Strona główna Grupy pl.sci.psychologia mąż

Grupy

Szukaj w grupach

 

mąż

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-12-22 09:17:12

Temat: mąż
Od: "mam_problem" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dziendobry, witam wszystkich, jestem tu pierwszy raz. Opisze moj problem, moze
ktos mi cos pomoze, chaciaz watpie, ale nie wiem juz co robic i gdzie sie
zwrocic. Prawdopodobnie gucio z tego wyjdzie, bo na necie siedza glownie ludzie
mlodzi z innymi problemami. A ja mam juz prawie 50 lat, dorosle dzieci i
problem z mezem. Jestesmy juz razem prawie 30 lat, on twierdzi, ze mnie kocha
(tak droga mlodziezy, starsi ludzie tez sie czasem kochaja), ale od czasu do
czasu (co 3-4 miesiace) urzadza cos takiego jak teraz. Tzn wymysla jakis
problem, przedstawia swoje zdanie na ten temat i jesli moje jest inne to
przestaje sie odzywac. Tym razem poszlo o obowiązki warty honorowej przy grobie
nieznanego zolnierza. Poprzednio - bo sie balam przejsc nad przepascia (i nie
przeszlam). A 2 lata temu urzadzil pokaz na cale miasto (zdradzili mnie,
zostawili mnie - to o mnie i dzieciach), gdy wydumal sobie, ze jeden z naszych
synow w wymyslonym przez niego dniu powinien zatelefonowac. Nie, nie, bron boze
nie umawiali sie na telefon, syn zazwyczaj telefonowal 2-3 razy w tygodniu, ale
akurat w tym dniu nie. No to maz sie ciezko na niego obrazil, a gdy reszta
rodziny powiedziala mu ze nie ma racji - obrazil sie rowniez na reszte. Akurat
sie tak zdarzylo, ze w tym czasie zachorowal i poszedl do szpitala (oczywiscie
nic nikomu nie mowiac, bo byl ciezko obrazony). Mysmy go na drugi dzien
znalezli w tym szpitalu (w koncu jest jeden), ale co sie naopowiadal (zostawili
mnie) i na dodatek nie chcial sie poddac operacji dopoki cala rodzina nie
przeprosila go i nie przyznala mu racji iz slusznie sie na jednego z synow
obrazil. Zazwyczaj wczesniej czy pozniej przyznawalam mu racje, gdy sie o
jakies dyrdymaly obrazal, teraz jest troche inaczej, bo on juz wie, ze racje mu
przyznaje dla swietego spokoju(corka mu to niedawno wygarnela - nie odzywa sie
do niej jus 3 miesiace), a nie dlatego ze zmienilam zdanie. Albowiem trzeba sie
z nim zgodzic z calym przkonaniem, inaczej jest niewazne. Czy on czasem nie
jest jakis psychol? Zblizaja sie swieta i troche mi go zal, bo ja bede z
dziecmi a on sam. Przepraszam, pewnie nikogo to nie obejdzie, ale sie
przynajmniej wyzalilam.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-12-22 12:50:38

Temat: Re: mąż
Od: "Edyta" <e...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mam_problem" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:42df.00000c74.3fe6b698@newsgate.onet.pl...
> Dziendobry, witam wszystkich, jestem tu pierwszy raz. Opisze moj problem,
moze
> ktos mi cos pomoze, chaciaz watpie, ale nie wiem juz co robic i gdzie sie
> zwrocic. Prawdopodobnie gucio z tego wyjdzie, bo na necie siedza glownie
ludzie
> mlodzi z innymi problemami. A ja mam juz prawie 50 lat, dorosle dzieci i
> problem z mezem. Jestesmy juz razem prawie 30 lat, on twierdzi, ze mnie
kocha
> (tak droga mlodziezy, starsi ludzie tez sie czasem kochaja), ale od czasu
do
> czasu (co 3-4 miesiace) urzadza cos takiego jak teraz. Tzn wymysla jakis
> problem, przedstawia swoje zdanie na ten temat i jesli moje jest inne to
> przestaje sie odzywac. Tym razem poszlo o obowiązki warty honorowej przy
grobie
> nieznanego zolnierza. Poprzednio - bo sie balam przejsc nad przepascia (i
nie
> przeszlam). A 2 lata temu urzadzil pokaz na cale miasto (zdradzili mnie,
> zostawili mnie - to o mnie i dzieciach), gdy wydumal sobie, ze jeden z
naszych
> synow w wymyslonym przez niego dniu powinien zatelefonowac. Nie, nie, bron
boze
> nie umawiali sie na telefon, syn zazwyczaj telefonowal 2-3 razy w
tygodniu, ale
> akurat w tym dniu nie. No to maz sie ciezko na niego obrazil, a gdy reszta
> rodziny powiedziala mu ze nie ma racji - obrazil sie rowniez na reszte.
Akurat
> sie tak zdarzylo, ze w tym czasie zachorowal i poszedl do szpitala
(oczywiscie
> nic nikomu nie mowiac, bo byl ciezko obrazony). Mysmy go na drugi dzien
> znalezli w tym szpitalu (w koncu jest jeden), ale co sie naopowiadal
(zostawili
> mnie) i na dodatek nie chcial sie poddac operacji dopoki cala rodzina nie
> przeprosila go i nie przyznala mu racji iz slusznie sie na jednego z synow
> obrazil. Zazwyczaj wczesniej czy pozniej przyznawalam mu racje, gdy sie o
> jakies dyrdymaly obrazal, teraz jest troche inaczej, bo on juz wie, ze
racje mu
> przyznaje dla swietego spokoju(corka mu to niedawno wygarnela - nie odzywa
sie
> do niej jus 3 miesiace), a nie dlatego ze zmienilam zdanie. Albowiem
trzeba sie
> z nim zgodzic z calym przkonaniem, inaczej jest niewazne. Czy on czasem
nie
> jest jakis psychol? Zblizaja sie swieta i troche mi go zal, bo ja bede z
> dziecmi a on sam. Przepraszam, pewnie nikogo to nie obejdzie, ale sie
> przynajmniej wyzalilam.
>
Twój mąż jest w wieku,
w którym mężczyźni przechodzą adndopałzę,
wiesz pewnie co to jest ale w woli wyjaśnienia...
przebiega podobnie jak menopauza u kobiet,
a jednym z objawów może być zmiana
nastrojów. Jeżeli te sytuacje maja miejsce od
jakiś 5 lat, jest to zupełnie prawdopodobne.
pozdrawiam,
Edyta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-22 13:42:35

Temat: Re: mąż
Od: "Veronika" <v...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Edyta wrote:

> Twój mąż jest w wieku,
> w którym mężczyźni przechodzą adndopałzę,
> wiesz pewnie co to jest ale w woli wyjaśnienia...

Help! Kobieto skąd ty się urwałaś?
Chodziło ci chyba o ANDROPAUZĘ... gwoli wyjaśnienia zresztą.
Nie ma to jak profesjonalna porada kompetentnej osoby.

V-V

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-22 14:27:17

Temat: Re: mąż
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Veronika" <v...@o...pl>
news:bs6sdi$q3l$1@news.polbox.pl...
> Użytkownik "Edyta" <e...@a...pl>
> news:bs6pcv$3o3$1@nemesis.news.tpi.pl...

>> Twój mąż jest w wieku,
>> w którym mężczyźni przechodzą adndopałzę,
>> wiesz pewnie co to jest ale w woli wyjaśnienia...
>> pozdrawiam,
>> Edyta

> Help! Kobieto skąd ty się urwałaś?
> Chodziło ci chyba o ANDROPAUZĘ... gwoli wyjaśnienia zresztą.
> Nie ma to jak profesjonalna porada kompetentnej osoby.
> V-V

Właśnie. Profesjonalizm. Hahaha.
Czy to - co będę przechodził - ma jakikolwiek związek z tym
jak to coś w danym języku się nazywa? :-)
A jeśli "przekwitaniu męskiemu" nie nadamy żadnej nazwy to:
czy mnie ominie? :o)
\|/ re:



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-22 14:46:09

Temat: Re: mąż
Od: "Greg" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Veronika" w wiadomości news:bs6sdi$q3l$1@news.polbox.pl napisal(a):
>
> > Twój mąż jest w wieku, w którym mężczyźni przechodzą
> > adndopałzę, wiesz pewnie co to jest ale w woli wyjaśnienia...
> Help! Kobieto skąd ty się urwałaś? Chodziło ci chyba
> o ANDROPAUZĘ...

Abstrahując od poprawnej pisowni - odnoszę dziwne wrażenie, że ten człowiek
już taki jest, a teraz co najwyżej się to nasiliło. Ale to tylko moje
odczucia... być może całkowicie błędne.



pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-22 15:14:56

Temat: Re: mąż
Od: f...@w...pl (furddha) szukaj wiadomości tego autora

On 22 Dec 2003 10:17:12 +0100, "mam_problem"
> Albowiem trzeba sie
>z nim zgodzic z calym przkonaniem, inaczej jest niewazne.

Wyglada na to, ze swoimi "zagraniami" uzyskuje zainteresowanie
swoja osoba a dzieki przyznaniu racji czuje sie wazniejszy.
Po przeksztalceniu rownania wychodzi na to,
ze czuje sie niedoceniany i byc moze samotny.
Moze ma jakis kryzys, ktorego sam nie pojmuje.
Recepta: rozmawiac, rozmawiac, rozmawiac... -
ze szczegolna koncentracja na okresie, kiedy to sie zaczelo.

Wspolnych Swiat

f



www.samoobrona.kobiet.prv.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-22 16:04:58

Temat: Re: mąż
Od: "Veronika" <v...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

ksRobak wrote:

> Właśnie. Profesjonalizm. Hahaha.
> Czy to - co będę przechodził - ma jakikolwiek związek z tym
> jak to coś w danym języku się nazywa? :-)
> A jeśli "przekwitaniu męskiemu" nie nadamy żadnej nazwy to:
> czy mnie ominie? :o)

Ależ oczywiście masz rację!!! To, co ci dolega nie ma żadnego związku
z tym jak się, w danym języku nazywa. Żadnego!!! To, jak nazwano pewne
dolegliwości jest wyłącznie kwestią umowną, która nie ma żadnego
znaczenia, nawet najmniejszego związku z tym, co Ci dolega. Od dzisiaj
wszystko, co nas otacza możemy nazywać "robak". I pewnie nie zrobi ci
różnicy jeśli pójdziesz do robaka-chirurga, który zamiast
robaka-wyrostka wytnie ci robaka-trzustkę.

A co do andropauzy, czy jak wolisz "adndopałzy" to ciebie-wybrańca
niestety nie ominęła...
Skutki jak widać... opłakane...

V-V

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-22 16:13:35

Temat: Re: mąż
Od: "Veronika" <v...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

A może chcesz o tym porozmawiać?

V-V

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-22 16:14:17

Temat: Re: mąż
Od: "Veronika" <v...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Greg wrote:

>>> Twój mąż jest w wieku, w którym mężczyźni przechodzą
>>> adndopałzę, wiesz pewnie co to jest ale w woli wyjaśnienia...
>> Help! Kobieto skąd ty się urwałaś? Chodziło ci chyba
>> o ANDROPAUZĘ...
>
> Abstrahując od poprawnej pisowni - odnoszę dziwne wrażenie, że ten
> człowiek już taki jest, a teraz co najwyżej się to nasiliło. Ale to
> tylko moje odczucia... być może całkowicie błędne.

Mam małą prośbę Greg. Bądź tak uprzejmy i polemikę z postem, na który
odpowiadasz zamieszczaj pod odpowiednim postem. To nie ja postawiłam
diagnozę temu panu. Zrobiła to Edyta. Więc pod jej DIAGNOZĄ odpowiedz,
że "ten człowiek już taki jest" i prawdopodobnie nie dolega mu
"adndopałza".
Dzięki :-)

V-V

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-22 16:46:20

Temat: Re: mąż
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Veronika" <v...@o...pl>
news:bs759k$74n$1@news.polbox.pl...
Użytkownik "Veronika" <v...@o...pl>
news:bs750h$6qc$1@news.polbox.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:bs6v04$5ub$1@inews.gazeta.pl...

>> Właśnie. Profesjonalizm. Hahaha.
>> Czy to - co będę przechodził - ma jakikolwiek związek z tym
>> jak to coś w danym języku się nazywa? :-)
>> A jeśli "przekwitaniu męskiemu" nie nadamy żadnej nazwy to:
>> czy mnie ominie? :o)

> Ależ oczywiście masz rację!!! To, co ci dolega nie ma żadnego
> związku z tym jak się, w danym języku nazywa. Żadnego!!! To,
> jak nazwano pewne dolegliwości jest wyłącznie kwestią umowną,
> która nie ma żadnego znaczenia, nawet najmniejszego związku
> z tym, co Ci dolega. Od dzisiaj wszystko, co nas otacza możemy
> nazywać "robak". I pewnie nie zrobi ci różnicy jeśli pójdziesz do
> robaka-chirurga, który zamiast robaka-wyrostka wytnie ci
> robaka-trzustkę.
> A co do andropauzy, czy jak wolisz "adndopałzy" to ciebie-
> wybrańca niestety nie ominęła...
> Skutki jak widać... opłakane...
> V-V

> A może chcesz o tym porozmawiać?
> V-V

Odnoszę dziwne wrażenie że pomyliła Ci się "gra w zielone"
z zabawą w "pomidora". Ponieważ jednak jestem facetem
domyślnym to zaaplikuję Ci małego robaczka-wyjaśnienie. :-)
Gdy Edyta napisała:
mężczyźni przechodzą adndopałzę,
wiesz pewnie co to jest ale w woli wyjaśnienia...
przebiega podobnie jak menopauza u kobiet,
a jednym z objawów może być zmiana nastrojów.
Przecież Ty Veroniko po przeczytaniu powyższego fragmentu
bezbłędnie skojarzyłaś opis ze znaną Ci nazwą.
Czy na podstawie takiego opisu zdecydowała byś się
pacjentowi Robak wyciąć wyrostek o nazwie robak? ;DDD
PS. a może lepiej żebym do Ciebie nie przyszdł bo jeszcze
wytniesz mi nie tego "robala" co potrzeba? o-) (ała) ;)
\|/ re:



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[ankieta] Jak wpływają na Ciebie Święta?
Terapeuta rodzinny
Re: Olimpiada z fizyki
Patologia
Kwestie ładu.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »