Strona główna Grupy pl.soc.rodzina długie związki

Grupy

Szukaj w grupach

 

długie związki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-05-04 00:45:01

Temat: długie związki
Od: "Ela" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

mam takie pytanie
jak to jest w takich zwiazkach?
dlaczego tak trudno je zakonczyc?
czy osoby ktore tkwia w takich zwiazkach jak poznaja kogos nowego to mysla o
tym zeby zapomniec sie na chwile czy jest inaczej?

poznalam ostatnio bardzo ciekawego mezczyne jednak on jest w zwiazku od 5
lat i nei potrafi tego zakonczyc choc jak sam mowi nei jest szczesliwy

dla mnei jest to ciezkie do zrozumienia

tym bardziej ze mi na nim z dnia na dzien bardziej zalezy;(

co mam zrobic?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-05-04 02:36:51

Temat: Re: długie związki
Od: Bischoop <B...@k...russia> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 4 May 2003 02:45:01 +0200 Ela wyklawiaturzyl(a):

> mam takie pytanie
> jak to jest w takich zwiazkach?
> dlaczego tak trudno je zakonczyc?
> czy osoby ktore tkwia w takich zwiazkach jak poznaja kogos nowego to mysla o
> tym zeby zapomniec sie na chwile czy jest inaczej?
>

Byc moze, zalezy to od tej osoby

> poznalam ostatnio bardzo ciekawego mezczyne jednak on jest w zwiazku od 5
> lat i nei potrafi tego zakonczyc choc jak sam mowi nei jest szczesliwy
>
> dla mnei jest to ciezkie do zrozumienia
>

Dla mnie rowniez, choc nie napisalas co to za zwiazek, jesli malzenski
opory moga wynikac z niezapewnienia malzonce sytuacji bytowej, a nie
chce zostawic jej na lodzie...?

> tym bardziej ze mi na nim z dnia na dzien bardziej zalezy;(
>
> co mam zrobic?

Pokieruj sie i sercem i rozumem.


--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)o2.pl | GG:1002333 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-05-04 07:28:45

Temat: Re: długie związki
Od: Mała Mi <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ela" napisała ...

> czy osoby ktore tkwia w takich zwiazkach jak poznaja kogos nowego to mysla
o
> tym zeby zapomniec sie na chwile czy jest inaczej?

Są różni ludzie i różne związki.
Nie istnieje coś takiego jak zbiorowe myślenie kilkuset tysięcy osobników.
A kwestia, czy 5 lat to tak znowu strasznie długo, jest nieco dyskusyjna.

> poznalam ostatnio bardzo ciekawego mezczyne jednak on jest w zwiazku od 5
> lat i nei potrafi tego zakonczyc choc jak sam mowi nei jest szczesliwy

A jaki to związek ? Bo to jednak ma znaczenie.
Małżeństwo ? Poważnie traktowany konkubinat ?
Czy po prostu "chodzenie/mieszkanie ze sobą" ?
Są w nim dzieci ?
I czy jesteś pewna, że faktycznie taki tam nieszczęśliwy ?
Ironiczne "żona go nie rozumie i wcale ze sobą nie śpią"
nie wzięło się z niczego.

> co mam zrobic?

Szczerze ?
Jeżeli nie masz psychiki jak stal i determinacji rozjuszonego nosorożca,
to raczej sobie odpuść. Bo szanse na happy end są niewielkie.

Pozdrawiam !
Mała Mi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-05-04 08:34:04

Temat: Re: długie związki
Od: "Ela" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

jest to zwykly zwiazek na zasadzie chlopak dziewczyna
nie zareczeni
a jak sie go spytalam co go tak trzyma powiedzial 5 lat
to jest jego pierwsza dziewczyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-05-04 09:23:38

Temat: Re: długie związki
Od: "Jo" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ela" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b91nqh$8d8$1@ns.master.pl...
> mam takie pytanie
> jak to jest w takich zwiazkach?
> dlaczego tak trudno je zakonczyc?
> czy osoby ktore tkwia w takich zwiazkach jak poznaja kogos nowego to mysla
o
> tym zeby zapomniec sie na chwile czy jest inaczej?
>
> poznalam ostatnio bardzo ciekawego mezczyne jednak on jest w zwiazku od 5
> lat i nei potrafi tego zakonczyc choc jak sam mowi nei jest szczesliwy
>
> dla mnei jest to ciezkie do zrozumienia
>
> tym bardziej ze mi na nim z dnia na dzien bardziej zalezy;(
>
> co mam zrobic?
>
Nie bardzo wierzę, w "nie potrafi" w tym przypadku. jest to możliwe gdy są
zobowiązania takie o jakich pisała mała Mi: dzieci, żona bez srodków do
życia, wspólny dorobek. 5 lat związku chłopak - dziewczyna, to nie to samo.
Gdyby nie był szczęśliwy nie trwałby w tym związku, moim zdaniem bardziej
chodzi o przygodę. Ty się angażujesz a on ma ochotę na grę na dwóch
frontach.
Przykre, ale takie bywa życie
JO


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-05-04 09:34:06

Temat: Re: długie związki
Od: "pamana" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jo" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b92m7a$e4e$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Ela" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:b91nqh$8d8$1@ns.master.pl...
> > mam takie pytanie
> > jak to jest w takich zwiazkach?
> > dlaczego tak trudno je zakonczyc?
> > czy osoby ktore tkwia w takich zwiazkach jak poznaja kogos nowego to
mysla
> o
> > tym zeby zapomniec sie na chwile czy jest inaczej?
> >
> > poznalam ostatnio bardzo ciekawego mezczyne jednak on jest w zwiazku od
5
> > lat i nei potrafi tego zakonczyc choc jak sam mowi nei jest szczesliwy
> >
> > dla mnei jest to ciezkie do zrozumienia
> >
> > tym bardziej ze mi na nim z dnia na dzien bardziej zalezy;(
> >
> > co mam zrobic?
> >
> Nie bardzo wierzę, w "nie potrafi" w tym przypadku. jest to możliwe gdy są
> zobowiązania takie o jakich pisała mała Mi: dzieci, żona bez srodków do
> życia, wspólny dorobek. 5 lat związku chłopak - dziewczyna, to nie to
samo.
> Gdyby nie był szczęśliwy nie trwałby w tym związku, moim zdaniem bardziej
> chodzi o przygodę. Ty się angażujesz a on ma ochotę na grę na dwóch
> frontach.
> Przykre, ale takie bywa życie
> JO
>
> witam
nie liczylabym na to ze odejdzie od tej drugiej a to ze mowi ze jest
nieszczesliwy nie znaczy ze tak jest. poza tym on zdradza z toba ta druga
wiec pewnie ją okamuje spotykajac sie z toba,jak mozna zaufac takiemu
czlowiekowi?moze bedzie z toba a za pó roku ciebie bedzie oszukiwal i
zdradzal a tej 3 powie ze z toba jest nieszczesliwy?
wiem ze to trudne dla ciebie ,wiem to bo sama to przerabialam.
zycze duzo szczescia
paula


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-05-04 10:15:02

Temat: Re: długie związki
Od: "Cudny" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jo - zdarzyło Ci się napisać takie coś:
> |
> | Użytkownik "Ela" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> | news:b91nqh$8d8$1@ns.master.pl...
> | > mam takie pytanie
> | > jak to jest w takich zwiazkach?
> | > dlaczego tak trudno je zakonczyc?
> | > czy osoby ktore tkwia w takich zwiazkach jak poznaja kogos nowego to
> mysla | o
> | > tym zeby zapomniec sie na chwile czy jest inaczej?
> | >
> | > poznalam ostatnio bardzo ciekawego mezczyne jednak on jest w zwiazku
> od 5 | > lat i nei potrafi tego zakonczyc choc jak sam mowi nei jest
> szczesliwy | >
> | > dla mnei jest to ciezkie do zrozumienia
> | >
> | > tym bardziej ze mi na nim z dnia na dzien bardziej zalezy;(
> | >
> | > co mam zrobic?
> | >
> | Nie bardzo wierzę, w "nie potrafi" w tym przypadku. jest to możliwe gdy
> są | zobowiązania takie o jakich pisała mała Mi: dzieci, żona bez srodków
> do | życia, wspólny dorobek. 5 lat związku chłopak - dziewczyna, to nie
> to samo. | Gdyby nie był szczęśliwy nie trwałby w tym związku, moim
> zdaniem bardziej | chodzi o przygodę. Ty się angażujesz a on ma ochotę
> na grę na dwóch | frontach.


Wyobraź sobie, że taka sytuacja jest możliwa i to często ... za bardzo
upraszczasz.

--
Pozdrawiam
.: Cudny :.

http://pyrypy.poznan4u.com.pl/pyrypy.php?state=showu
ser&userid=2416320

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-05-04 11:03:17

Temat: Re: długie związki
Od: "Agati\(Aga\)" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Byłam w takim związku przez 10 lat. Poznalismy sie jak ja miałam 15, a On 16
lat. Twalismy długo ze sobą, głownie dlatego, że łaczyły nas wspólne
zainteresowania, bylismy dla siebie "pierwsi" i pewnie dlatego tez, że po
drodze nikogo bardziej interesujacego nie znaleźlismy.
Ja obudziłam sie pierwsza. Po co wiazac sie z kims kogo sie w sumie nie
kocha ? Przyjaźnić mozna sie i gadac do woli, ale zwiazek duszy i ciał to
trzeba czuc. Tak, więc jeżeli Ten Twój ciekawy mężczyzna jest z kims w
związku i nie jest szczęsliwy, to albo tylko tak mówi na Twoje potrzeby,
albo rzeczywiscie ciągnie ten związek z przyzwyczajenia i wbrew sobie. Ja
również czułam sie zobowiązana trwać w swoim związku, no bo przeciez
"chodzilismy" ze soba tyle lat, nawet oficjalnie sie zaręczyliśmy. I z roku
na rok ten problem sie pogłebia, bo zwiazek (choc byle jaki) wciąz trwa , a
to powoduje, ze tym bardziej czujemy sie zobowiązani go ciagnąc. Błędne
koło. Nie ma co na siłe niczego ciagnąc. Jeżeli nie czuje sie tego w sercu,
tylko w rozumie, a strach przed wyrzadzeniem krzywdy długoletnej parnerce,
przesądza o utrzymymaniu zwiazku, to szkoda mi tych ludzi, bo przyszłośc
kiepska przed nimi.

Pozdrówka
Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-05-04 12:52:42

Temat: Re: długie związki
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ela" <d...@p...onet.pl> wrote in message news:b92ja0$q9j$1@ns.master.pl...
> jest to zwykly zwiazek na zasadzie chlopak dziewczyna
> nie zareczeni
> a jak sie go spytalam co go tak trzyma powiedzial 5 lat
> to jest jego pierwsza dziewczyna

to moim zdaniem ty powinnas zakonczyc ta znajomosc, bo
to jak widac nie ma sensu. ty sie coraz bardziej angazujesz
a on jak widac nie. szkoda zycia.
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-05-04 13:05:58

Temat: Re: długie związki
Od: "Jo" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > | > co mam zrobic?
> > | >
> > | Nie bardzo wierzę, w "nie potrafi" w tym przypadku. jest to możliwe
gdy
> > są | zobowiązania takie o jakich pisała mała Mi: dzieci, żona bez
srodków
> > do | życia, wspólny dorobek. 5 lat związku chłopak - dziewczyna, to nie
> > to samo. | Gdyby nie był szczęśliwy nie trwałby w tym związku, moim
> > zdaniem bardziej | chodzi o przygodę. Ty się angażujesz a on ma ochotę
> > na grę na dwóch | frontach.
>
>
> Wyobraź sobie, że taka sytuacja jest możliwa i to często ... za bardzo
> upraszczasz.
>
> --
> Pozdrawiam
> .: Cudny :.
>
A jednak obstaję przy swoim - jeżeli nie kochasz to po pozostajesz w takim
związku - wygoda, przyzwyczajnie i tak 5 albo więcej lat.? Nie ma pewności
czy inna bedzie lepsza to trzyma dwie, trzy sroki za ogon i każdą oszukuje,
typowe gadanie: jestem nieszczęsliwy, nie kocham jej już,,,,,to samo do
jednej do drugiej.
To nie jest Ok i nie ma sensu
pozdr JO


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ksiązka
Czy ktoś wie co to jest?
tanie obiadki
nowoczesna kobieta i....
randka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »