Data: 2004-01-21 07:51:57
Temat: Re: kryzys czy...? [dłuuuuuuugie]
Od: "Qwax" <...@...Q>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Katia" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:buk00n$18k$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
> news:23037-1074499599@213.17.138.58...
>
> > Zauważ że Ty nie chcesz mieć szczęśliwej rodziny, nie
chcesz
> > mieć przy sobie ukochanego, dbającego o Ciebie faceta Ty
> > chcesz "wziąć ślub" i stworzyć rodzinę. I tak to
odbierają
> > Twoi partnerzy. A kto lubi być 'wrobiony w małżeństwo'.
> > Jeżeli już to chcą mieć rodzinę i kochaną (kochającą)
> > partnerkę.
>
> Ale dlaczego uwazasz, ze nie chce miec szczesliwej
rodziny? po prostu
> uwazam, ze jezeli jestem z kims, kogo kocham, i traktuje
to powaznie, to
> naturalna konsekwencja sa mysli o slubie i zalozeniu
rodziny. A jesli ktos
> mowi mi, ze mnie kocha, i ze mysli o tym powaznie, ale nie
chce sie zenic..
> to cos tu nie gra.
>
Nadal nie zauważasz co napisałem.
Powtórzę:
Dla Ciebie, z tego co piszesz, najważniejsze (wydaje się)
*małżeństwo* a potem cala reszta.
A tak na prawdę to *małżeństwo* jest najmniej ważne.
Znacznie ważniejsza jest *ta cała reszta*.
A do założenia rodziny wcale nie jest potrzebny ślub - tak
samo jak ślub nie tworzy rodziny!!!
Pozdrawiam
Qwax
|