Data: 2010-10-11 12:08:06
Temat: Re: kosmiczny dług
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 11 Paź, 12:11, uookie <u...@g...com> wrote:
> Położyłem się wczoraj spać, jak zwykle bez poduszki na płasko, żeby
> więcej krwi dopływało do mózgu (mam dziwne przeświadczenie, które mi
> się sprawdza, że od tego są ciekawsze sny). No i sobie myślę jak do
> dupy się czuje i jak mnie wszystko wkurwia. Dla poprawienia nastroju,
> leżąc na plecach wyobrażałem sobie, jak wielka przestrzeń mnie otacza.
> Jak gigantyczny wszechświat rozciąga się w każdą stronę już nawet nie
> mojego ciała, ale tej lewitującej planety. Ile miliardów atomów,
> miliardów innych planet, supergromad i włókien... i jak małe przy tym
> jest to, że lada dzień odwiedzi mnie komornik chcąc dwieście złoty,
> które jestem winien bankowi. To takie groteskowe.
Wczoraj miałem baaaardzo podobne odczucie :-)
Na Discovery leci właśnie serial:
"Wszechświat wg Stephena Hawkinga" (ang. Stephen Hawking's Universe)
I wczoraj oglądałem sobie 2 odcinek, dotyczący powstawania
wszechświata.
Jak sie tak słucha o kosmicznych skalach, rozmiarach, masach,
gęstościach, prędkościach, to kontrast z codziennymi problemami jest
porażający :-)
Stalker
|