R e d a r t wrote:
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:36f71a3e-0022-479c-af8e-a922b1c8e56a@k19g2000yq
c.googlegroups.com...
>
> >mn�stwo stadnin, gdzie zmanierowani ludzie odgrywaj� stary mit i ten
> >mit jest wytworem zbiorowym narzuconym tym ludziom. Taki sam jak
> >widzenie przez ciebie �wiata samego w sobie, =gdy� tacy jak ty nie
>
> Glob, M�ynarski �piewa� kiedy� "W co si� bawi� ?"
>
> Powiedz mi Ty: w co siďż˝ bawiďż˝ ?
> Jest Ci znany taki termin jak 'anhedonia' ?
>
> Z tego, co piszesz, to zaraz wyjdzie, �e zabawy przedszkolak�w na placach
> zabaw
> te� s� wynikiem jakiego� stadnego p�du, elementem treningu, rytua�em
> odgrywania
> zbiorowego mitu itp id ...
> To po pierwsze. Czym wg Ciebie jest zabawa ? Jakie proponujesz zabawy
> doros�ym ?
>
> A po drugie:
> To ciekawe - jeste� zwolennikiem jedzenia mi�sa, nie buntujesz si� przeciwko
> zabijaniu zwierz�t argumentuj�c mniej wiecej w ten spos�b "cierpienie
> zwierz�t
> ymyka si�naszemu pojmowaniu, tak po prostu ma by�", ale masz jakie� ale
> do je�dziectwa i hodowli 'niegospodarczej' ?

Należy zdawać sobie sprawę z wpływów jakie na nas są wywierane, na tym
polega wiedza. To jest coś w rodzaju skaleczenia, na początku badano
dlaczego się wykrwiawiasz, następnie badano dlaczego zgangrenowałeś,
następnie badano dlaczego się uodporniłeś, następnie wymyślono
antybiotyki. I gdyby ludzie zachowywali się tak jak ty = po co? To byś
się wykrwawiał do tej pory.
Jest stwierdzenie faktu, że nie czujemy sobą, a zbiorowym mitem,
odgrywamy czystą formę bez treści, ona nami funkcjonuje, jesteśmy
nieautentyczni i to umożliwia poszukiwanie autentyczności.
A ja nie mówię ''nie zabijać ''zwierząt, tylko mówię
nooooooooooooo..nieeeeeee.............ból.