Data: 2002-02-26 11:53:29
Temat: Re: kto czyta
Od: NeoN <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Scalamanca wrote:
> A wiesz, mnie nigdy nikt tak nie zapyta3. Mone dlatego, ne na pierwszy rzut
> oka nic nie widaĺ. :o)
No wlasnie dlatego, ze z pozoru na pierwszy rzut oka nic nie widac.
>I raczej ludzie odbierajI mnie, jakbym mia3a 2 leewe
> rźce i reagujI z3oŚciI, niecierpliwoŚciI, a nie niezdrowI ciekawoŚciI. To w
> realu.
No bo nie maja na co dzien kontaktow z osobami niepelnosprawnymi
> Bo kiedy poznajź ludzi w sieci, to przed spotkaniem w realu sama siź
> przyznajź i swobodnie o tym rozmawiamy - przecien jest to rzecz naturalna.
> Zadajź pytania tak samo, jak na nie odpowiadam. Kiedy ktoŚ pyta, u3atwia mi
> sprawź, wolź, kiedy pyta. I zdajź sobie sprawź, ne o rodzaju swojej
> niepe3nosprawnoŚci uprzedziĺ muszź. Choĺby dla komfortu tej drugiej osoby,
> której bździe wtedy 3atwiej, kiedy nauczy siź zawczasu, jak i kiedy
> reagowaĺ, jak i kiedy pomagaĺ. To eliminuje niezrźczne sytuacje i wiźkszI
> czźŚĺ lźku - z obydwu stron.
>
To tak jak ja. W realu jak mowisz, wszelka rozmowa mnie meczy, zazwyczaj
sidze cicho, jako wolny sluchacz niz podejmuje jakies dyskusje. Zanim
sie wlacze do rozmowy to watek przeleci, a i jak zaczne cos mowic to
polowa mnie nie rozumie.
pomyslal by , kto mnie niezna, - albo pijany albo nacpany.... ;)
> GdzieŚ tu wczoraj Robert napisa3, ne mocni ludzie nie mówiI o swojej
> niesprawnoŚci. Mone inaczej postrzegamy mocnych, bo ja to odbieram wrźcz
> przeciwnie. :o)
Ja moge mowic, mnie to nie przeszkadza jesli ktos mnie zapyta, natomiast
nie rozumiem sytuacji , jesli ktos nie zna problemu i zaczyna sam
domniemywac co mi jest, zazwyczaj nie ma bladego pojecia i ocena bywa
gorzka. i bledna - mowilem juz to dziesiatki razy na pl.soc.inwalidi
> A wracajIc do pytania Neona - mnie ciekawi, czy psi czyta ktoŚ, kto _w
> ogóle_ nie mia3 kontaktu z ON. Rajdek ma podejŚcie fantastyczne - czy zawsze
> takie mia3, czy nauczy3 siź go pod wp3ywem kontaktu z ON? Pytam, bo czźsto
> nawet ludzie, którzy mieli okazjź siź tego nauczyĺ, nadnych nauk nie
> wynieŚli, ze szkodI dla obydwu stron. :)
>
Uwazam ze jednak pod wplywam bliskiej ON. Komu przyjdzie do glowy
zajmowac sie problemem niepelnosprawnych, jesli nikt nie ma kontaktu?.
Brak czasu, swoje problemy, pogon za pieniadzem
> Neon - Świetny temat, od dawna mi czegoŚ takiego brakowa3o na grupie.
>
Jakby cos, to sie polecam, czekam na inne ciekawe wypowiedzi :)) nie
koniecznie na ten watek.
Wojtek
http://samiobie.clan.pl/~radiol
|