Data: 2002-01-29 00:17:31
Temat: Re: miłość po raz 101
Od: "nemo" <n...@k...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Zaproponowałem, żebyśmy przez kilka tygodni, lub miesięcy, spróbowali żyć
> osobno, przeszli w stan "separacji", aby sprawdzić czy samemu nie bedzie
nam
> lepiej i by spokojnie przemyśleć własne uczucia. Jak wam się wydaje, czy
to
> pomoże? Czy sam fakt że oboje chcemy separacji nie znaczy że to koniec
> związku? Czy później damy radę podjąć decyzję? A może to zwyczajny kryzys,
> jaki przechodzi każda para? Może za te kilkadziesiąt dni zejdziemy się i
> będziemy się śmiać z głupoty pomysłu że moglibyśmy się rozstać? Jeżeli
ktoś
> z was był w podobnej sytuacji, albo zna psychologiczne schematy które w
> podobnych sprawach rządzą ludzkim postępowaniem - pliz odpowiedzcie.
> Mam nadzieje że nikt nie zasnął przy lekturze mojego liściku :)
Mysle ze to rozsadna decyzja, zeby miec troche czasu do namyslu.
Doswiadczenia w kwesti nie mam ale to co piszesz chyba ma sens....
dajcie sobei troszke czasu i zobaczcie czy wciaz Wam na sobie zalezy...
Kwestia "odpoczynku" jeszcze chyba o niczym nie swiadczy...
zobaczycie co czas przyniesie...
pozdrawiam:
nemo
|