« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-07-01 18:05:01
Temat: kwiatki się "spaliły"...od tego paskudnego pestycyda!!... ...jest jakiś sposób na mszyce, mniej
szkodliwy, który nie zwalczałby całego kwiatka ?
Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-07-01 18:35:51
Temat: Re: kwiatki się "spaliły"
----- Original Message -----
From: "Agata" <s...@p...onet.pl>
> ...od tego paskudnego pestycyda!!... ...jest jakiś sposób na mszyce,
mniej
> szkodliwy, który nie zwalczałby całego kwiatka ?
>
> Agata
:)
klasyczny przypadek udanej operacji
w ktorej zmarl pacjent...
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-07-01 18:47:53
Temat: Re: kwiatki się "spaliły"
Użytkownik "Tadeusz Smal" napisał w wiadomości
> :)
> klasyczny przypadek udanej operacji
> w ktorej zmarl pacjent...
> :)
> z pozdrowieniami i usmiechami
> _hehehe
>
...a nawet kilku pacjentów!... ...no i co teraz? :(
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-07-01 18:58:22
Temat: Re: kwiatki się "spaliły"
----- Original Message -----
From: "Agata" <s...@p...onet.pl>
> > :)
> > klasyczny przypadek udanej operacji
> > w ktorej zmarl pacjent...
> > :)
> > z pozdrowieniami i usmiechami
> > _hehehe
> >
> ...a nawet kilku pacjentów!... ...no i co teraz? :(
:)
nie ma zlego
co by na dobre nie wyszlo
masz miejsce na nowe kwiaty
:)
a czy aby zachowywalas proporcje zalaczone do tego srodka
?
nie modyfikowalas ich lejac zbyt duzo tego czegos
?
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-07-01 19:33:07
Temat: Re: kwiatki się "spaliły"
Użytkownik "Tadeusz Smal" napisał w wiadomości:
> > >
> :)
> nie ma zlego
> co by na dobre nie wyszlo
> masz miejsce na nowe kwiaty
> :)
> a czy aby zachowywalas proporcje zalaczone do tego srodka
> ?
> nie modyfikowalas ich lejac zbyt duzo tego czegos
...no, to był "mój pierwszy raz", może byłam zbyt gorliwa... ...chyba
faktycznie jutro gdzieś zajadę aby uzupełnić braki... :-)
pozdrawiam, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-07-01 20:25:09
Temat: Re: kwiatki się "spaliły"W wiadomości news:bdsnpl$n0m$1@news.onet.pl Agata
<s...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> ...no, to był "mój pierwszy raz", może byłam zbyt gorliwa... ...chyba
> faktycznie jutro gdzieś zajadę aby uzupełnić braki... :-)
>
Hejka. Olśniewający efekt wart jest powszechnego aplauzu. ;-) Ale jak go
osiągnęłaś? Czym i jak pryskałaś?
Pozdrawiam z podziwem Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-07-02 06:20:12
Temat: Re: kwiatki się "spaliły"
Użytkownik "Dirko" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bdsqoe$qm5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> W wiadomości news:bdsnpl$n0m$1@news.onet.pl Agata
> <s...@p...onet.pl> napisał(a):
> >
> > ...no, to był "mój pierwszy raz", może byłam zbyt gorliwa... ...chyba
> > faktycznie jutro gdzieś zajadę aby uzupełnić braki... :-)
> >
> Hejka. Olśniewający efekt wart jest powszechnego aplauzu. ;-) Ale jak
go
> osiągnęłaś? Czym i jak pryskałaś?
...tym pirimorkiem właśnie, wydawało się, ze zgodnie z zaleceniami, nie
przekraczając 2 sekund na 1 miejsce, ale efekt był różny w różnych miejscach
(może się zsumował?). Część spustoszenia była z pewnością skutkiem
wcześniejszych poczynań mszyc, jedna roślinka zupełnie padła, bo była
niedawno dosadzona i się jej jeszcze pestycydem dostało, itp.
...tak czy inaczej dzisiaj dokupię!... ...chociaż teraz dla odmiany wszystko
stoi w wodzie od dwóch dni, bo tu leje i leje i już złość mnie bierze na
siostrę, która narzeka przez telefon na 30-stopniowe upały na południu!...
:-(
Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-07-02 06:40:14
Temat: Re: kwiatki się "spaliły"W wiadomości news:bdttms$m66$1@news.onet.pl Agata
<s...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> ...tym pirimorkiem właśnie, wydawało się, ze zgodnie z zaleceniami,
> nie przekraczając 2 sekund na 1 miejsce, ale efekt był różny w
> różnych miejscach (może się zsumował?).
>
Hejka. Pirimor nie powinien zaszkodzić opryskiwanym roślinom. Może zbyt
blisko roślinek aerozolowalaś? W każdym razie Twój przypadek potwierdza
zawodność pestycydów w aerozolach. :-(
Pozdrawiam dżdżysto Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-07-02 09:58:20
Temat: Re: kwiatki się "spaliły"
Użytkownik "Agata" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bdttms$m66$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Dirko" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:bdsqoe$qm5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > W wiadomości news:bdsnpl$n0m$1@news.onet.pl Agata
> > <s...@p...onet.pl> napisał(a):
> > >
> > > ...no, to był "mój pierwszy raz", może byłam zbyt gorliwa... ...chyba
> > > faktycznie jutro gdzieś zajadę aby uzupełnić braki... :-)
> > >
> > Hejka. Olśniewający efekt wart jest powszechnego aplauzu. ;-) Ale
jak
> go
> > osiągnęłaś? Czym i jak pryskałaś?
>
> ...tym pirimorkiem właśnie, wydawało się, ze zgodnie z zaleceniami, nie
> przekraczając 2 sekund na 1 miejsce, ale efekt był różny w różnych
miejscach
> (może się zsumował?). Część spustoszenia była z pewnością skutkiem
> wcześniejszych poczynań mszyc, jedna roślinka zupełnie padła, bo była
> niedawno dosadzona i się jej jeszcze pestycydem dostało, itp.
Może pryskałaś w pełnym słońcu? Albo ze zbyt bliska? Albo było to coś
uczulone na Pirimor?
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-07-02 15:58:49
Temat: Re: kwiatki się "spaliły"
Użytkownik "Basia Kulesz" napisała w wiadomości:
>
> Może pryskałaś w pełnym słońcu? Albo ze zbyt bliska? Albo było to coś
> uczulone na Pirimor?
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
...a co jest uczulone na pirimor??... ...pryskałam tym petunie, na innych
kwiatkach nie było mszyc...
Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |