Po tym jak jeden z nichg zaczął systematycznie podkopywać szorstkowca,
który po przemarznięciu zaczął wreszcie wypuszczać nowe liście,
moja determinacja popchnęła mnie do _udanej_ próby wygrzebania
2 kretów z ziemi gołą ręką.
Niestety aktywność pozostałych dalej taka, że 2 mniej 2 więcej
to dla tego szatańskiego stada żadna różnica.
Gdyby tylko częściej chciały poprawiać swoje kopczyki, kiedy
ja jestem w pobliżu!

Powód tej walki to nie jakieś tam kopczyki ziemi szpecące trawnik.
To systematyczne podkopywanie moich najcenniejszych okazów.
Pod korzeniami wielkie dziury. Czy one tę ziemię jedzą czy co??

Pozdrawiam calvi

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl