Strona główna Grupy pl.soc.rodzina nowoczesna kobieta i....

Grupy

Szukaj w grupach

 

nowoczesna kobieta i....

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 43


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-04-30 21:15:50

Temat: nowoczesna kobieta i....
Od: Klikata <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam Grupowiczow

Wczoraj,moze przedwczoraj ogladalam program Ewy Drzyzgi na TVN o
kobietach, ktore daza w zyciu do samorealizacji. Ogladalam z ojcem i
mama. Kobiety w programie to albo dyrektorzy banku albo... tym podobne.
Moj ojciec sie zagotowal twierdzac ze taki model zycia i pozniejszej
rodziny jest nieprawidlowy- kobieta winna rodzic, wychowywac, gotowac itp.
Teraz do was pytanie jak sie Wy na to zapatrujecie? Bo skoro jako
kobieta mam, wg ojca, rodzic itp. to po co zdobywam solidne
wyksztalcenie-czy obecne czasy nie zmuszaja nas do lekkiego
unowoczesnienia pogladow?
Zreszta czemu mam nie wychowywac i spelniec sie w roli kobiety a przy
tym realizowac swe marzenia i zamiary? Przy zrozumieniu, wspolpracy i
pomocy TZ wszystko jest wykonalne.( a moze to za zbytni optymizm skoro
jeszcze z TZ nie mieszkam?).
Poza tym skoro kobiety maja byc kobietami- w rozumieniu ojca- to czemu
drzwi skrzypia i okien nie da sie zamknac:) . To chyba juz nie kobiet rola:)

Pozdrawiam serdecznie
K

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-04-30 22:09:37

Temat: Re: nowoczesna kobieta i....
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Klikata" <k...@w...pl> napisał w wiadomości news:
> Teraz do was pytanie jak sie Wy na to zapatrujecie? Bo skoro jako
> kobieta mam, wg ojca, rodzic itp. to po co zdobywam solidne
> wyksztalcenie-

Jak to po co: żeby dobrze zabawiać gości i wychowywać synów ;-]

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-04-30 23:02:56

Temat: Re: nowoczesna kobieta i....
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b8phm1$agv$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Klikata" <k...@w...pl> napisał w wiadomości news:
> > Teraz do was pytanie jak sie Wy na to zapatrujecie? Bo skoro jako
> > kobieta mam, wg ojca, rodzic itp. to po co zdobywam solidne
> > wyksztalcenie-
>
> Jak to po co: żeby dobrze zabawiać gości i wychowywać synów ;-]

bo jak to mowia "mowic dziewczeciu madrosci i komplementa, ledwie
te drugie spamieta" :-)
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-05-01 07:04:00

Temat: Re: nowoczesna kobieta i....
Od: Bischoop <B...@k...russia> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 30 Apr 2003 23:15:50 +0200 Klikata wyklawiaturzyl(a):

> Poza tym skoro kobiety maja byc kobietami- w rozumieniu ojca- to czemu
> drzwi skrzypia i okien nie da sie zamknac:) . To chyba juz nie kobiet rola:)

Spytaj sie jego co o tym sadzi :-)

Wracajac do tematu, Klikata kiedys byl taki wlasnie model rodziny,
jednak nie sprawdza sie on obecnie, gdyz kiedys wystarczylo ze Pan domu
pracowal, i wyzywil cala rodzine, mozna bylo pozwolic sobie na rozrywke,
i cos odlozyc, kobieta do pracy szla przewaznie wtedy gdy chcialo sie
luksusow, aczkolwiek maz nie pozwalal zonie pracowac bo to urazalo jego
dume.

--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)o2.pl | GG:1002333 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-05-01 07:25:54

Temat: Re: nowoczesna kobieta i....
Od: Snajper <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Klikata wrote:

> Moj ojciec sie zagotowal twierdzac ze taki model zycia i pozniejszej
> rodziny jest nieprawidlowy- kobieta winna rodzic, wychowywac, gotowac itp.

E, tam... Wedlug mnie takie myslenie nie ma juz sensu w tzw.
dzisiejszych czasach i w naszej kulturze. Ale mimo to wiem, ze jeszcze
wielu ludzi tak mysli.

> czy obecne czasy nie zmuszaja nas do lekkiego
> unowoczesnienia pogladow?

Dokladnie tak! :) Najwyzsza pora porzucic przekonania rodem z XIX
wieku i zaczac myslec tak, jak powinno sie w XXI wieku. :)
A tak na serio, w naszej kulturze zaczynaja zacierac sie roznice
pomiedzy plciami, jesli chodzi o nauke, prace, szeroko rozumiane
korzystanie z zycia. Wydaje mi sie, ze jednym z powodow jest to, ze
dzisiejsze mlode kobiety obserwowaly, jak ich ojcowie kaza ich matkom
"rodzic dzieci, prac i gotowac" i mocno sobie postanowily "po moim
trupie".
Obecne czasy sprzyjaja takim zmianom, wiec trzeba zmieniac. :)

> Zreszta czemu mam nie wychowywac i spelniec sie w roli kobiety a przy
> tym realizowac swe marzenia i zamiary? Przy zrozumieniu, wspolpracy i
> pomocy TZ wszystko jest wykonalne.( a moze to za zbytni optymizm skoro
> jeszcze z TZ nie mieszkam?).

Mysle, ze nie jest to zbyt duzy optymizm. Ja sie chce i ma w osobie
TZ solidna pomoc, to wszystko jest mozliwe.


> Poza tym skoro kobiety maja byc kobietami- w rozumieniu ojca- to czemu
> drzwi skrzypia i okien nie da sie zamknac:) . To chyba juz nie kobiet
> rola:)

Dokladnie. :-))) Hihihi...

Ujme to tak - moja Pani pracuje na caly etat (czasem wydaje mi sie
nawet, ze na poltora... ;-))), a ja siedze z polrocznym dzieckiem w
domu, pracujac jednoczesnie rowniez w domu. Ona sie spelnia zawodowo
nie przestajac ani na chwile byc matka i kobieta. A ja opiekuje sie
Zuzka, nie przestajac spelniac sie zawodowo (choc przyznaje, ze czasem
doba ma zdecydowanie za malo godzin).
Wszystko sie da. Trzeba tylko chciec. :)

Acha - w zyciu nie naprawilbym drzwi, ani okna... ;-)))

--
### Pozdrawiam
### Rafal SNAJPER Siwinski
###


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-05-01 08:21:05

Temat: Re: nowoczesna kobieta i....
Od: Adam Moczulski <w...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Klikata napisał:

> Wczoraj,moze przedwczoraj ogladalam program Ewy Drzyzgi na TVN o
> kobietach, ktore daza w zyciu do samorealizacji. Ogladalam z ojcem i
> mama. Kobiety w programie to albo dyrektorzy banku albo... tym podobne.
> Moj ojciec sie zagotowal twierdzac ze taki model zycia i pozniejszej
> rodziny jest nieprawidlowy- kobieta winna rodzic, wychowywac, gotowac itp.
> Teraz do was pytanie jak sie Wy na to zapatrujecie? Bo skoro jako
> kobieta mam, wg ojca, rodzic itp. to po co zdobywam solidne
> wyksztalcenie

Bo jak Ci nie wyjdzie rodzenie, wychowywanie i gotowanie, to zawsze
będziesz się mogła samorealizować.

> czy obecne czasy nie zmuszaja nas do lekkiego
> unowoczesnienia pogladow?

Z prądem to wiesz co płynie ?

> Zreszta czemu mam nie wychowywac i spelniec sie w roli kobiety a przy
> tym realizowac swe marzenia i zamiary? Przy zrozumieniu, wspolpracy i
> pomocy TZ wszystko jest wykonalne.( a moze to za zbytni optymizm skoro
> jeszcze z TZ nie mieszkam?).

To zbytni optymizm, bo nie uwzględnia czynnika "pecha".

> Poza tym skoro kobiety maja byc kobietami- w rozumieniu ojca- to czemu
> drzwi skrzypia i okien nie da sie zamknac:) . To chyba juz nie kobiet
> rola:)

Jakby był za dobry to mógłby się Wam znudzić.

--
Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-05-01 11:33:21

Temat: Re: nowoczesna kobieta i....
Od: "puchaty" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w wiadomości
news:b8phm1$agv$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Jak to po co: żeby dobrze zabawiać gości i wychowywać synów ;-]

Słusznie!

A jakiś palant chciał je wysłać na traktory ;(
Schematy ... ot co!

puchaty






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-05-01 12:03:48

Temat: Re: nowoczesna kobieta i....
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 30 Apr 2003 23:15:50 +0200 I had a dream that Klikata <k...@w...pl> wrote:
>Wczoraj,moze przedwczoraj ogladalam program Ewy Drzyzgi na TVN o
>kobietach, ktore daza w zyciu do samorealizacji. Ogladalam z ojcem i
>mama. Kobiety w programie to albo dyrektorzy banku albo... tym podobne.

Czy którakolwiek z nich miała męża albo minimum dwójkę dzieci?

> Moj ojciec sie zagotowal twierdzac ze taki model zycia i pozniejszej
>rodziny jest nieprawidlowy- kobieta winna rodzic, wychowywac, gotowac itp.
>Teraz do was pytanie jak sie Wy na to zapatrujecie? Bo skoro jako

Żeby populacja ludzka przetrwała, każda para musi mieć 2,1 dziecka.

Może mało znam "zrealizowanych kobiet", ale wydaje mi się (jak źle mówię,
to niech mnie ktoś poprawi), że takie panie "dyrektor banku" raczej nie mają
czasu na dzieci, a jak już, to praktycznie nigdy więcej niż dwójka.

Więc z punktu widzenia zachowania gatunku, to szersze rozpowszechnienie
takich zachowań nie jest zbyt dobre, nawet z ekonomicznego punktu
widzenia. Ale całe szczęście, jest na tyle mało banków, że nie każda
pani może zostać "dyrektorem" :)

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-05-01 14:25:30

Temat: Re: nowoczesna kobieta i....
Od: "Agati\(Aga\)" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Znalazłam takie ładne zdanie

"Od wieków kobieta stanowila podpore dla mezczyzny, byla przede wszystkim
rodzicielka, matka i zona - jednoczesnie bedac zródlem natchnienia dla
artystów. W dzisiejszej rzeczywistosci kobieta jest najczesciej samodzielna,
preznie dzialajaca konkurencja w meskim szowinistycznym swiecie..- Oscar
Wilde"

A to już moje zdania
Szanuję mężczyzn, doceniam ich rolę w naszym świecie i oczekuję podobnego
traktowania.
Myśle sobie, ze taki świat oparty na wzajemnym szacunku pozwoliłby
realizowac sie obu płciom, w tym co lubią (ale jestem idealistka). Mi nie
zalezy na konkurowaniu z facetami. Samorealizacja kojarzy mi sie raczej z
wykorzystaniem swoich talentów i znalezienu swojego miejsca. Dla jednej
kobiety będzie to funkcja dyrektora, dla innej cicha wies z gromadką dzieci.
Świat sie zmienia, a my razem z nim, ale pewne rzeczy są stałe -jak na
przykład to, że kobiety rodzą dzieci. Nie dzieliłabym tak zdecydowanie
pozostałych funkcji na kobiece i męskie. Ja naprawdę chetnie naoliwię
zawiasy w drzwiach, wkręcę żarówkę, czy zamówię fachowca od oknien (bo sie
nie da zamknąc), ale w kopalni jako górnik nie chcę pracować i rowów tez nie
chcę kopac. Trzeba patrzec na predyspozycje, jakie ma każda z płci. Mi
osobiście łatwiej przewinąc pieluchę dziecku, niż wykopać rów, co nie
znaczy, że znajdzie sie taka kobietka co woli ten rów, niż te pieluchy...

Pozdrawiam Agata





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-05-01 14:33:50

Temat: Re: nowoczesna kobieta i....
Od: Klikata <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Grzegorz Janoszka wrote:
> On Wed, 30 Apr 2003 23:15:50 +0200 I had a dream that Klikata <k...@w...pl>
wrote:
>
>>Wczoraj,moze przedwczoraj ogladalam program Ewy Drzyzgi na TVN o
>>kobietach, ktore daza w zyciu do samorealizacji. Ogladalam z ojcem i
>>mama. Kobiety w programie to albo dyrektorzy banku albo... tym podobne.
>
>
> Czy którakolwiek z nich miała męża albo minimum dwójkę dzieci?
>
>
>> Moj ojciec sie zagotowal twierdzac ze taki model zycia i pozniejszej
>>rodziny jest nieprawidlowy- kobieta winna rodzic, wychowywac, gotowac itp.
>>Teraz do was pytanie jak sie Wy na to zapatrujecie? Bo skoro jako
>
>
> Żeby populacja ludzka przetrwała, każda para musi mieć 2,1 dziecka.
>


Aby przetrwala populacja musi sie rodzic powyzej 2 dzieci w rodzinie-
zakladajac ze kazda rodzina ma 2 lub 1 dziecko nalezy odjac te dzieci ze
sklonnosciami homoseksualnymi, bezplodne etc.
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

randka
Mąż mi się znudził :-(
małżeńska licytacja
Odpis skrocony aktu urodzenia, metryki chrztu i swiadectwa bierzmowania
Uporczywe bóle głowy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »