Data: 2004-06-05 10:54:25
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec
Od: "Sowa" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Specyjal" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c9s4va$8tq$4@news.onet.pl...
> > >> Ciekawe, czy tego samego argumentu użyłabyś, gdyby dziecko
> mieszkało z
> > >> ojcem...
> >
> > >Tak."
>
> Dlaczego "przesiedlanie" dziecka (nastoletniego) zaburza jego poczucie
> bezpieczeństwa? To rozumiem, że na kolonie tez nie jeździ...
Czy Ty w ogóle kontrolujesz o czym jest aktualnie mowa - bo teraz już nie
rozmawiamy o dzieciach, tylko o tym, że kłamiesz i uogólniasz.
Nie zauważyłeś?
> Wiesz ale to, że jesteś matką jak widać wcale nie nie dało Ci większej
> wiedzy tylko, że teraz masz pseudoargument żeby nie odpowiadać na
> pytania.
Wyobraź sobie że dało - dało mi wgląd w to, czym kierują się rodzice i jaką
maja wiedzę o dzieciach.
Ty jej nie masz, teoretyzujesz sobie z pozycji dziecka mającego wysokie
mniemanie o swojej i innych dzieci dorosłości od urodzenia. Aż dziw, że
jeszcze nie wywalczyłeś praw wyborczych dla przedszkolaków. :-)
> Żebyś się za kilka lat nie dowiedziała że z "niewiadomych" powodów
> córka ma Ciebie dosyć.
Jasne że się dowiem - jak każde nastolatki, moje córy będą miały dość swoich
zrzędzących, nic nie rozumiejących wapniaków. :-)
I to jest ta różnica miedzy nami - Ty piszesz z pozycji laika, co sobie
jakieś idealistyczne dyrdymały wyobraża, a mnie codziennie dzieci ściągają
na ziemię, pokazując, jak wielką odpowiedzialność dźwigają rodzice.
Sowa
|