| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-08-11 13:59:00
Temat: Re: migdałki
-
n...@p...ninka.net :
>
> >
> Jesli nie pracujesz po to, zeby cos osiagnac w pracy, to pracujesz dla
> pieniedzy.
> No bo skoro najwazniejszym polem do realizacji samej siebie i dajacym
> samozadowolenie jest cos, z praca zupelnie niezwiazane...
> To po co pracowac?
Pracuje po to zeby miec pieniazki , aby kupis sobie chlebek oraz pojsc
do kina czy tez wyjechac na wakacje. Pracuje ,aby zarabiac.
>
> Wlasnie, po co pracujesz?
> Czy gdybys mogla zostac w domu i byc utrzymywana przez kogos
> zrobilabys to?
Trudno mi powiedziec, bo nigdy nie mialam takiej opcji na wzgledzie.
Mysle,ze moglabym...gdybym miala dzieci...tylko i wylacznie.
Zreszta moj facet nie zarabia az (!) tyle zeby mnie utrzymac.Choc nie
zarabia zle.
>
>
>
> Nie musi, bo to zalezy od jakiego poziomu zaczynasz. Ale musisz tez
> przyznac, ze jesli nie zalezy ci na robieniu kariery, osiaganiu i
> uczeniu sie rzeczy nowych w pracy to bedziesz robila dokladnie to samo
> przez nastepne 10 lat (o ile firma w ktorej pracujesz nie
> zbankrutuje).
>
>
Chwila , chwila - owszem , nie zalezy mi na robieniu kariery i to
rzeczywiscie napisalam, ale nie podpisuje pod ciagiem dalszym ,bo nie
stwierdzilam nigdy ,ze nie chce sie niczego nowego uczyc czy tez ..moze
po prostu co innego mamy na mysli mowiac o karierze..
Ja po prostu lubie swoja prace.. niekoniecznie musze zostac w
przyszlosci pania kierownik albo pania dyrektor , abym czula sie
usatysfakcjonowana.Nie jest mi to po prostu potrzebne.
A uczyc sie trzeba przez cale zycie. Mozdzek musi pracowac.
Pozdrawiam,
Monika
--
Chcesz otrzymywac newsy poczta elektroniczna ? Sprawdz http://www.newsgate.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-08-11 21:20:45
Temat: Re: migdałkim...@p...arena.pl (monika ziel) writes:
> Pracuje po to zeby miec pieniazki , aby kupis sobie chlebek oraz pojsc
> do kina czy tez wyjechac na wakacje. Pracuje ,aby zarabiac.
No wlasnie, pracujesz dla pieniedzy. Mozesz przez nastepne 10 lat
robic to samo, nie czujesz potrzeby awansu.
Dlatego nie rozumiesz ludzi, ktorzy sklonni sa w prace zainwestowac
prawie caly swoj czas i zdolnosci.
Rozni was motywacja. Dla ciebie to jest niewazne; byles dostawala
pieniadze na realizacje tego, co dla ciebie najwazniejsze a co
znajduje sie poza praca;
dla nich to, to wlasnie ich praca (moze nie najwazniejsze ale co
najmniej rownie wazne dla satysfakcji i bycia zadowolonym z siebie).
Ciebie wkurza to, ze twoj facet siedzi w pracy po godzinach zamiast
przyjsc do domu... a byc moze jego wkurza to, ze wymagasz na nim
wczesny powrot do domu gdy tymczasem w pracy musial zostawic naprawde
wazny i interesujacy problem nierozwiazany, a tymczasem siedzenie w
domu przed telewizorem albo robienie obiadku jest dla niego nudne i
meczace?
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-12 05:44:32
Temat: Re: migdałkin...@p...ninka.net napisala:
>Ciebie wkurza to, ze twoj facet siedzi w pracy po godzinach zamiast
>przyjsc do domu... a byc moze jego wkurza to, ze wymagasz na nim
>wczesny powrot do domu gdy tymczasem w pracy musial zostawic naprawde
>wazny i interesujacy problem nierozwiazany, a tymczasem siedzenie w
>domu przed telewizorem albo robienie obiadku jest dla niego nudne i
>meczace?
Czyli maja inne priorytety i byc moze zle sie dobrali. Jak w tym powiedzeniu z
filmu: "Nie jest wazne czy oni sa idealni, tylko czy sa idealnie dobrani"
(mniej wiecej cos takiego to bylo).
Dla osoby, dla ktorej praca liczy sie bardziej niz zwiazek z inna osoba,
wiazanie sie z kims nie jest najlepszym wyjsciem - ani dla tej osoby, ani dla
jej/jego partnera. Ludzie i zwiazki z nimi wymagaja uwagi i zachodu. I pracy
nad nimi. Jesli dla kogos wazniejsze jest cos innego, po co sie wiazac z kims,
komu zalezy bardziej na zwiazku niz na pracy? Zawsze mozna sie zwiazac z kims,
kto ma rownie absorbujaca prace i dla kogo zwiazek tez jest na drugim miejscu.
Dla mnie np. czlowiek zawsze bedzie na pierwszym. Nie znaczy to, ze rzuce prace
i bede z nim siedziec w domu, tylko ze wypracuje kompromis. Na tym polega bycie
w zwiazku i jesli o mnie chodzi nie jest to dla mnie katorga. Trzeba sie lepiej
dobierac, a mowienie komus, ze nie docenia czyjejs pracy jest po prostu
mowieniem na inny temat.
Magdalena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-12 23:46:53
Temat: Re: migdałkid...@a...com.nospam (Magdalena) writes:
> Czyli maja inne priorytety i byc moze zle sie dobrali. Jak w tym powiedzeniu z
> filmu: "Nie jest wazne czy oni sa idealni, tylko czy sa idealnie dobrani"
> (mniej wiecej cos takiego to bylo).
Na to wyglada, ze to taka sytuacja.
>
> Dla osoby, dla ktorej praca liczy sie bardziej niz zwiazek z inna osoba,
Widzisz, ale poblem zaczyna sie juz tutaj - bo jej zdaniem praca
wazniejsza, jego zdaniem wcale nie.
A z opisu podanego raczej nie wynikalo ze chodzi o krancowego
pracoholika przeciez.
ja staralam sie tylko wyjasnic, jakie ktos moze miec motywacje, ktos
dla kogo praca i karieria sa wazne.
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-13 19:33:22
Temat: Re: migdałkiA moze po prostu Ona tak mu daje w kosc, ze on do pracy ucieka, bo
chce troche od swej lubej odpoczac, kiedy wroci wypoczety, a Ona nie
bedzie mu robic w zwiazku z tym wymowek bedzie wszyskto OK - do
nastepnego razu???
--
pozdrawiam
robercikus
r...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |