Data: 2004-01-23 23:12:38
Temat: Re: kryzys czy...? [dłuuuuuuugie]
Od: "Katia" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mrowka" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:buoqef$2a4g$1@news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Specyjal" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:buolh6$52j$1@news.onet.pl...
> > Po czym wiesz, ze ktos kocha? Najczesciej po tym ze mowi (chodzi o staly
> > zwiazek nie poczatki). Jak wygladalby zwiazek bez tych slow -ze sie
> > kocha.
> > Wyznanie milosci jest takim potwierdzeniem jej samej, slub
> > potwierdzeniem, ze chce sie z kims byc.
> >
>
> Ale ja nie potrzebuje tego slubu.Ja wiem ze chce byc z moim TZ do konca
> zycia,on twierdzi to samo i nam to wystarczy.
Jest jeszzce cos takiego jak sakrament - moze Ty i inni, ktorzy wypowiadaja
sie w duchu "to tylko papierek" sa niewierzacy, ale jednak, zdarzaja sie
jeszcze ludzie, dla ktorych uswiecenie zwiazku jest sprawa istotna.
Czy jesli Twoj TZ nalezalby do nich, albo z innych powodow zalezaloby mu na
slubie, opieralabys sie?
Katia
|