Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: "Andrzej Opejda" <s...@a...pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: magnolia parasolowaa
Date: Fri, 15 Sep 2000 10:14:31 +0200
Organization: Internet Partners
Lines: 34
Message-ID: <8q4gps$enl$1@news.ipartners.pl>
References: <8pijuo$aq9$1@news.ipartners.pl> <3...@g...pl>
<8pront$4bs$5@aquarius.webcorp.com.pl>
NNTP-Posting-Host: dlp-giato-as11.ipartners.pl
X-Trace: news.ipartners.pl 969262716 15093 157.25.116.42 (18 Sep 2000 07:38:36 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 18 Sep 2000 07:38:36 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:23478
Ukryj nagłówki
Piotr Siciarski <s...@f...onet.pl> wrote in message
news:8pront$4bs$5@aquarius.webcorp.com.pl...
> Ja ostatnio zaprzedałem duszę diabłu (tzn.rzuciłem robotę i obowiązki w
> diabły), przejechałem szmat kraju, ale wysępiłem kilka judaszowców
> kanadyjskich.
Zle zrobiles, nic nie jest warte zaprzedania duszy. Mnie juz przeszla pasja
kolekcjonerska ze 2 lata temu.
Jednym z powodow (nie najwazniejszym) bylo uswiadomienie sobie, ze rocznie
pojawia sie conajmniej kilkadziesiat (tak blizej setki) nowych odmian i ze
nigdy nie zdobede ich wszystkich. Wiele z tych nowych odmian okazuje sie po
latach niewiele warte. Nowe odmiany sa czesto iluzorycznie rozne od
starszych i niemozliwe do rozroznienia.
Najwazniejszym powodem jednak bylo to, ze utracilem wolnosc emocjonalna
przez to hobby. Nie moglem wyobrazic sobie dluzszego wyjazdu nie mowiac o
jakims stalym rozstaniu ze swoja kolekcja (w koncu jak przesadzic ponad 20
letnie drzewa?). W koncu to nalog, choc moze nie typowy, ale nalog ze swymi
zlymi stronami (jak to nalog), choc ma tez dobre. Byl czas, ze moje roslinki
byly wazniejsze niz studia, praca, moze nawet rodzina. I w koncu sie
wyzwolilem, choc nie nalezalem do Klubu Anonimowych Kolekcjonerow Drzew.
Teraz nawet gdyby ogien strawil moja kolekcje nie uronilbym ani jednej lzy,
choc bylo by mi smutno ("wszystko plynie").
> W szkółkach nie wszystko jest "na sprzedaż".
To prawda, czasem nic. Za nic uwazam tu masowke zupelnie nie interesujaca
kolekcjonerow.
Pozdrawiam
Andrzej Opejda
|