Data: 2004-10-14 19:35:51
Temat: Re: krem nawilzajacy a mroz
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 14 Oct 2004 19:32:48 +0200, in pl.rec.uroda "Maga"
<v...@u...megapolis.pl> wrote in <ckmd7v$o4d$1@news.onet.pl>:
>No, to skoro już ustaliłyśmy, że mamy zimę, to jednak ja jeszcze się nie
>smaruję żadnymi specyfikami na zimno.
no to chyba mieszkasz w południowo-zachodniej Polsce, bo w centrum
dziś o 7 rano było -2 stopnie. nie wyobrażam sobie wyjścia na mróz i
wiatr bez żadnego zabezpieczenia.
>Ostatnio stosuję kremik długotrwale
>nawilżający Avonu, a potem bazę pod makijarz Lumene, no i puderek.
ja konsekwentnie od paru sezonów stosuję Weather Everything Clinique,
od razu z filtrem, na to podkład w kompakcie też z filtrem, więc może
jest tego filtra tyle, ile trzeba.
>Dużo
>bardziej np. dzisiaj zmarzły mi ręce niż twarz, chociaż też mam kłopoty z
>naczynkami. no ale jak jeszcze trochę temperatury spadną, to bez czegoś
>specjalnego się nie obejdzie, a ja tak lubię mieć ładną, matową twarz a nie
>świecić się jak latarnia :(
ja bym wolała mieć twarz zabezpieczoną przed złymi skutkami zimna i
ewentualnie zmatowić się w łazience biurowej, niż za wszelką cenę dbać
o nieskazitelny wygląd i zrobić sobie kuku (na dłuższą metę).
>Na razie przepraszam się z rękawiczkami i czapką, tzn. mam zamiar się
>przeprosić, bo na razie leżą sobie gdzieś głęboko, o kremie pomyślę później.
>:)
to chyba u Ciebie naprawdę jest dużo cieplej. w Wawie bez czapki,
szalika, rękawiczek i kremu na zimę nie ma czego szukać.
an.
|