Data: 2002-12-28 21:35:59
Temat: Re: kurzajka, ocet, cytryna...
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "rena" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:aul3u1$7n1$1@foka.acn.pl...
> mroweczko-jestes kochana, ale nie odwazylabym sie. to obrzydliwe, te
> kurzaje:) zreszta moj maz uwielbia przy nich dlubac, ale jak boli, to
> zabieram noge.
Rena ,strasznie mi Cie szkoda.Znasz powiedzenie:"wszystko co ludzkie
....":-)
No ale mam nadzieje ze maz sobie poradzi,jak nie to wiesz...:-)
> a skad wiedzialas, ze to akurat 15 minut? i dluzej niz 15 moze byc?
Odliczalam:-)
Jasne ze moze byc.
i bandaz
> elastyczny, czy zwykly?
O ja piernicze,sorki za byla,jasne ze BANDAŻ
Byle jaki byloby utrzymal ta cytryne na kurzajce.
> ohyda:((((( a wiesz, gdzie ty sie zarazilas?
Mi chyba zlazla nizej,bo mialam obok piety a potem mi zniknela i tak sie
pojawila.
bo ja albo przez
> rajstope/skarpetke mierzac buty w sklepie, badz z powietrza. moj maz w to
> lato zarazil sie chodzac boso po plazy, po piasku....
:(
Przerabane
> ale ty swoja mialas dokladnie na piecie? bo moja od ciezaru mojego ciala
> jest zupelnie plaska, dopiero po kapieli puchnie i wtedy boli przy
> chodzeniu:(
Tak,na piecie.Nie moglam chodzic bo bolala ,nie mowiac o wkladaniu butow.
> ale plynem na odciski tez ja traktowalam, ale nie zrobilo to na niej
zadnego
> wrazenia, a mnie nie bolalo...
Mi od razu zrobila sie biala spuchnieta otoczka wokol niej.
Magda
|