Strona główna Grupy pl.soc.rodzina kupno nasiena, a'propos sprzedaży

Grupy

Szukaj w grupach

 

kupno nasiena, a'propos sprzedaży

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 19


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-01-23 14:45:05

Temat: Re: kupno nasiena, a'propos sprzedaży
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora



> koniec cytatów.
>
> _To_ jest dla mnie niesmaczne.
> Niby żart, ale raczej nie na miejscu, w żadnym wypadku.

No to odpisałeś bezpośrednio tej dziewczynie, a nie "niesmacznym"
przedmówcom - stąd nieprzyjemne wrażenie, że to jej stawiasz zarzuty.
O.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-01-23 15:14:51

Temat: Re: kupno nasiena, a'propos sprzedaży
Od: "Sowa" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "puchaty" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b0oa85$rrm$1@news.onet.pl...


> Swoją drogą dziwna sprawa. Mężczyźni mają podobno "wbudowany" imperatyw
> rozsiewania swego materiału genetycznego a tutaj taki dylemat.
>
> puchaty - z imperatywem


To trzymaj ten imperatyw rozsiewania na wodzy, bo kurde policzę czy nie
rozsiałeś aby. :-P

Sowa - z imperatywem chomikowania :)))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-01-24 07:27:48

Temat: Re: kupno nasiena, a'propos sprzedaży
Od: "Marcin Szeffer" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Oleńka napisała

> No to odpisałeś bezpośrednio tej dziewczynie, a nie "niesmacznym"
> przedmówcom - stąd nieprzyjemne wrażenie, że to jej stawiasz zarzuty.

Istotnie, odpowiedziałem w głównym wątku, po to aby nie odpowiadać
każdemu z oferentów z osobna, i nie tworzyć nowego wątku.
W każdym razie wiadomo już, o co chodzi, więc eot.

--
shr.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-01-24 13:02:40

Temat: Re: kupno nasiena, a'propos sprzedaży
Od: "Iwcia&Pstryk" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > wykorzystac kogoś znajomego itd. Co robić; albo bezdzietność albo 10
minut
> > wstydu. Wybieram to drugie. czy znacie kogoś kto postąpił podobnie?
>
> Znamy. I oczywiście nie podamy namiarów ;-)
> Co do "!0 minut wstydu" to IMO jakaś bzdura. Po to jest ten bank nasienia,
> zebyś z niego skorzystała. Jak byś miała mieć podaną krew, to też
> przeżywałabyś "10 minut wstydu" z powodu wykorzystania banku krwi?

No coz, wizyta w klinice leczenia nieplodnosci to wiecej niz "10 minut
wstydu" i z całą pewnością nie zostaniesz zakwalifikowana nigdzie w Polsce.
Chyba że nielegalnie. Lekarze niechetnie patrza nawet na pary nie-malzenskie
starajace sie o dziecko (czego wybaczcie mi nie rozumiem....), chociaz
formalnie nie ma zadnego zakazu.

Pa
Iwcia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-01-24 13:40:08

Temat: Re: kupno nasiena, a'propos sprzedaży
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora


> > > wykorzystac kogoś znajomego itd. Co robić; albo bezdzietność albo 10
> minut
> > > wstydu. Wybieram to drugie. czy znacie kogoś kto postąpił podobnie?
> >
> > Znamy. I oczywiście nie podamy namiarów ;-)
> > Co do "!0 minut wstydu" to IMO jakaś bzdura. Po to jest ten bank
nasienia,
> > zebyś z niego skorzystała. Jak byś miała mieć podaną krew, to też
> > przeżywałabyś "10 minut wstydu" z powodu wykorzystania banku krwi?
>
> No coz, wizyta w klinice leczenia nieplodnosci to wiecej niz "10 minut
> wstydu" i z całą pewnością nie zostaniesz zakwalifikowana nigdzie w
Polsce.
> Chyba że nielegalnie. Lekarze niechetnie patrza nawet na pary
nie-malzenskie
> starajace sie o dziecko.

Z postu, na który odpowiadałam, nie wynikało, że dziewczyna jest samotna,
tylko, "życiowo nie składa", co równie dobrze może oznaczać. kłopoty
zdrowotne partnera, które uniemożliwiają mu pozostanie ojcem.
Dla mnie to żaden wstyd....
O.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-01-25 01:13:47

Temat: Re: kupno nasiena, a'propos sprzedaży
Od: "katarzyna Wiśniewska" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Zeby was trochę rozweselić to opowiem jak było. Miałam dziecko z facetem
który mnie wrobił, z premedytacją, chciał sie ze mną ożenić. Na co ja, po
zmiane stanu wyraziłam zgodę. Szybko pojęłam pomyłkę i zostałyśmy same. Co
bardzo sobie chwaliłyśmy lata całe. Dużo później miałam fantastycznego
faceta, długo to trwało, w końcu podjęłam decyzję o rozstaniu (wcale tego nie
chciałam). Bo był młodszy, ja chciałam mieć dzieci i uznałam, że nie mogę
wrabiać młodszego faceta w ojcostwo. Bałam się też ,że w jego głowie
powstanie myśl "chce mieć dziecko" i zacznie szukać odpowiedniejszej
partnerki. (serce by mi pękło). Następny poważny dla odmiany amant, kiedy
wszystko rozwijało sie pomyślnie oświadczył, że ma podwiązane
nasieniowody!!!. Ostatni to mój mąż. Przez 4 lata nie mogło dojść do tematu
dzieci. Próby rozmów kończyły sie ucinaniem dyskusji. Bardzo przykre.
Właściwie nie wiem po co to wam opowiadam, to jest dla mnie żenujące. Jestem
na tyle mloda (36) i moja córka na tyle stara (14), że z jej strony wychodzi
propozycja :zaadoptujmy dziecko, albo uródź chłopczyka czy dziewczynkę. Tak
między nami, to ona może urodzić pierwsza jak się postara. (co tam, wszystkie
dzieci chętnie widziane). Dziecko chcę świadomie mieć od 7 lat. Co dziń i
miesiąc i tym myślę, jestem dobrą matką wiem, że nie nawale. Ale co sądzicie,
jak mnie przeyjmie otoczenie? Bedą pytać 'czyje", "do kogo podobne" itd.
Można starać o sztuczne zapłodnienie będąc singlem. Podejmę to ryzyko. Ale
miło by było gdybym miała taką świadomość,że czasem fajnemu facetowi strzeli
do glowy pomysl "a,co tam pomoge ludzkości, mam dobre geny rozsieje je w
swiat, może się trafi Juliusz cezar lub Napoleon". Nie pozostawiajmy tego
w "rękach" tępaków którzy to robią w innych celach. Ponieważ pewnie się
zdarzy, że spotkacie matkę w średnim wieku samą z wózkiem, mówcie "jakie
ładne" ale nie pytajcie "do kogo podobne". Bo to będę ja, a już na pewno
będębardzo zmęczone odpieraniem wscipstwa znajomych. I za co taka kara??

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-01-25 16:52:07

Temat: Re: kupno nasiena, a'propos sprzedaży
Od: "Agati\(Aga\)" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik " pratolioknka" <p...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:b0nmu6$48v$1@news.gazeta.pl...
> Cieszę się dziewczyny, że dawcami spermy zostają normalni fajni faceci!
jak
> macie takich w domu wysłac ich w świat, niech zaludniają. Jestem fajną
> dziewczyną i na pewno nikt nigdy nie uwierzy, że chyba będe musiała
> skorzystać z banku spermy. Mam swoje lata, od wielu lat chcę mieć dziecko,
> ale życiowo się nie składa. Na ulicę nie pójdę, nie zwabię do domu by upić
i
> wykorzystac kogoś znajomego itd. Co robić; albo bezdzietność albo 10 minut
> wstydu. Wybieram to drugie. czy znacie kogoś kto postąpił podobnie?
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/

Znam jedną Pania (pewnie ma juz teraz koło 60 lat), ktora rowniez chciała
miec dziecko, a nie wrabiac sie w małzeństwo.
Przyznala sie moim rodzicom, ze zwyczajnie upiła i wykorzystała faceta.
Wiem, ze ta Pani zawsze uwielbiała dzieci (własnie Ona jak była
18-dziewczyna zostawała ze mna i z moja siostra jako opiekunka). Zawsze Ja
bardzo lubiłam i mówic szczerze popierałam Jej decyzje. Teraz Jej syn juz
konczy studia... a Ta Pani jest wciaz radosną i miła Panią... bez Pana.
Ułozyla sobie zycie po swojemu, było Jej ciezko,borykała i pewnie nadal
boryka sie z problemami finansowymi.

A tak w ogóle co oznacza to "zyciowe nieskładanie sie" ? Nie chcesz z
wyboru, ze tak powiem "miec chłopa" ?
Czy zwyczajnie - odpowiedni jeszcze sie nie pojawił ? Bo jezeli sie nie
pojawił, to moze lepiej poswiec jeszcze troche czasu na szukanie (nowoczesne
biura matrymonialne chyba nie sa takie złe).

Zycze dobrych wyborów.- Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2003-01-27 12:12:47

Temat: Re: kupno nasiena, a'propos sprzedaży
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ostatni to mój mąż. Przez 4 lata nie mogło dojść do tematu
> dzieci. Próby rozmów kończyły sie ucinaniem dyskusji. Bardzo
przykre.
> Właściwie nie wiem po co to wam opowiadam, to jest dla mnie
żenujące. Jestem
> na tyle mloda (36) i moja córka na tyle stara (14), że z jej strony
wychodzi
> propozycja :zaadoptujmy dziecko, albo uródź chłopczyka czy
dziewczynkę. Tak
> między nami, to ona może urodzić pierwsza jak się postara. (co tam,
wszystkie
> dzieci chętnie widziane). Dziecko chcę świadomie mieć od 7 lat. Co
dziń i
> miesiąc i tym myślę, jestem dobrą matką wiem, że nie nawale. Ale co
sądzicie,
> jak mnie przeyjmie otoczenie? Bedą pytać 'czyje", "do kogo podobne"
itd.

Nie przesadzajmy, dziecko mozesz mieć śmiało do 40 i dłuzej.
Ja mialam swojego Macka mając 37 lat (Michała 32) i bardzo radośnie
wspominam wszystkie doswiadczenia zwiazane z macierzyństwem. Po prostu
"dojrzałam" do tego.

Moje zdanie jest takie :
Jeśli na prawdę zależy Ci na dziecku - to miej je z kimkolwiek.
A na otoczenie w ogóle nie zwracaj uwagi !

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2003-01-28 00:11:10

Temat: Re: kupno nasiena, a'propos sprzedaży
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:

Dziecko chcę świadomie mieć od 7 lat. Co
> dziń i
> > miesiąc i tym myślę, jestem dobrą matką wiem, że nie nawale. Ale co
> sądzicie,
> > jak mnie przeyjmie otoczenie? Bedą pytać 'czyje", "do kogo podobne"
> itd.
>
> Nie przesadzajmy, dziecko mozesz mieć śmiało do 40 i dłuzej.

Basiu, jednakowoż nie kazda kobieta nie ma z płodnością żadnych problemów
przez cały tzw. wiek rozrodczy.

(ciach)

> Moje zdanie jest takie :
> Jeśli naprawdę zależy Ci na dziecku - to miej je z kimkolwiek.
> A na otoczenie w ogóle nie zwracaj uwagi !

Przyłączam się :)

boniedydy



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

kupno nasiena, a'propos sprzedaży
Argument o dyskrecji w milosci
konkurs - do wygrania ciekawa książka
mam doła
spotkanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »