Data: 2004-06-09 12:31:08
Temat: Re: kryzys w związku a zmęczenie
Od: "Sowa" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ca6ve3$61j$1@213.17.234.82...
> Też pracuje po 10 godzin lub wiecej. Co wiecej efekt z finansowe z tej
pracy
> wcale zadowalające nie są. Także doskonale rozumiem co piszecie. Niemniej
> ostatnimi czasy zrozumiałem co jest najważniejsze.
No tak, ale Ty pracujesz i _wracasz_ do domu, gdzie nie pracujesz.
A w powyżej opisanej sytuacji, nierzadko dochodzi do tego, ze mąż wraca do
domu, zjada obiad i zajmuje się dziećmi, żeby żona mogła skończyć to co
skończyć na dzień następny musi, i tak sobie ta żona dziobie przy komputerze
i do 4 nad ranem. W jakiej formie jest nazajutrz to nie trudno się domyślić.
Ja mam ten luksus, że jest to jedynie sytuacja przejściowa, stresująca, ale
teraz jest, a za 3 tygodnie będę miała czasu jak lodu.
Ale jak jest tak na okrągło, to sobie nawet nie wyobrażam jakie spustoszenie
to musi siać w związku.
Sowa
|