Data: 2005-12-14 20:41:29
Temat: Re: lekarze chcą kasy
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 13 Dec 2005, it was written:
> No wiec kaprys jak dla mnie mial pan doktor ktory to skierowanie wypisal.
> Osoba "chora" moze tez miala kaprys, ale bez pana doktora by sie nie
nie byl w stanie odroznic podczas wizyty w przychodni czy chory
chory klamie - to znaczy zglasza nieprawdziwe objawy czy mowi
prawde. Skoro 80% rozpozna stawia sie na podstawie wywiadu,
czyli tego, co chory mowi, to weryfikacja takiego wstepnego
rozpoznania w gabinecie lekarza pierwszego kontaktu jest
niemozliwa. Jesli chory mowi, ze ma "uciskajace bole
zamostkowe pojawiajace sie przy wysilku,promieniujace
do lewej konczyny dolnej i ustepujace po zaprzestaniu
wysilku badz 5 minut po przyjeciu szybko dzialajacego
nitratu" to dla lekarza jest to sygnal, ze moze to byc
choroba wiencowa grozaca zawalem serca. Chory moze
miec czynniki ryzyka a prawidlowe spoczynkowe badanie
EKG moze nic nie wykazac i to tez o niczym nie swiadczy
bo chory ma dlawice wysilkowa a nie spoczynkowa.
Jesli takie objawy pojawily sie pierwszy raz w zyciu
to traktuje sie to zgodnie z regulami jako niestabilna
chorobe wiencowa i kieruje na oddzial. Chory oczywiscie
moze mowic prawde a moze klamac i wowczas dopiero
weryfikacja badaniami wykonanymi w szpitalu demaskuje,
ze np. zalezy mu glownie na rencie a objawow nauczyl
sie bo podobne mial jego kolega, ojciec, zona itp.
Lekarz nie moze traktowac kazdego chorego jako
klamce bo taka wiara "w spiskowa teorie dziejow"
moglaby w konsekwencji doprowadzic do tego,
ze zlekcewazylby powazne objawy - wiec daje
skierowanie do szpitala celem weryfikacji rozpoznania
w toku obserwacji szpitalenej. Ale prawda jest, ze
czesc i to niemala pacjentow klamie, klamie bezczelnie
i to jest smutne.
P.>
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF
|