« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2003-05-09 19:58:45
Temat: Re: macierzyństwo lesbijek"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:b9g6nq$1iq$4@localhost.localdomain...
> Weź pod uwagę, że kobieta może urodzić dziecko, bo np. społeczeństwo
> wywierało nacisk, że ma wyjść za mąż, bo taka jest rola kobiety, a dopiero
> potem zorientować się, że koleżanka z pracuy bardziej ją pociąga, niż
> kolega. A dziecko już ma. Nadal potraktujesz ją i jej dziecko w kategorii
> zachcianki? I co to jest "dobro dziecka"?
to juz jest inna sytuacja, bo takie dziecko ma wciaz gdzies kochajacego
ojca, a nie "dawce nasienia" i nie bylo zachcianka dwoch lesbijek.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2003-05-09 20:00:10
Temat: Re: macierzyństwo lesbijek"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:b9g6qv$1iq$5@localhost.localdomain...
> Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że taka kobieta może mieć dziecko z
> facetem, choćby z byłym mężem.
juz odpisalam, ze w psychice tego dziecka i jego zyciu bedzie mialo
ojca, namacalnego, z ktorym sie moze spotkac itpitd
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2003-05-09 20:01:14
Temat: Re: macierzyństwo lesbijek"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:b9g6f9$1iq$3@localhost.localdomain...
> Nic nadzwyczajnego. Nawet w "Klanie" jest dziecko mające dwóch tatusiów co
> prawda jeden biologiczny, a drugi faktycznie wychowujący.
a to jakis serial telewizyjny wyssany z palca jest dla ciebie
waznym argumentem?
> Ale zdarzają się sytuacje, kiedy dziecko wychowywane jest przez matkę i
> babkę, ciotkę, bo jego biologiczny tatuś udał się w świat - to jaka jest
> różnica dla dziecka, skoro i w przypadku lesbijek, i w tym podanym
> wychowuje się wśród kobiet?
roznica jest taka, ze mama i bacia nie maja zwiazku "milosnego"
z inna bacia lub mama, to raz, po drugie takie dziecko na pewno
ma jakas skaze w swojej psychice i dlatego swidomie trzeba tego unikac
kiedy sie da.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2003-05-09 21:07:43
Temat: Re: macierzyństwo lesbijek
"Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:b9h1ec$k2d$1@news.onet.pl...
> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:b9g6f9$1iq$3@localhost.localdomain...
>
> > Nic nadzwyczajnego. Nawet w "Klanie" jest dziecko mające dwóch
tatusiów co
> > prawda jeden biologiczny, a drugi faktycznie wychowujący.
>
> a to jakis serial telewizyjny wyssany z palca jest dla ciebie
> waznym argumentem?
>
> > Ale zdarzają się sytuacje, kiedy dziecko wychowywane jest przez
matkę i
> > babkę, ciotkę, bo jego biologiczny tatuś udał się w świat - to jaka
jest
> > różnica dla dziecka, skoro i w przypadku lesbijek, i w tym podanym
> > wychowuje się wśród kobiet?
>
> roznica jest taka, ze mama i bacia nie maja zwiazku "milosnego"
> z inna bacia lub mama, to raz, po drugie takie dziecko na pewno
> ma jakas skaze w swojej psychice i dlatego swidomie trzeba tego unikac
> kiedy sie da.
> iwon(k)a
Dodatkowo zawsze jest jakaś tam szansa że w życiu tych kobiet pojawi się
mężczyzna, który będzie mógł przekazać męskie wzorce dziecku. W związku
lesbijek taka szansa jest jak sądzę bliska zeru. Myślę też że w
przypadku kobiet hetroseksualnych ten brak mężczyzny będzie odczuwalny,
będzie się być może o tym mówić i możliwe że w wieku dorastania dziecko
samo zacznie w swoim środowisku poszukiwać męskiego wzorca. W przpadku
związku lesbijek prawdopodobnie jedna z nich przejmie rolę mężczyzny i
to właśnie ona będzie tym nieprawidłowym wzorcem, a dziecko nie będzie
miało powodu żeby szukać prawidłowego na zewnątrz rodziny. No ale to
wszytko IMO bo o parach homoseksualnych to ja wiem tyle co nic.
Podrawiam
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2003-05-09 21:09:17
Temat: Re: macierzyństwo lesbijek
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b9h1ec$k2d$1@news.onet.pl...
> a to jakis serial telewizyjny wyssany z palca jest dla ciebie
> waznym argumentem?
Przeciez takie sytuacje zdarzaja sie w zyciu,nie zauwazylas?
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2003-05-09 21:11:16
Temat: Re: macierzyństwo lesbijek
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b9e2r9$ind$1@news.onet.pl...
> wiesz patrzac na mechanizm i technologie, to mozemy sobie nawet poradzic
> sztucznymi zaplodnieniami, porodami po 60, itp ale jest to egoizm do
kwadratu,
> bo o dziecku sie wtedy nie mysli a tylko o checi jego posiadania. to nie
zabawka
> ktora chce sie miec. rodziny gejowskie imo jesli chca miec dziecko tym
wlasnie
> sposobem sa przykladem egoizmu do kwadratu, kierujac sie wlasnymi
zachciankami.
> bo dla mnie jest to zachcianka, jak posiadanie pieska. imo dobro dziecka
spychane
> jest tu na sam koniec.
Dlaczego egoizm?
To chyba logiczne ze dwoje kochajacych sie ludzi chce zalozyc
rodzine,zostawic po sobie potomka?
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2003-05-09 21:20:23
Temat: Re: macierzyństwo lesbijek"Mrowka" <m...@w...pl> wrote in message news:b9h5f3$1c6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > a to jakis serial telewizyjny wyssany z palca jest dla ciebie
> > waznym argumentem?
>
> Przeciez takie sytuacje zdarzaja sie w zyciu,nie zauwazylas?
jak na razie zauwazylam, ze film, a nie zycie podany byl
jako przyklad, a jak sie to mowi "zycie to nie film".
a w ogole to nie ogladam tego filmu zupelnie:-)
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2003-05-09 21:35:38
Temat: Re: macierzyństwo lesbijekUżytkownik <s...@p...onet.pl>
> Niestety, tylko z mezczyzna...
Szczęśliwie nie tylko :)
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2003-05-09 21:40:50
Temat: Re: macierzyństwo lesbijekUżytkownik "Sowa"
> Chyba nie zwróciłaś uwagi na to, co najważniejsze w moim poście i poparte
> istniejącą sytuacją.
> Czasami ludzie potrafią "ukręcić łeb macierzyństwu", _pomimo_ że mają szanse
Zwróciłam uwagę, co nie oznacza ze właśnie to jest dobry argument na to,
że wszyscy inni powinni się wyrzekać dzieci, bo widzą w tym egoizm.
Nie zwróciłaś uwagi na to co najważniejsze w moim poście i poparte istniejącą
sytucają - gdybym tak myślała to sama nie miałabym dziecka. Nie mogę potępiac
innych i sama robić to, co oni.
> Bo nie są pewne na 100%, tak samo nie można być pewnym na 100% że dziecko
> poczęte w tak atrakcyjne sposoby jak sztuczne zapłodnieni, strzykawka, czy
> "wynajęty" partner rozpłodowy zaakceptuje ten fakt bez uszczerbku na
> psychice.
NIGDY nie można być pewnym na 100%, gdyby ten argument był dobry
nikt nie mógłby mieć dziecka, cóż, widać instynkty u niektórych są silniejsze.
Czułaś kiedyś wewnętrzny przymus zajścia w ciążę?
> Instynkt macierzyński jest wielki, lecz być może jego dojrzałą formą, według
> mnie, jest pełna odpowiedzialność za dziecko - czasami będąca _nie
> posiadaniem dzieci_.
_Czasami_ owszem, zgadzam się. Tylko kto ustala te kryteria kiedy?
>Czy wiesz jak to wpłynie na dziecko?
Nie wiem jak wpłynie na moje dzieci świat, który zobaczy, a jednak chcę i będę
je mieć... Ty także nie wiesz jak czynniki, których jeszcze nie znasz, wpłyną na
Twoje
i także powołałaś je na świat. Cóż, jesteśmy tylko ludzmi.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2003-05-09 21:41:51
Temat: Re: Re: macierzyństwo lesbijekUżytkownik "Iwon(k)a"
> imo homoseksulaista sie jest od urodzenia.
Dokładnie tak uważamy, tym bardziej nie ma strachów przed
rodziną homoseksualną - orientacji dziecka nie zmieni choćby i nawet chciała..
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |