Data: 2002-12-28 21:14:20
Temat: Re: kurzajka, ocet, cytryna...
Od: "rena" <r...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "MarkBarnes" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aul3n6$ctv$1@news.tpi.pl...
>
> Znam osobiście co najmniej 2 kolekcjonerrów "sprawdzonych" metod na
> kurzajki, wszystkie gwarantowane przez polecajacych, od jaskolczego ziela
> zaczynajac na zdrowaskach o wyznaczonej godzinie konczac,
> jezeli ktos chce szybkich efektow to jednak trzeba do dermatologa i wtedy
> brodacid (lub podobne), azot albo (brrrrr) lyzeczkowanie,
nie czytales chyba moich wczesniejszych opisow drogi przez meke z tymi
kurzajami. 3 dermatologow im nie dalo rady. 1 lyzeczkowanie, 6 trakowan
azotem, poza tym brodacid, verumal, duofilm, lapis w sztyfcie. albo wogole
nie znikaly, albo blyskawiczanie odrastaly w identycznej ilosci:(
wydalam na to kupe kasy, a bolu mialam wiecej, niz przy jakimkolwiek innym
schorzeniu w moim marnym 29-letnim zyciu....:((((
|