Strona główna Grupy pl.soc.uzaleznienia marysia

Grupy

Szukaj w grupach

 

marysia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 179


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2001-01-23 15:49:37

Temat: Re: marysia
Od: e...@f...foto.ch.pwr.wroc.pl (emes) szukaj wiadomości tego autora

On 23 Jan 2001 15:14:44 +0100, Ewa Cichowska <_...@p...wp.pl> wrote:

>Marihuana - dama z Meksyku, jest spokrewniona blisko z haszyszem jako jego
>odmiana.

co? marihuana odmianą haszyszu? już na wstępie takie błędy rzeczowe?
no ale czytamy dalej...

>Marihuana jest środkiem inicjującym uzależnienie od innych narkotyków. Część
>palaczy sięgnie po znacznie mocniejsze narkotyki.

część sięgnie, ale czy to oznacza że marihuana inicjuje?
a ja uważam, że inicjuje kawa, tytoń i alkohol. prawie żaden narkoman (mówię o
uzależnionych od twardych narkotyków) nie zaczynał od trawki - wcześniej pili
kawusię, piwko, lub palili papierosy.

to tak jakby stwierdzić że piwo inicjuje uzależnienie od denaturatu i wody
brzozowej.

>Nawet niewielkie jej dawki mogą uszkodzić
>koordynację ruchową i poczucie czasu.

uszkodzić?!
może jednak "zaburzyć"? uszkodzenie kojarzy się z trwałą zmianą.

>Długotrwałe palenie marihuany przytępia emocje i władze umysłowe. Powoduje
>powstanie zespołu zaniku motywacji i energii życiowej.

nikt tego nie udowodnił, a wszycy powtarzają plotki...

--
emes
[ www.kanaba.prv.pl ]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2001-01-23 15:50:24

Temat: Re: marysia
Od: Ace Ventura <a...@p...warszawa.sdi.tpnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2001-01-23 16:08:57

Temat: Re: marysia
Od: e...@f...foto.ch.pwr.wroc.pl (emes) szukaj wiadomości tego autora

On 23 Jan 2001 14:52:57 +0100, Dariusz Laskowski <d...@p...pl> wrote:

>> zresztą amfetamina też nie uzależnia fizycznie.
>
>Tu akurat jestem pewny w 100%. Amfetamina _uzależnia_ fizycznie.

w sumie sprawa dyskusyjna. na pewno mocno i na długo zaburza gospodarkę
neuroprzekaźnikami. tylko z tego co pamiętam, wielu naukowców uznało, że nie
jest to uzależnienie fizyczne - ale rzeczywiście mogę się mylić...

--
emes
[ www.kanaba.prv.pl ]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2001-01-23 16:09:56

Temat: Re: marysia
Od: "Dany alkoholik" <t...@b...de> szukaj wiadomości tego autora

"Manta" <x...@k...net.pl> pisze miedzy innymi:

> > Cannabis z czasem ogranicza zdolnosc do zycia uczuciowego,
> > do glebszych przezyc i wzruszen, otepia i oglupia i co najgorsze,
> > uszkadza trwale komorki nerwowe, co robia poza cannabis
> > tylko pewne leki oraz alkohol ( w fazie trzezwienia )
>
>
> Aha. A Zydzi robia mace z chrzescijanskich niemowalat ;-)
> A onanizm 'wysusza rdzen kregowy' (tak to jakos lecialo).
>
> Czy mozesz przytoczyc zrodla, z ktorych czerpiesz swa wiedze
> ('SuperEkspres'? Wiadomosci?)

Wyklady doktora Klausa Richtera.
Moze ci nazwisko nic nie powie, wiec wyjasniam, ze to lekarz
z ponad 30-letnim doswiadczeniem w leczeniu i terapii uzalenien
i chorob towarzyszacych w Niemczech, szef kliniki rehabilitacyjnej
dla osob uzaleznionych i szpitala chorob wewnetrznych,
specjalizujacego sie w leczeniu zatruc substancjami uzalezniajacymi.

Dany


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2001-01-24 07:41:52

Temat: Re: marysia
Od: "Dany alkoholik" <t...@b...de> szukaj wiadomości tego autora

"Ace Ventura" <a...@p...warszawa.sdi.tpnet.pl> pisze miedzy innymi:


> chodzi o to, ze zawsze mozna znalezc naukowcow, ktorzy podziela
> np. rzadowy punkt widzenia - i rzeczywiscie wyniki badan prowadzone na
> uzytek kampanii antynarkotykowych czesto po kilku latach okazuja sie
> nieprawdziwe
> mysle, ze nie tedy droga

a moim zdaniem droga nie tedy, aby podchwytywac bagatelizujace
wyniki pseudobadan wykonywanych na zlecenie lobby handlarzy
narkotykami


Dany












› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2001-01-24 07:42:19

Temat: Re: marysia
Od: "Dany alkoholik" <t...@b...de> szukaj wiadomości tego autora

"emes" <e...@f...foto.ch.pwr.wroc.pl> pisze miedzy innymi:

> >> jesli chodzi o uszkodzenia komorek nerwowych to ta teoria upadla juz
dawno
> >
> >Mylisz sie, to nowe wyniki badan.
>
> jak nowe? jakich badań?
> konkrety proszę!
>
> bo ja mogę przytoczyć wyniki, które mówią że taki nie jest. proszę, oto
fragment
> raportu WHO.
>
> "(...)a number of better controlled studies using more sophisticated
methods of
> investigation have consistently failed to demonstrate evidence of
structural
> change in the brains of heavy, long term cannabis users (e.g. Co et al,
1977;
> Kuehnle et al, 1977). These negative results are consistent with the
evidence
> that any cognitive effects of chronic cannabis use are subtle, and hence
> unlikely to be manifest as gross structural changes in the brain."


Wiesz co ? Powiem ci szczerze, ze nie ma ochoty "dyskutowac" z kims juz
na tyle uzaleznionym, ze poszukuje argumentow aby udowodnic sobie i swiatu,
ze jego nalog to nie problem. To co robisz, jest typowe.
Wlasnie odezwal sie twoj "syndrom gracza", probujesz zainicjowac takiego
ping-ponga, a "argumentow" masz spory zasob i taktyke typowego nalogowca.

Beze mnie, ja to znam.

Dany




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2001-01-24 07:42:26

Temat: Re: marysia
Od: Dariusz Laskowski <d...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

emes wrote:

> owszem, LSD i inne psychedeliki mogą poważnie namieszać w psychice. mimo to ich
> działanie nie zawsze jest "na minus". w usa przeprowadzano psychoterapię dla
> przestępców właśnie z użyciem LSD i zanotowano o wiele niższy odsetek
> recydywistów niż wśród pozostałych więźniów. oczywiście i tutaj wypadki się
> zdarzały i niektórym delikwentom stan się pogarszał, ale ogólny rachunek
> wychodził pozytywny.

Nie wiem, nie wypowiadam się, ale dla mnie to jest bardzo
kontrowersyjne.

> pozostaje problem moralny - czy można dla uleczenia 20 osób skazywać jedną na
> ciężką chorobę?

Po pierwsze nie szkodzić.
--
Dariusz Laskowski
mailto:d...@p...pl Mężczyźni są jak guma do żucia.
GG:10616 Po żuciu tracą smak.
(c) Ally McBeal

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2001-01-24 07:42:40

Temat: Re: marysia
Od: Dariusz Laskowski <d...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

emes wrote:

> > > zresztą amfetamina też nie uzależnia fizycznie.
> >
> > Tu akurat jestem pewny w 100%. Amfetamina _uzależnia_ fizycznie.
>
> w sumie sprawa dyskusyjna. na pewno mocno i na długo zaburza gospodarkę
> neuroprzekaźnikami. tylko z tego co pamiętam, wielu naukowców uznało, że nie
> jest to uzależnienie fizyczne

Dla mnie jest. Wystarczy tylko, żeby jakiekolwiek pochodne
amfetaminy zajęły miejsce jakichś neuroprzekaźników (podobnie jest
z jakimiś tam związkami zawartymi w dymie papierosowym)
i już nie możesz się bez tego obejść.

> - ale rzeczywiście mogę się mylić...

Ja oczywiście też... ;-)
--
Dariusz Laskowski Telewizja nauczyła całe pokolenie Amerykanów,
mailto:d...@p...pl że normalnym sposobem reagowania na jakiś
GG:10616 drobiazg jest walnięcie kogoś w twarz.
(c) Norman Cousins

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2001-01-24 07:42:49

Temat: Re: marysia
Od: Dariusz Laskowski <d...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

emes wrote:

> > Mam kilku znajomych w Niemczech, ktorzy palili przez 20 lat i ich dzien
> > polegal wylacznie na paleniu, nie byli zdolni do niczego innego.
> > Probowali przestac od czasu do czasu ale sami byli bez szansy.
>
> i co z tego?
> ja mogę wskazać kilka osób, które są podobnie uzależnione od telewizji.
>
> ważne jest, jaki _odsetek_ wpada w nałóg. a tutaj marihuana wypada bardzo
> dobrze. widać to chociażby po statystykach ośrodków odwykowych (w polsce jest
> zaledwie kilka przypadków rocznie).

