Data: 2006-04-13 21:57:30
Temat: Re: lęk
Od: Tomasz <Tomi@białystok.nospam.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 13.04.2006 Sky <s...@o...pl> napisał/a:
> Chcesz iść w Jego ślady? ;)
To bedzie nieudolne nasladownictwo bo daleko mi do kogos tak
doskonalego jak on.Ludzie chodzą do kosciola ale nawet nie wiedzą
po co i nie rozumieją jego słów , bo to jest wyzsza psychologia
ktora sie rozumie sercem , a wiekszosc ludzi w dzisiejszych czasach
to zaprogramowane roboty przez uwarunkowania spoleczne , rodziców
i wogole przez rozne sposoby ucieczki od lęku.
> Traktuj lęk jako taką samą reakcję jak i inne -po prostu informację o twojej
> wyuczonej reakcji na zaistniałą sytuację.
O to chodzi zeby wyzbyc sie wyuczonych rekacji , przeciez nie jestesmy robotami.
Lęk mija gdy rozumiemy jego podloże.
> Przyjmując wszystko co nam się w życiu przydarza jako "dar życia" -po prostu
> okazję do skosztowania innego-nowego smaku życia, jako dobro...nie będziesz
> się już bał ze spotka cię coś złego, więc i lęk o siebie odejdzie...tak jak
> i cała szamotanina która temu towarzyszy. :)
> A ponieważ traktowanie całego swojego i "cudzego" życia /ze wszystkim co mu
> towarzyszy/ jako Dobra samego w sobie -jest akurat zgodne z Prawdą -bo Życie
> Jest Dobre Samo w Sobie -to powyższe nie jest jakąś psychotechniką tylko
> trzeźwą oceną sytuacji po prostu -więc Świadomością, Realizmem, Kontaktem z
> Rzeczywistością - a cóż innego jak to wszystko do kupy razem wzięte można by
> nazwać Miłością?! ;)
Pewnie tak , dokonca nie zrozumialem ale jutro do roboty z rana.
|