Data: 2001-09-12 03:52:50
Temat: Re: moja historia...
Od: "Jamnik" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Klaudia" <d...@a...net.pl> napisał w wiadomości
news:9nloop$5gf$1@news.tpi.pl...
> przez pewien okres czasu spotykałam się z chłopakiem z klasy,były miłe
> słówka telefony i inne miłe rzeczy.wszystko wydawało sie
> wspaniałe.pewnego dnia dowiedziałam się przykrej plotki,która mowiła,że
> chciałam zostać jego dziewczyną.Nie twierdze że dziewczyna nie może
> prosić chłopaka o chodzenie,ale w tym wypadku to tylko zapeszyło całą
> sytuacje.wiadomość tą otrzymałam od jego najlepszego kolegi,( w tym
> czasie chyba mu się podobałam).Oczywiście nie omieszkałam wyrazić
> swojego niezadowolenia,zadzwoniłam i powiedziałam co myślę.Chłopak
> podobno o całej sprawie nic nie wiedział.nasze kontakty ochłodziły
> się.Przez następne tygodnie dzwonił coraz rzadziej.w końcu wszystko się
> skończyło.Mineło pół roku,mi wcale mi nie przeszło choć dobrze
> maskowałam swoje uczucia.Po roku zaczęly się smsy.Zależnie od jego
> humoru raz było dobrze raz zle.W tej całej sprawie uczestniczył jego
> wścibski kolega,który znichęcał go do mnie.PO pewnym czasie dowiedziałam
> się ze podobam się adamowi.Zapytalam się piotrka czy możemy
> porozmawiać,nie chciałam mieć złudzeń.On oczywiście znalazł wymówke.Nie
> mogłam liczyć na spotkanie wieć zapytałam wprost:czy moge jeszcze na coś
> liczyć?odpowiedz była wymijająca nie zaprzeczył ani nie
> potwierdził.Pewnego razu zaprosił mnie na ognisko,nie poszłam bo nie
> miałam jak wrocić.Chcialam zostać jego koleżanką,bo na nic więcej z jego
> strony nie mogłam liczyć.Któregoś dnia pokłocilam się znim przez smsy i
> tak już nie piszę cały miesiąc.To jest bardzo trudne gdyż straciłam z
> nim jedyny kontakt.W szkole wogóle nie rozmawiamy jesteśmy jak dwie
> zupełnie obce sobie osoby.Pragnę normalnych stosunków koleżeńskich,choć
> w głębi duszy chciałabym czegoś więcej.Nic na siłę.
> Proszę pomożcie i nie zlekceważcie mojego prolemu.W miarę możliwości
> proszę o odp. na priva.
Szczeniackie milostki. Hormony dzialają. Kobieta szuka kandydata na meza, a
facet nudzi się. Na poczatku trzeba to ustalic (samemu sobie) czy to milosc
czy to tylkoz nudów.
>
|