Data: 2002-04-02 14:42:21
Temat: Re: koty
Od: k...@p...onet.pl (Krysia)
Pokaż wszystkie nagłówki
> Co racja to racja . Mój jest duży i przeskakuje przez wszystkie przeszkody
.
> Poza tym na nieszczęście za siatką są inne osobniki i w związku z tym
> ścieżki są coraz głębsze .
> Ale to się niebawem zmieni.
> Kupuję kratkę trawnikową i wykładam nią newralgiczne miejsca.
Witam,
pełne poparcie dla Basi.
Psa, albo się "wychowuje", albo sam "wie".
Miałam w ogrodzie i owczarka niemieckiego i terriera. Pierwszy "informował"
o potrzebach, wychodziło się z nim poza teren ogrodu. Drugi, "agregat i
postrzeleniec", jak kazdy terrier, musiał się nauczyć. A kopania - oduczyć.
Szczególnie, gdy usiłował rozkopać gniazdo os czy trzmieli. Żaden iglak,
krzak itp. nie ucierpiał. Tyle, co trawka [specjalnie w tym celu posiana],
była miejscami "wypasiona" czyli podgryziona [przechodnie pytali o rasę tej
kozy], lub wygnieciona od byczenia się na słoneczku, a strumyk zatkany
"kubaturą" moczącego się psa.
Wniosek : zachowanie naszego psa zależy od nas.
Problem z kotami [ich ilością, np. zaniedbaniem, brudem, głodzeniem, itp] -
zgłoś Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami. Dużo zależy od ich operatywności.
W Bielsku, w swoim czasie, Panie z TOZ-u mogły wiele kłopotów narobić,
niestety "obsada" się zmieniła i to co wiem wszystko podupadło.
Może Straż Miejska lub w ostateczności Policja. Paragrafy by się znalazły,
np. roznoszenie chorób itp.
Pozdrawiam
Krysia
--
Tego nie znajdziesz w żadnym sklepie!
[ http://oferty.onet.pl ]
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
|