Data: 2006-03-14 18:28:52
Temat: Re: kosmetyczka men...
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego pięknego dnia, a był(a) to poniedziałek, 13 marca 2006 00:02
użytkownik siliana, sącząc kawkę, wyklepał:
> nie wiem, jaka to brazylijska, ale domyslam sie, ze bikini?:)
yhy :)))
> lekarza nie
> traktuje jak mezczyzny, ale chyba nie dalabym rady pokazac
> facetowi-kosmetyczce obrzydliwych paznokci, czy owlosionych nog:)
Tak na to nie spojrzałam, masz waćpanna racyją. Ja pomyślałam tylko o tym,
że najzwyczajniej w świecie wstydziłabym się rozebrać. Do ginekologa faceta
chodzę (ale też się wstydzę), do pana-kosmetyczki nie poszłabym na
depilację bikini :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
|