Data: 2003-08-06 22:32:36
Temat: Re: lelije
Od: "Marta Góra" <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bgrt7r$6km$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik remina <r...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:bgrsh4$q5f$...@a...news.tpi.pl...
>
> > ojej ! Mógłbyś do jakoś inaczej nazwać i sformułować. Przyzwyczaiłam się
> na
> > tej grupie do tego, że o roślinkach mówi się z tkliwością i zachwytem a
tu
> > nagle jak zimny prysznic "badyl"... i ta reszta, że uwiędnie ...
>
> Z tkliwością i zachwytem? A i owszem. O winoroślach. :-))
E tam:-)
'Zielsko' i 'badyl' mają w sobie tyle tkliwości i czułości:-)
Zastanawiam się jeszcze nad uwiądem ( o ile nie dotyczy powojników) :-)))
Zostawienie badyli ma jeszcze inne praktyczne zastosowanie.
Mianowicie wiosną bez pudła będziesz wiedział gdzie są zakopane Twoje lelije
zanim cebule się obudzą z zimowego snu.
Mnie osobiście bardzo podoba się zestawienie lilii z floksami wiechowatymi,
rabata żyje nadal kolorem i zapachem. No i badyle skryją się między
floksami.
No chyba że lilii zrobi się za dużo, jak u mnie:-(
Pozdrawiam
Marta
|