From: "Diana" <a...@a...net>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <92prif$8p6$2@news.onet.pl> <92sdrq$epf$1@aquarius.webcorp.com.pl>
Subject: Re: maniakalno-depresyjna
Date: Thu, 4 Jan 2001 20:57:17 +0100
Lines: 44
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
NNTP-Posting-Host: 10.13.8.6
X-Original-NNTP-Posting-Host: 10.13.8.6
Message-ID: <3a54d6f9$1@news.astercity.net>
X-Trace: 4 Jan 2001 21:03:05 +0100, 10.13.8.6
XPident: Unknown
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.ast
ercity.net!10.13.8.6
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:69540
Ukryj nagłówki
Użytkownik DeStroyer <z...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:92sdrq$epf$...@a...webcorp.com.pl...
> Wrecz przeciwnie - jak juz sie ta para znajdzie, to raczej
> nie
> szuka wiekszego towarzystwa ;)
A wszelkiego rodzaju stowarzyszenia, kluby, kolka hobbystyczne? Ludzie
spotykaja sie tam bynajmniej nie w celu prokreacji, tylko po to, by znalezc
sie w kregu osob o podobnych zainteresowaniach i pasjach. Zreszta tak samo
sprawa sie ma z przyjaciolmi tej samej plci. Szczegolnie dotyczy to
mezczyzn, ktorzy jakze czesto lubia wyskoczyc na piwko w meskim gronie. :)
> Nie rozumiem do konca jak mozna zyc w samotnosci, bedac otoczonym
> ludzmi? To przeciez tylko Twoj wybor. Mysle, ze to niestety produkt
> dzisiejszej
> cywilizacji - czlowiek "samotny".
Samotnosc niekoniecznie oznacza fizyczny brak osob w naszym sasiedztwie.
Moze byc tez synonimem niezrozumienia i niemoznosci psychicznego dotarcia do
innych.
> Powiem wiecej - z kobieta mozna czuc sie dwa razy bardziej samotnie,
> niz samemu. Podejrzewam, ze kobiety moga to samo powiedziec o
> mezczyznach.
Nie wiem jak inne kobiety, ale ja absolutnie nie potwierdzam! :) Fakt
istnienia pewnych roznic pomiedzy plciami, w zaden sposob nie niweluje
ogromnych podobienstw wynikajacych z przynaleznosci do jednego gatunku. :)
Oczywiscie, o ile spelnione sa pewne warunki (niezalezne od plci) dla
budowania przyjazni czy nawet dobrych stosunkow kolezenskich, takie jak
podobny temperament, zbiezne zainteresowania i poglady oraz wzajemna wola
zrozumienia.
Jesli o mnie chodzi, ostatnio zdecydowanie przedkladam towarzystwo
mezczyzn - wiekszosc moich kolezanek zostalo wlasnie mamami i niestety nie
znaja innych tematow ponad rozmowy o "slicznych Piotrusiach, pierwszym zabku
i tanich pampersach" ;) Z moimi kolegami natomiast moge wciaz ciekawie i
inspirujaco podyskutowac na tematy troszke bardziej ambitne. ;)
Pozdrawiam,
Diana
|