Data: 2010-08-27 22:04:44
Temat: Re: kosiarka ręczna
Od: Krycha <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-08-25 16:06, Jan_jr pisze:
> Przed wielu laty używałem podobnej, krajowej, niestety ciężkiej, żeliwnej.
> Jakość cięcia - rewelacja.
>
> Jeżeli rozwiązanie konstrukcyjne Twojej kosiarki jest takie samo, jak mojej,
> przedwojennej,
> a - sądząc po zdjęciach, to tak jest, to:
>
> Nie rozbieraj kół. Jest tam tylko zapadka, powodująca przeniesienie napędu
> na ostrze.
> Twój problem, to prawdopodobnie brakująca sprężyna.
> Śruby sterczące nad kosiarką służą do regulacji odległości noża stałego od
> noży obracających się.
> Sprężają każda po jednej sprężynie.
> Jeżeli brakowałoby Ci tej drugiej sprężyny, to prawdopodobnie nie ruszyłabyś
> kosiarką.
> A tak, ostrze najpierw gładko wchodzi od strony sprężyny, a potem blokuje
> się z tej strony,
> gdzie sprężyny brak.
>
> Powinna tam pasować przycięta sprężyna z łóżka, chociaż teraz ponoć wszystko
> można kupić.
>
> Pozdrawiam,
> Jan_jr
>
Jeszcze nie wzięłam się za próbę rozebrania kosiarki, czekam na
spokojniejsze dni.
Zastanawiam się czy w ogóle była z drugiej strony sprężyna.
Nie pamiętam. Ale przez kilkanaście lat kosiłam bez problemów.
To koło po lewej stronie, przy ruchu wstecznym, blokowało się, chyba od
początku, co może oznaczać, że tam nie było sprężyny od nowości.
Żeby dostać się do miejsca, gdzie jak piszesz powinna być druga
sprężyna, trzeba jakoś tę kosiarkę rozkręcić.
Czyli od czegoś zacząć. Jak na razie nie widzę miejsca od którego
mogłabym zacząć.
Pozdrawiam Krycha.
|