Równie dobrze można twierdzić, że tak jest, bo to specyfika uzależnienia.
Możesz całe (?) życie spędzić przed telewizorem, albo ze skrętem w ręku
i udawać, że wszystko jest OK. Może po prostu objawy nie są tak drastyczne?

> > Wiec nie jest jak piszesz - przynajmniej w ich wypadku a mysle, ze po prostu
> > sie mylisz albo sam siebie chcesz pocieszac.
>
> nie, wcale się nie chcę pocieszać, bo po prostu nie muszę.
>
> czy uważasz że każdy, kto stosuje używki, jest uzależnionym/narkomanem?
> a pijący codziennie kawę też?
> a wychylający kieliszka raz do roku?
> a palacy trawkę raz na tydzień?
> gdzie widzisz granicę i dlaczego?

Kryteria mogą być różne. Chociażby styl funkcjonowania w grupie.
Np. ja nie jestem w stanie funkcjonować w żadnym towarzystwie,
jeżeli nie mam do pomocy papierosów. Nie śmiałbym zaprzeczać,
gdyby ktoś chciał mi mówić o uzależnieniu.
IMHO to jest całkiem niezłe kryterium. I nie interesuje mnie,
że ktoś potrafi coś kontrolować, albo ogranczać. Prawdę widać
tylko po _całkowitym_ odstawieniu używki i zobaczeniu co się
dzieje dalej.
--
Dariusz Laskowski
mailto:d...@p...pl Jakub Bogusz: Ja mam komputer na stole,
GG:10616 tym samym, przy którym jem.
Jacek Popławski: To można inaczej?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2001-01-24 07:43:08

Temat: Re: marysia
Od: Dariusz Laskowski <d...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

emes wrote:

> > > > chetnie tez poznam opinie o innych syfach - grzyby, lsd, naglosniona w
> > > > mediach ecstazy, amfa.
> > >
> > > bardzo proszę nie nazywać grzybów czy lsd syfem. to nie są narkotyki, tylko
> > > psychedeliki - potężne narzędzia psychologiczne,
> >
> > I co właściwie chciałbyś tym "narzędziem" robić? :-/
>
> powiedziałbym "sam spróbuj" ale nie wolno ;)))
>
> ja LSD i grzyby porównuję do lustra. w zwykłym lustrze widzisz swoją fizyczną
> część - możesz dzięki niemu sprawdzić i ew. poprawić swój wygląd. psychedeliki w
> podobny sposób pokazują twoją psychikę - jakbyś stał obok i widział samego
> siebie (wbrew pozorom nie ma to nic wspólnego z rozdwojeniem jaźni). widzisz
> swoje wady i zalety - wiesz co możesz poprawić.
>
> oczywiście, przy pomocy psychedelików, tak jak i przy pomocy lustra, można
> nabawić się kompleksów. ale tak jak ludzie nie wyrzucają luster z powodu
> niezadowolenia ze swojego wyglądu, tak nie powinni gardzić psychedelikami. nie
> mówię że każdy musi używać - wręcz przeciwnie. tylko nie ma powodu by
> delegalizować lustra i traktować gorzej ludzi, którzy je stosują.

Cóż, to jest właśnie mitologia ćpania. :-) Tyle, że ta romantyczna
wizja brania kwasów jest po prostu nieprawdziwa. To co nazywasz
zobaczeniem samego siebie jest opisane w każdym podręczniku
psychiatrii jako zwykłe zaburzenia percepcji.
Sama analogia jest wyjątkowo nietrafna. Lustro oddaje rzeczywistość
wiernie, kwasy nie. Jeżeli już porównywać kwasy do luster to
musiałaby to być beczka śmiechu. ;-)
Pozostaje pytanie czego brak człowiekowi, który nie potrafi
spojrzeć na/w siebie na trzeźwo.
--
Dariusz Laskowski
mailto:d...@p...pl Najgorszy jest taki głupiec,
GG:10616 który ma trochę racji.
(c) Karol Irzykowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Czesc !
Re: Czesc !
Re: Czesc !
Re: kawa
Re: Czesc !

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Psycho - farmacja
Nałogi ...
Wszyscy zdrowi?
alkoholizm, gdzie znalezc pomoc na G.Slasku
Mityng DDA/DDD

zobacz wszyskie »