Data: 2004-07-14 10:57:41
Temat: Re: moja kolej :( - ZDRADA - Podsumowanie psychoterapeutki
Od: "Andrzej S" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
A i jeszcze... właśnie wpadło mi w oko w onecie coś na koniec do Ani która
rozpoczęła ten wątek i podzieliłą sie swoimi wątpliwosciami:
W zasadzie podsumowuje wszystko godne powtórzenia w temacie zdrady co zostało tu
i tak w kawałkach powiedziane w tak długim wątku...
Zawsze jest szasnsa, trzeba tylko wiedzieć: co, jak i DLACZEGO.
Psychologia
Jak go odzyskać, gdy on ma inną
Kochasz go. I nagle dowiadujesz się, że on ma romans. Jesteś w szoku, cierpisz,
ale mimo wszystko postanawiasz ratować wasz związek. Co robić? Traktować
partnera ozięble, dopieszczać, spotkać się z rywalką?
Psycholodzy są zgodni: nie ma jednej sprawdzonej recepty na wyrwanie męża z
ramion rywalki. Każdy przypadek jest inny. Łatwiej jednak odciągniesz męża od
tamtej kobiety, gdy będziesz postępowała według pewnych zasad. Pamiętaj: do żon
wracają ci mężczyźni, którzy na powrót dostają szansę. On musi wiedzieć, że
zależy ci, byście nadal byli razem. Co to oznacza? Chociaż nie akceptujesz tego,
co zrobił, to jednak nie traktujesz go jak przestępcy. Mówisz mu, że łączy was
wiele dobrego - dzieci, dom, wspólny dorobek. Proponujesz, by naprawić to, co w
małżeństwie szwankowało. Najważniejsze, abyś się nie poddawała. Statystyki
podają, że 75 procent mężów, którym przytrafił się romans na boku, prędzej czy
później zrywa z kochankami.
Tak powinnaś postępować
Zmierz się z problemem od razu. Wyłóż karty na stół i uświadom partnerowi, że
wiesz o zdradzie. Powiedz, że musicie porozmawiać o waszej przyszłości. To
podziała na niego jak zimny prysznic, a romans odarty z tajemnicy stanie się
mniej ekscytujący.
Daj sobie kilka dni na otrząśnięcie się z szoku. Jeśli to możliwe, wyprowadź się
na jakiś czas. On będzie się głowił, co planujesz, a ty wszystko spokojnie
przemyślisz. Z dala od niego łatwiej ci będzie zdystansować się do sytuacji i
opracować plan działania.
Porozmawiaj o tym, co czujesz, z bliską osobą. Przygniata cię ogromny ciężar i
powinnaś go z siebie zrzucić. Wypłacz się, wykrzycz, stłucz talerz! Porcja
zdrowej złości dobrze ci zrobi. Uwalniając się od gniewu, torujesz sobie drogę
do zrozumienia partnera.
Ustal warunki. Już przy pierwszej poważnej rozmowie powiedz, że nie ma mowy, byś
dzieliła się nim z kimkolwiek. Nie powinno to brzmieć jak groźba, jednak on musi
zrozumieć, że dla ciebie życie w trójkącie nie wchodzi w grę. Wyjaśnij, jak
bardzo cię zranił i upokorzył, ale zapewnij, że wciąż go kochasz i pragniesz z
nim być.
Odwołaj się do tego, co was łączy. Wspomnij o wspólnym dorobku, planach na
przyszłość. Przypomnij, ile pięknych chwil razem przeżyliście. Zapytaj, czy chce
to wszystko przekreślić.
Zainwestuj w siebie. Zmień fryzurę, kup sobie jakiś szałowy ciuch. On powinien
zobaczyć w tobie atrakcyjną, samodzielną kobietę, którą może stracić, jeżeli
będzie lekkomyślny. Możesz wzbudzić w nim odrobinę zazdrości. Jest szansa, że
się zaniepokoi.
Jeśli trudno wam się porozumieć, zaproponuj mu wspólną wizytę u psychologa.
Zdrada jest oznaką kryzysu związku, a z pomocą specjalisty łatwiej wam będzie
dotrzeć do problemów i je rozwiązać.
Tego robić nie wolno
Nie stosuj metody "oko za oko". Rewanżując się romansem, wysyłasz partnerowi
sygnał: nie zależy mi już na nas! A jemu tylko w to graj. Po co jeszcze bardziej
komplikować i tak już trudną sytuację?
Nie zmieniaj się w detektywa poszukującego kolejnych dowodów przestępstwa. Choć
zżera cię zazdrość i ciekawość, nie śledź męża i nie kontroluj go. Zachowaj
godność, bo w przeciwnym razie on przestanie cię szanować i tylko ułatwisz mu
odejście.
Nie urządzaj mu scen. Krzykiem i awanturami nic nie wskórasz. Wręcz przeciwnie,
dasz mu do ręki mocny argument: dzieli życie z histeryczką.
Nie pogrążaj się w rozpaczy. Nie wmawiaj sobie, że on cię nigdy nie kochał lub
że odszedł z twojej winy, bo jesteś do niczego. Jeśli będziesz zamykać się w
sobie, szybko wejdziesz w rolę sponiewieranej szarej myszki i poddasz się bez walki.
Nie przypieraj partnera do muru. Stawiając go od razu przed wyborem "Ona albo
ja" i strasząc rozwodem, możesz wplątać się w sytuację, której nie chcesz - twój
mąż zacznie pakować walizki.
Nie myśl o tej drugiej. Nie dzwoń, nie próbuj się z nią spotkać. Nie wypytuj też
partnera o szczegóły typu: gdzie, jak? Im mniej będziecie rozmawiać o niej, a
więcej o waszym związku, tym lepiej.
Nie angażuj w wasz problem dzieci. Nie mów przy nich źle o ojcu, pozwól im go
kochać. Wykorzystaj to, że łączy was miłość do dzieci. Jeśli on będzie czuł się
potrzebny, tak łatwo nie odejdzie.
A może lepiej, żeby odszedł?
Ewa Maciocha - psychoterapeuta rodzinny z Kliniki Nerwic w Warszawie
Czasem nie ma co się łudzić, że miłość partnera odżyje. Jeśli jego miłosne
przygody zaczynają się mnożyć, a on nawet nie odczuwa skruchy, to lepiej
oszczędzić sobie upokorzeń i dać mu wolną rękę. Walka o odzyskanie męża zwykle
skazana jest na niepowodzenie, kiedy on mówi wprost: "Przestałem cię kochać,
chcę rozwodu, zakładam nową rodzinę". Lepiej też pozwolić partnerowi odejść,
jeśli wspólne życie miałoby się zmienić w pasmo nieustannych awantur. Inaczej
fundujemy udrękę nie tylko sobie, ale i dzieciom.
Źródło: Naj nr 14/2004
http://zdrowie.onet.pl/1167524,2041,,2,dzial.html
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|