Data: 2002-03-22 10:41:21
Temat: Re: "lodziareczka"
Od: jacek <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj!
In article <a7el50$9q9$3@news.tpi.pl>, z...@c...pl says...
>
>
> Przed Tobą? Nie pochlebiaj sobie. Swoje kompetencje to my pokazujemy w pracy
> zawodowej a nie w komputerze :).
Dobrze ze w takiej pracy jaka wykonujesz a nie w pracy polegajacej na
pomocy terapeutycznej ludziom. Dignozuj sobie tam kogo chcesz.
> > To co piszesz to problem dla terapeuty
>
>
> To problem osoby nie tolerujacej swobody seksualnej a nie dla terapeuty.
> Dokładnie - problem "bacia" a nie dziewczyny.
Przykro mi ale te twoje poglady sa juz zdeczko przeterminowane. Taki
łatwy i prosty obraz swiata jak przedstawiasz juz wyszedl z przedszkola.
> a nie psychologa naukowego
> > ktorego nic poza wlasna pensja nie interesuje.
>
>
> Co Ty powiesz? Większość jednak wychodzi z założenie, że naukowca interesuje
> nauka. I opłaca te zainteresowania skutkujące sukcesem sowicie. Z wyjątkiem
> zawistnych polaczków, gdzie uniwersytecki doktor psychologii. lub każdy inny
> doktor zarabia o 100$ więcej niż sprzątaczka.
Tak? No to naiwniaczku przejrzyj statystyki. Jakies 10% naukowcow
pracuje dla nauki - 30% bo lubi bezpieczne posady a reszta dla kasy bo
sie załapała. Tytul doktora to nie zadna nobilitacja w tym srodowisku
tylko przykra koniecznosc by sie utrzymac na etacie.
|