Data: 2009-12-10 17:02:20
Temat: Re: kotek
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 10 Dec 2009 17:54:28 +0100, gazebo napisał(a):
> Użytkownik XL napisał:
>>
>> PS. Ja wiem, że można chciec się mnie stąd koniecznie pozbyć, ale żeby
>> chciec mnie udusić ze smiechu na smierć, to może aż niekoniecznie?????
>> Można mi było cos delikatniej dac do zrozumienia, jakiś zastępczy link na
>> bardziej interesujace grupy podrzucić, zachęcić zniechęcając empatycznie,
>> bo ja wiem...
>> :-DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
DDDDDDDDDD
>
> czy twoj malzonek posiada weza?
>
Nie, ani w kieszeni, ani w terrarium.
> PS to nie moj tekst,
A skąd to wiadomo? - nie było ujęte w cudzysłów, wygladało na napisane
świeżo po przejsciach :-)
.
> znajomy mial problemy, moj kot byl lotnikiem
> spadochroniarzem, trzecie pietro bylo dla niego jak obiecana ziemia :)
Kiedyś mieliśmy kota, który był kominiarzem: uwielbiał przedostawać się na
strych kkanałem wentylacyjnym w kominie, wchodząc do niego w piwnicy przez
dolny otwór, a wychodząc górnym. Zanim to odkrylismy, nie mogliśmny dociec,
czemu mu sierść na grzbiecie wyłazi, a on po prostu zapierał się grzbietem
o wnętrze kanału, kiedy tam się wspinał :-)
--
Ikselka.
|