Data: 2005-02-12 13:39:31
Temat: Re: koty w ogrodzie
Od: "magda" <mag-l@spam_wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Anna Kowalska" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:674p01lnjhkr9mif6eob5e31vof8qqnmpj@4ax.com...
> Bez sensu. Właściciel jest bezradny wobec woli kota.
> Kot pójdzie gdzie chce. Mam nadzieję, że Twój znajomy nie jest
> moim sąsiadem.
Bardzo lubie koty i nie zdobylabym sie na odlapywanie, ale wiem jak to moze
strasznie denerwowac.
Co innego zapewne jak sie ma kawal ziemi, ale moj ogrodek ma 200m z
kawalkiem. Od tego trzeba odjac droge, schody, werande, trawe itd i samych
rabatek zostaje _maksymalnie_ 45 metrow. I jak mi taki kot wpadnie i zlamie
5 mieczykow dajmy na to to polamal mi _wszystkie_ mieczyki.
Nie mowiac juz o tym, ze wyprowadzam moje psy do lasu, zeby sie zalatwialy a
w ogrodku musze sprzatac odchody cudzego kota :-((
No i co zrobic? Zdaje sobie sprawe z tego, ze sasiad nic nie poradzi na
eskapady swojego kota, ale bywaja momenty, kiedy brakuje mi zrozumienia.
Magda
|