji spokojnie można kawałki berberysów pod
berberysy itp.:) Choć przyznaję, że cięcie pędów róż i potem ich rozrzucanie
to zwykle późniejsza wymiana rękawiczek i operacje wymagające wyciągania
drzazg. Ale to drobiazgi niewarte wzmianki:))))
> Nie wiem tylko jaki patent na skarpy wymyslec?
Rośliny okrywowe...choć jednak przy dużym i świeżo zakładanym ogrodzie
zastanowiłabym się nad wyłożeniem tej skarpy jakąś zaporą przeciwchwastową
(włóknina odpowiedniego typu) przed sadzeniem roślin.
Pozdrawiam, Basia.
--
http://tabaza.sapijaszko.net/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2006-07-06 10:04:32
Temat: Re: kora surowaBasia Kulesz napisał(a):
> Ja się podepnę...wykorzystuję w ogrodzie obcinane fragmenty krzewów, tnąc je
> na kawałki i sypiąc od razu jako ściółkę (najwyżej trzeba zwiększyć dawkę
> nawozów azotowych). I w tej wersji spokojnie można kawałki berberysów pod
> berberysy itp.:) Choć przyznaję, że cięcie pędów róż i potem ich rozrzucanie
> to zwykle późniejsza wymiana rękawiczek i operacje wymagające wyciągania
> drzazg. Ale to drobiazgi niewarte wzmianki:))))
Ja, się tylko obawiam, ze pózniej, nieładnie wygladają takie schnace
resztki???
> Rośliny okrywowe...choć jednak przy dużym i świeżo zakładanym ogrodzie
> zastanowiłabym się nad wyłożeniem tej skarpy jakąś zaporą przeciwchwastową
> (włóknina odpowiedniego typu) przed sadzeniem roślin.
Niestety, po ptakach;-(a to był bardzo dobry pomysł. Mam 3 skarpy i
chyba jedną przeznaczę na róże rugosy, bo nie dam rady
z pieleniem. I tak cała łażę pokłuta przez pokrzywy, bo przechodząc
obok, ni epogę się powstrzymac, by jakiegoś zielska nie wyrwac
--
Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
http://www.keja.com.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2006-07-06 10:16:54
Temat: Re: kora surowaGosia Plitmik wrote:
(...)
> Ona sypie torfem, ale IMO, to nic nie daje i ja chyba jednak w stronę
> kory będe się skłaniała
No bo torf nie do tego słuzy :) Torfem troche wzbogacam moje piaski,
ale tam gdzie jest potrzebna kora, torf jej nie zastąpi.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2006-07-06 10:19:10
Temat: Re: kora surowaBasia Kulesz wrote:
> Ja się podepnę...wykorzystuję w ogrodzie obcinane fragmenty krzewów, tnąc je
> na kawałki i sypiąc od razu jako ściółkę (najwyżej trzeba zwiększyć dawkę
> nawozów azotowych).
Oo, też zostawiam obcięte końce wrzosów jako ściólkę, ale jest ich
za mało, żeby zupełnie zastapiły korę. W każdym rasie wrzosy i wrzośce
są zadowolone ;)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2006-07-06 10:19:33
Temat: Re: kora surowaKrystyna Chiger napisał(a):
> No bo torf nie do tego słuzy :) Torfem troche wzbogacam moje piaski,
> ale tam gdzie jest potrzebna kora, torf jej nie zastąpi.
Własnie, z tym torfem coś mnie nie pasowało;-)Dzisiaj sypię korą i jak
ciachnę berberysy to ich kawałkami też.
--
Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
http://www.keja.com.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2006-07-06 10:24:46
Temat: Re: kora surowaUżytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:e8ilq9$j08$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:e8ilcs$vgk$1@news.onet.pl...
>> Ja mam okolice wrzosów, rózy, berberysow;-)
> Ja się podepnę...wykorzystuję w ogrodzie obcinane fragmenty krzewów, tnąc
> je
> na kawałki i sypiąc od razu jako ściółkę (najwyżej trzeba zwiększyć dawkę
> nawozów azotowych). I w tej wersji spokojnie można kawałki berberysów pod
> berberysy itp.:) Choć przyznaję, że cięcie pędów róż i potem ich
> rozrzucanie
> to zwykle późniejsza wymiana rękawiczek i operacje wymagające wyciągania
> drzazg. Ale to drobiazgi niewarte wzmianki:))))
Pędy róż zostawiam do spalenia w kominku - wydzielają ładny zapach. Tak samo
wykorzystuję obcięte gałęzie porzeczki czarnej i szyszki
> > Nie wiem tylko jaki patent na skarpy wymyslec?
> Rośliny okrywowe...choć jednak przy dużym i świeżo zakładanym ogrodzie
> zastanowiłabym się nad wyłożeniem tej skarpy jakąś zaporą przeciwchwastową
> (włóknina odpowiedniego typu) przed sadzeniem roślin.
Ja bym wymyśliła róże okrywowe, choć to zależy od konwencji ogrodu i
miejsca.
A w ściółkowaniu (jak we wszystkim zreszta) chodzi o maksymalizację efektów
przy minializacji wkładu - czyli przede wszystkim ściółkujesz tym co masz.
Oczywiście trzeba mieć na uwadze eliminację materiału roślinnego chorego,
czyli np gałęzie i liście chorych drzew. Także rośliny bardziej wrażliwe np
rododendrony wymagają większej uwagi - pod nie lepiej nie wrzucać byle
czego, ale wspomniane berberysy naprawdę nie będą grymasić. Wrzosy ściółkuję
odpadami z żywotnika zmieszanymi z drobną kora. Wygląda to o wiele lepieje
niż ściółka z kory w wielkich kawałach. Wrzosy też nie protestuja
Pozdrawiam
Baśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2006-07-06 10:26:47
Temat: Re: kora surowa
Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e8in7h$8rs$1@news.onet.pl...
> Basia Kulesz napisał(a):
>
> > Ja się podepnę...wykorzystuję w ogrodzie obcinane fragmenty krzewów,
tnąc je
> > na kawałki i sypiąc od razu jako ściółkę (najwyżej trzeba zwiększyć
dawkę
> > nawozów azotowych). I w tej wersji spokojnie można kawałki berberysów
pod
> > berberysy itp.:)
> Ja, się tylko obawiam, ze pózniej, nieładnie wygladają takie schnace
> resztki???
Czy ja wiem...tydzień, dwa i zmieniają barwę na beżową-brązowawą. Kwestia
gustu, może po prostu sama wypróbuj na jakimś niewidocznym kawałku. Albo
spróbuję podesłać fotkę jakąś.
Taka ściółka ma jeszcze i tę zaletę, że spadające jesienią liście się w nią
wtapiają i są niewidoczne (nie trzeba ich sprzątać no i tworzą te mikrometry
próchnicy).
Pozdrawiam, Basia.
--
http://tabaza.sapijaszko.net/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2006-07-06 10:33:55
Temat: Re: kora surowaBasia Kulesz napisał(a):
> Czy ja wiem...tydzień, dwa i zmieniają barwę na beżową-brązowawą. Kwestia
> gustu, może po prostu sama wypróbuj na jakimś niewidocznym kawałku. Albo
> spróbuję podesłać fotkę jakąś.
O, poproszę o zdjęcia;-)
> Taka ściółka ma jeszcze i tę zaletę, że spadające jesienią liście się w nią
> wtapiają i są niewidoczne (nie trzeba ich sprzątać no i tworzą te mikrometry
> próchnicy).
Fakt, a korę też czasami stosujesz?
--
Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
http://www.keja.com.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |