Data: 2003-08-24 22:56:04
Temat: Re: leki
Od: Dziadek Mróz <d...@n...invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Użytkownik "Ana" <a...@N...gazeta.pl> Nieprawidłowy adres
>>Czy znalazla by sie jakas dobra duszyczka, sklonna wskazac mi jakies
>>tabletki uspokajajace, nasenne, lub o dzialaniu antydepresyjnym.
>>Chodzi mi o specyfiki slabe, dostepne bez recepty. Chodzi mi glwnie o
>>"tabletki na lzy"
>Coś Ci poradzę: solidnie się wyrycz, do ostatniej kapki, tak, że gdybyś
>chciała płakać nadal, nie byłoby już skąd zaczerpnąć łez. Dobrze jest też
>kląć, im szpetniej tym lepiej. Można coś rozbić, rozwalić, rozpirzyć.
>Dopieprzyć komuś też robi dobrze, nawet wspaniale, niestety,tylko choremu na
>smutek, nie temu, komu się dowala. Nie polecam, chyba że w nieszczęściu
>grubego kalibru. Zawsze należy przeprosić ofiary ataku, nakreślić sytuację-
>przeważnie wybaczą. Po takich wielotorowych odjazdach od źródła łez, czasem
>wielokrotnych, zaśniesz bez tabletek jak dziecię w kołysce i to bardzo szybko.
>Oby opisane sposoby nie były Ci nigdy potrzebne
Troszkę bzdurzysz, wiesz ? Jeśli powodem płaczu jest zły nastrój to
istotnie wystarczy wyryczeć się, lecz jeśli przyczyna jest
poważniejsza to trzeba ją usunąć. Bardzo przykre jest gdy się chce
płakać a nie może.
--
Możesz się u mnie spowiadać
|