Strona główna Grupy pl.sci.medycyna leczenie zebow pod narkoza

Grupy

Szukaj w grupach

 

leczenie zebow pod narkoza

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-12-16 23:04:26

Temat: Re: leczenie zebow pod narkoza
Od: "La Luna" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj ;)

Użytkownik "grzegorz" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:atl43g$p28$1@news.onet.pl...

> hehe to ja niewiedzialem ze wyrwanie zeba wymaga takiego heroizmu
> dla mnie to jest smieszne jak ktos mowi takie rzeczy

Skoro jestes taki "odwazny" jesli chodzi o dentystow i rwiesz zeby bez
znieczulenia - to dlaczego doprowadzasz do tego ze musisz wogole zeby
wyrywac?
Bo zwykle to strach przed fotelem dentystycznym i bolem (czesto
wyimaginowanym bo teraz sa swietne znieczulenia) powstrzymuje ludzi przed
leczeniem psujacych sie zebow.
Wyrywanie zebow to zadna sztuka i dowod szczegolnej odwagi - jak sie juz
ruszaja i jesc nie daja czy bola jak diabli to najgorszego panikarza zagonia
do dentysty ;)

Pozdrawiam
Agnieszka
--
http://www.zwierzeta.cisza.pl/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-12-17 07:31:25

Temat: Re: leczenie zebow pod narkoza
Od: "Madziarka" <m...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


>
> Użytkownik "grzegorz" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
> news:atl43g$p28$1@news.onet.pl...
>
> > hehe to ja niewiedzialem ze wyrwanie zeba wymaga takiego heroizmu
> > dla mnie to jest smieszne jak ktos mowi takie rzeczy
>
> Skoro jestes taki "odwazny" jesli chodzi o dentystow i rwiesz zeby bez
> znieczulenia - to dlaczego doprowadzasz do tego ze musisz wogole zeby
> wyrywac?
> Bo zwykle to strach przed fotelem dentystycznym i bolem (czesto
> wyimaginowanym bo teraz sa swietne znieczulenia) powstrzymuje ludzi przed
> leczeniem psujacych sie zebow.
> Wyrywanie zebow to zadna sztuka i dowod szczegolnej odwagi - jak sie juz
> ruszaja i jesc nie daja czy bola jak diabli to najgorszego panikarza
zagonia
> do dentysty ;)
>
> Pozdrawiam
> Agnieszka

O właśnie, i tu się z Tobą zgodzę.
magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-12-17 07:58:39

Temat: Re: leczenie zebow pod narkoza
Od: Mała Mi <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Madziarka" napisała ...

> > Skoro jestes taki "odwazny" jesli chodzi o dentystow i rwiesz zeby bez
> > znieczulenia - to dlaczego doprowadzasz do tego ze musisz wogole zeby
> > wyrywac?
> > Bo zwykle to strach przed fotelem dentystycznym i bolem (czesto
> > wyimaginowanym bo teraz sa swietne znieczulenia) powstrzymuje ludzi
przed
> > leczeniem psujacych sie zebow.

> O właśnie, i tu się z Tobą zgodzę.

Skoro napisalaś to pod całym postem, to znaczy, że zgadzasz się z całością.
Także z tym, że obecnie istnieją świetne znieczulenia, więc strach przed
stomatologiem to najczęściej strach przed wyimaginowanym bólem.
I słusznie. :-) Bo naprawdę istnieją już znieczulenia, które całkowicie
eliminują ból zwiazany z leczeniem lub ekstrakcją zębów.
Doskonale rozumiem strach przed gabinetem stomatologicznym,
sama go doświadczałam, ale uważam też, że w przypadku dorosłego
człowieka znieczulenie ogólne do leczenia zębów jest sporą przesadą.
W końcu narkoza nie jest (łagodnie rzecz ujmując) obojętna
dla organizmu, więc po co się narażać tam, gdzie do wyeliminowania
bólu wystarczy znieczulenie miejscowe.
Tłumaczenie konieczności zastosowania narkozy strachem przed
strzykawką jest zupełnie nielogiczne, gdyż podania narkozy
również wiaże się z wkłuciem.
A czy będą kłuli w dziąsło czy w rękę to już chyba niewielka różnica.

Pozdrawiam !
Mała Mi



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-12-17 15:34:34

Temat: Re: leczenie zebow pod narkoza
Od: d...@y...de (Kasia M.) szukaj wiadomości tego autora

Ma?a Mi <p...@p...onet.pl> wrote in message news:<atmlfg$o81$1@news.tpi.pl>...

> obecnie istniej? ?wietne znieczulenia, wi?c strach przed
> stomatologiem to najcz??ciej strach przed wyimaginowanym bólem.
> I s?usznie. :-) Bo naprawd? istniej? ju? znieczulenia, które ca?kowicie
> eliminuj? ból zwiazany z leczeniem lub ekstrakcj? z?bów.

zgadzam sie z Toba w 100%. Pol roku temu mialam wyrywany zab madrosci
i byla to pierwsza ekstrakcja w moim zyciu (a mam 26 lat). Balam sie
wprost panicznie.
Ale przemoglam sie i poszlam i musze powiedziec, ze nic a nic mnie nie
bolalo, mimo ze korzen byl jak na zab madrosci dosc dlugi :)))
Poczulam tylko takie "parcie" na dziaslo.
Nie moglam uwierzyc, kiedy dentysta powiedzial mi, ze juz po
wszystkim, calosc trwala moze 3-5 minut + oczywiscie czas na
"zadzialanie" znieczulenia.
I tak to, co najmniej przyjemne, jest juz po wyrwaniu zeba (krwawienie
- ja mam niska krzepliwosc krwi, gojenie sie etc). Mam teraz do
wyrwania drugi zab i wlasciwie sie nie boje.

> Doskonale rozumiem strach przed gabinetem stomatologicznym,
> sama go do?wiadcza?am, ale uwa?am te?, ?e w przypadku doros?ego
> cz?owieka znieczulenie ogólne do leczenia z?bów jest spor? przesad?.

Lecze zeby (leczylam rowniez kanalowo) ze znieczuleniem od wielu lat,
i pomimo mojej dosc duzej wrazliwosci na bol, zabolalo mnie moze ze 2
razy.
To kwestia dobrego i cierpliwego dentysty i dobrego znieczulenia.
Takie sa przynajmniej moje doswiadczenia.

Pozdrawiam,
Kasia M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-12-17 21:10:55

Temat: Re: leczenie zebow pod narkoza
Od: "mpj" <t...@t...kielce.pl> szukaj wiadomości tego autora

UWAZAJ GDZIE
ja mialem usuwane 4 korzenie (bo koron juz dawno nie bylo)
zasypiam, budze sie, cala morda w tamponach - OK
za 3 dni - 2 SUCHE ZEBODOLY!!!!
czyszczenie - juz bez narkozy - rewelacja -
dentysta sie spieszyl, wydlutowal a oczyscic nie zdazyl (a moze ja jestem
pechowy)
wybierz tam gdzie gwarantuja jakosc zabiegu
szkodliwosc usypiania niewielka - bo przeciez maja ci tylko wylaczyc prad a
nie pilowac na pol



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-12-17 23:19:51

Temat: Re: leczenie zebow pod narkoza
Od: "La Luna" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj

Użytkownik "Mała Mi" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:atmlfg$o81$1@news.tpi.pl...

> Doskonale rozumiem strach przed gabinetem stomatologicznym,
> sama go doświadczałam, ale uważam też, że w przypadku dorosłego
> człowieka znieczulenie ogólne do leczenia zębów jest sporą przesadą.

Masz racje, ale musisz spojrzec na to pod troszke innym katem. Nie wszystko
mozna tlumaczyc rozsadkiem i zdrowym rozumem.
Czasem nie mamy wladzy nad emocjami, lekami.
Pamietam z dziecinstwa jak nas traktowala dentystka w szkole - ten bol,
strach, krzyki z gabinetu - i w sumie to nie dziwie sie ze wiele osob moze
miec zakodowany straszliwy, zupelnie nie do opanowania - strach przed
dentysta. To sie wymyka rozumowi i naszej wladzy.
Ja akurat sie dentysty nie boje.
Ale np. mimo iz wiem ze pajak mnie nie zje, ze zadnej krzywdy mi zrobic nie
moze ( ze sa doskonale znieczulenia, ze to nic nie bedzie bolalo) - to
chocbys mi dawala nie wiem jaka sume, bez znaczenia (wiem ze mam popsute
zeby i bardzo chce je wyleczyc) - pajaka krzyzaka nie dotkne (do dentysty
nie pojde).

I tak wielkim samozaparciem osiagnelam to ze moge spokojnie patrzec na
pajaka za szyba - wczesniej sam jego widok w odleglosci mniejszej niz 3 m.
ode mnie wprawial mnie w panike. Teraz jest juz bez porownania lepiej, ale i
tak nagle zobaczenie duzego pajaka przed twarza skonczyloby sie moim
wrzaskiem i ucieczka.
Dlatego rozumiem ten zakodowany, gleboki i nie do opanowania strach przed
czyms - chocby zdrowy rozsadek i wszystko inne mowilo ze jest to bez sensu i
tylko utrudnia mi zycie.

Jako ciekawostke podam przyklad kobiety ktora pracuje ze mna, na dodatek
mieszka na wsi. Tak sie boi myszy i szczurow ze nie jest w stanie wziac do
reki pudelka z trutka na te gryzonie - bo na nim jest rysunek myszy...
Ale to juz ciekawostka ;)

Pozdrawiam
Agnieszka
--
http://www.zwierzeta.cisza.pl/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-12-18 07:26:44

Temat: Re: leczenie zebow pod narkoza
Od: Mała Mi <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "La Luna" napisała ...

> Pamietam z dziecinstwa jak nas traktowala dentystka w szkole - ten bol,
> strach, krzyki z gabinetu - i w sumie to nie dziwie sie ze wiele osob
moze
> miec zakodowany straszliwy, zupelnie nie do opanowania - strach przed
> dentysta.

Długo myślałam, że to tylko u mnie w szkole byla taka dentystka. ;-)
A jesteś już n-tą osobą, która ma podobne wspomnienia z dzieciństwa.
Łomatko ... kogo oni w tych gabinetach zartudniali.
Niemniej jednak czasy "dentystów-sadystów" mamy już
szczęśliwie za sobą. Tacy, którym wisiało, że pacjent cierpi,
a za to potrafili na niego nawrzeszczeć, już w tym zawodzie nie pracują.
Przeszli na "zasłużoną emeryturę" albo zmienili podejście. :-)

> Ale np. mimo iz wiem ze pajak mnie nie zje, ze zadnej krzywdy mi zrobic
nie
> moze ( ze sa doskonale znieczulenia, ze to nic nie bedzie bolalo)

Akurat strach przed pająkami i wszelkie inne fobie to zupełnie
co innego niż strach przed dentystą i nie ma sensu podciagąć
tego pod wspólny mianownik.
Fobia jest i już, a strach przed stomatologiem to - jak sama
wspomniałaś - w 99% przypadków wynik złych dowiadczeń.
Pacjent się boi, bo pamięta, że kiedyś bolało itd.
W przeciwieństwie do fobii jest to jak najbardziej racjonalne,
ale dlatego też dużo łatwiej to przełamać.
Trzeba po prostu uwierzyć, że boleć nie musi i nie będzie.
Sporo zależy tutaj oczywiście od stomatologa - powinien
nie tylko znać swój fach, ale być też trochę psychologiem
i umieć uspokajać wszelkiej maści panikarzy.
A szczęślwie bardzo wielu już to umie, wizyty u nich
nie są koszmarem, a lęk mija na ogół po pierwszej wizycie.
Problem sprowadza się do przełamania się i pójścia ten pierwszy raz.
Wiem, że to bywa trudne, ale na pewno sensowniejsze i zdrowsze
od fundowania sobie narkozy przy każdym problemie z zębami.
Bo jak ktoś sobie wmówi, że *musi* pod narkozą, to na jednej się nie
skończy.
No chyba, że każe sobie od razu wyrwać wszystkie zęby ...

Pozdrawiam !
Mała Mi




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-12-18 08:58:11

Temat: Re: leczenie zebow pod narkoza
Od: a...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> Moj maz zarzeka sie, ze wyleczy sobie zeby tylko pod narkoza.

Wiem, że w ten sposób leczy się zęby hurtowo (kilka plomb, wyrywanie) osobom
niepełnosprawnym psychicznie, gdyż nie ma możliwości inaczej, ale to niestety
kosztuje. Nie zrozum mnie tu źle, nie chciałam Ci dogryźć, gdyż rozumię co to
stach przed jakimikolwiek zabiegami lakarskimi w tym i przed dentystą, ale ja
staram się nie dopuścić do zbyt dużych dziur i na razie (29 lat) nie było
konieczności wyrywania.

Ania


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-12-18 10:16:23

Temat: Re: leczenie zebow pod narkoza
Od: " Kasia M." <d...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

a...@o...pl napisał(a):

> > Moj maz zarzeka sie, ze wyleczy sobie zeby tylko pod narkoza.
>
> ja
> staram się nie dopuścić do zbyt dużych dziur i na razie (29 lat) nie było
> konieczności wyrywania.

Czasami jednak trzeba :( Ja mialam problemy z jednym z zebow madrosci, ktory
nieprawidlowo wyrosl.
Tutaj ekstrakcja byla jedynym ratunkiem. Moj maz mial identycznie ten sam
problem, jak rowniez jedna z moich przyjaciolek. Dentysta stwierdzil, ze to
dosc czesty problem.
Wiele osob musi miec rowniez wyrwane ze dwa zeby przed zalozeniem aparatu
ortodontycznego (zbyt waska szczeka).

Jednakze ja mialam zab usuwany tylko ze znieczuleniem miejscowym i nie czulam
zadnego bolu.
No, ale moj dentysta ma bardzo dobre podejscie takze do takich "cykorow" jak
ja ;))))

Pozdrawiam
Kasia M.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-12-18 21:19:30

Temat: Re: leczenie zebow pod narkoza
Od: "La Luna" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj

Użytkownik "Mała Mi" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:atp7v9$ruu$1@news.tpi.pl...

> Długo myślałam, że to tylko u mnie w szkole byla taka dentystka. ;-)
> A jesteś już n-tą osobą, która ma podobne wspomnienia z dzieciństwa.
> Łomatko ... kogo oni w tych gabinetach zartudniali.

Pewnie stazystki ;)
Pamietam tez pania pielegniarke z podstawowki ktora na wszelkie dolegliwosci
kazala robic rundke wokol szkoly - rowniez mi, z wyrostkiem na granicy
pekniecia ;)
Dobrze ze wtedy przyszedl moj tata sprawdzic jak sie czuje, bo pierwszy atak
bolu dostalam jeszcze w domu, ale mi przeszlo wiec poszlam do szkoly. Do
szpitala dotarlam juz na jego rekach :)

> Akurat strach przed pająkami i wszelkie inne fobie to zupełnie
> co innego niż strach przed dentystą i nie ma sensu podciagąć
> tego pod wspólny mianownik.
> Fobia jest i już, a strach przed stomatologiem to - jak sama
> wspomniałaś - w 99% przypadków wynik złych dowiadczeń.
> Pacjent się boi, bo pamięta, że kiedyś bolało itd.
> W przeciwieństwie do fobii jest to jak najbardziej racjonalne,
> ale dlatego też dużo łatwiej to przełamać.

Pozwole sie nie zgodzic posilkujac sie Psychopatologia D.L. Rosenhan'a :)
Fobie czasem sa wrodzone, ale czasem powstaja w wyniku przykrych doswiadczen
we wczesnym dziecinstwie i to wcale nie musza byc wydarzenia bardzo
tragiczne i nie zawsze obiekt fobii byl w nich czynnikiem traumatycznym
bezposrednio. Wystarczy ze matka powie kilka razy do malutkiego dziecka z
panika w glosie - nie dotykaj kotka bo moze wydrapac ci oczy i zarazic
paskudna choroba. I fobia do konca zycia juz gotowa.
Czasem bolesna wizyta u dentysty we wczesnej mlodosci, gdy to maszyna
borujaca sprawiala dziecku cierpienie moze spowodowac przeniesienie leku na
inny obiekt - dentyste. Czasem czynnikiem takim jest lek ojca przed
dentysta - a male dziecko to obserwuje i w nim rowniez ten lek sie koduje,
nawet bez przykrych doswiadczen osobistych.
I juz mamy fobie jak malowanie. Mimo iz dorosly juz czlowiek wie ze sprzet
teraz jest juz zupelnie inny, ze sa doskonale znieczulenia - on w
rzeczywistosci nie boi sie sprzetu (przynajmniej nie zawsze), czesto rowniez
nie boi sie bolu - ale dentysty jako osoby. Rowniez w sytuacji gdy ojciec
panicznie bal sie dentysty, drzal juz tydzien przed wizyta, stresowal sie a
dziecko bylo tego swiadkiem - moze pojawic sie fobia - rowniez przeniesiona
na dentyste albo na sprzet czy gabinet jako taki.
Czesto strach przed dentysta tlumaczy sie jako strach przed bolem. W
rzeczywistosci bol jako taki rzadko jest prawdziwa przyczyna. Ten sam
czlowiek moze zupelnie spokojnie isc i sie wytatulowac na calym ciele - choc
bol bedzie bez porownania wiekszy. Rowniez - moze znosic w milczeniu
tygodnie bolu zeba.

Fobia jest to uporczywy strach przed jakims obiektem lub sytuacja - strach
nieproporcjonalnie wielki w stosunku do prawdziwego lub tez wyimaginowanego
zagrozenia.
Gdy dorosly facet na sama mysl o pojsciu do dentysty i wyleczeniu bolacego
zeba oblewa sie potem, zaczynaja mu sie trzasc rece i ma cala mase innych
somatycznych objawow a strach, mimo najlepszych checi uniemozliwia mu
pojscie i wyleczenie tego nieszczesnego zeba - mozna to jak najbardziej
uznac za fobie.

Oczywiscie - zdarzaja sie przypadki gdy czlowiek po prostu boi sie dentysty
bo mial jakis czas temu bardzo przykre z nim spotkanie.
Ale w tym watku rozmawiamy chyba o takim gleboko zakorzenionym leku.

> Problem sprowadza się do przełamania się i pójścia ten pierwszy raz.

No i dokladnie :)
Tylko jak sklonic czlowieka ktory na sam dzwiek slowa "dentysta" blednie i
ma dziki wzrok?
To czasem wymyka sie rozsadkowi.

> Bo jak ktoś sobie wmówi, że *musi* pod narkozą, to na jednej się nie
> skończy.
> No chyba, że każe sobie od razu wyrwać wszystkie zęby ...

Ja mam fobie (czy moze cos w tym rodzaju?) na punkcie gardla. Dla mnie nawet
wizyta u dentysty jest przykra w pewnym stopniu z tego powodu - bo caly czas
sie boje ze dentysta mnie dotknie czyms w scianke gardla - jakby to miala
byc jakas wielka tragedia ;). Sama mysl o badaniu gardla za pomoca szpatulki
wywoluje obfite slinienie, a badanie jest praktycznie niemozliwe bo mam tak
silny odruch wymiotny i obronny.
Kiedys mialam podejrzenie nowotworu krtani (6 miesiecy bardzo silnego
kaszlu) - cala rozdygotana, trzesaca sie juz wiele godzin wczesniej zmusilam
sie do pojscia do laryngologa - tylko dlatego ze ten kaszel mnie wykanczal.
Wizyta skonczyla sie tak ze pani laryngolog wywalila mnie za drzwi - bo jej
z calej sily przylozylam tak ze przeleciala przez pol gabinetu. Nie
pozwolilam jej, mimo moich najszczerszych checi - zajrzec mi do gardla, gdy
postanowila zrobic to bardziej stanowczo - oberwala - wpadlam w panike.
To jest znacznie silniejsze ode mnie - nie jestem w stanie dac sobie zbadac
gardla, sama mysl o tym jest dla mnie przerazajaca.
I gdyby naprawde zaszla koniecznosc - musialoby to byc zrobione pod narkoza.
Inaczej sie nie da.
Nie pozwole.
Chocby od tego zalezalo moje zycie.
Glupie, nie?
Wiem.
Dlatego rozumiem ludzi ktorzy nie sa w stanie przemoc w sobie tego zupelnie
bezpodstawnego leku przed dentysta.

Pozdrawiam
Agnieszka
--
http://www.zwierzeta.cisza.pl/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

BLAGAM O POMOC - dziewczyna mi cierpi.
trądzik-czy ktoś zna dermatologa w B-B
leki i ospalosc
skurcze lydek
jeszcze o nadżerce

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »