Data: 2005-06-07 20:31:28
Temat: Re: kosiarka do pofaldowanego terenu
Od: Marta Góra <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 7 Jun 2005 20:47:18 +0200, wojteg napisał(a):
> Drodzy grupowicze,
> prosilbym o rade i podzielenie sie doswiadczeniem w sprawie kosiarki. mamy
> okolo 1100 m2 -1300 m2 trawy na nierownym terenie, sa to pagorki, skarpy,
> brzeg stawu, polowa z tego jest na rownym terenie. do tej pory uzywalem kosy
> spalinowej Stihla FS100 ale to caly dzien koszenia i to z nieprzyjemnym
> naciskiem na kregoslup ... ;-) ... no i czasami "zatnie" sie trawnik ... tam
> gdzie to konieczne dalej bede jej uzywal ale mysle rowniez o kosiarce
> "tradycyjnej ... i w zwiazku z tym, mam pytania ...
> 1. elektryczna czy spalinowa? ( z pradem sobie poradze )
Spalinowa.
Ja mam 2500 m2, ok połowy koszę kosiarką - nie wyobrażam sobie biegania z
kablem po takim dużym terenie z nierównościami:( No i czasem nie zdążę
wykosić wszystkiego na czas, elektryczna 'nie pociągnie" wyższej trawy.
Nie wiem też czy przy obecnych cenach energii elektr. koszenie spalinówką
nie wychodzi taniej. Ale za to kosiarka jest droższa.
> 2. jakiej mocy i szerokosci ciecia? (
Szerokości cięcia nie pamiętam, a moc silnika to 4,5 KM.
> 3. czy rzeczywiscie potrzebne "multowanie"? ( lub inne bajery )
Uważam, że bajery są zbędne, ale napęd i kosz się przydają. U mnie ten
napęd to był wybawienie, bo kosiara jest ciężka i dzięki niemu dużo wolniej
się męczę.
Mam jeszcze taki bajer w postaci wajchy, którą zmienia się wysokość noża
(jeden ruch ręką)i też uważam że to fajna sprawa - w poprzedniej trzeba
było odkręcać koła:)
> 4. jakiej firmy? ( niezawodnosc, latwosc obslugi .. itp )
Dobrej:)
Z mocną obudową, bo większość i tak ma silniki B&S.
Ja używam Husquarny.
> 5. jaka nadaje sie na skarpy? ( te o mniejszym nachyleniu )
Chyba każda, pod warunkiem, ze kosi się w poprzek i dolewa troszkę więcej
oleju niż pokazuje wskaźnik.
Pozdrawiam
Marta
|