Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.dialog.net.
pl!not-for-mail
From: "Miracles" <o...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: moje doświadczenia... Cd.
Date: Sun, 31 Jul 2005 14:39:01 +0200
Organization: Dialog Net
Lines: 55
Message-ID: <dcigp8$nuf$1@news.dialog.net.pl>
References: <dci5pu$eui$1@news.dialog.net.pl> <dciceu$a93$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: dial-2183.jgora.dialog.net.pl
X-Trace: news.dialog.net.pl 1122813545 24527 62.87.251.135 (31 Jul 2005 12:39:05 GMT)
X-Complaints-To: http://www.dialog.pl/dialog/internet/internet.php?id=41
NNTP-Posting-Date: Sun, 31 Jul 2005 12:39:05 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:78735
Ukryj nagłówki
> No to chyba mozemy sobie mówić na "Ty" :)
>
> > Jak właściwie ma wyglądać moje dorośnięcie?
> (...)
> > Teraz myślę że musi nadejść taki dzień kiedy wyrzucę mu
wszystko
> > ,
> > łącznie z tym że mam dużo żalu,
> > i9 go nie nawidzę za to co robi.
> > Bo zamiast pilnować roboty, to pieprzy jakieś farmazony do obcych
> > ludzi.
> > Cały czas myślę że jestem dorosła, więc o co chodzi z tym
> > dorośnięciem?
>
>
> Myślę sobie, że przede wszystkim na odcięciu się emocjonalnym od tego, co
> robi ojciec. Jak sama zauważyłaś, nic go nie zmieni. Trzeba przyjąć, że
> takim, jakim jest, zostanie aż do śmierci, najwyżej mu się pogłębi. I
> jakkolwiek trudno jest pogodzić sie z tym, ze właśny ojciec zachowuje się
> tak, jak opisałaś, to pamiętaj jedno: swoim zachowaniem przynosi on wstyd
> wyłącznie sobie. Nie możesz czuć się za to odpowiedzialna, bo nie jesteś w
> stanie tego zmienić. Domyślam się, że to może być uciążliwe, jeśli pół
> miasta wie, ze Twój ojciec przeprowadza prywatne śledztwo w sprawie
Twojego
> chłopaka. Jednak - w jaki sposób może to wpłynąć na Twoje życie? Na Wasz
> związek? Nawet, jeśli Mirek za młodu szalał, a teraz się ustatkował, to
> wyłącznie Twoja sprawa i Twoje ryzyko (no, i dziecka), że przyjmujesz go
> razem z przeszłością. Piszę tak, bo przypuszczam, ze za Twoją żarliwą
obroną
> Mirka może kryć się jakiś drobny haczyk, który ojciec mógłby rozdmuchać i
> potarmościć nim Wasze rodzinne szczęście. Musisz się mniej przejmować
opinią
> ojca i opinią o ojcu.
>
> I nie myśl, że uważam, ze to bardzo łatwe. Przeciwnie. To tak trudne, że
> niektórym nigdy się nie udaje. Tym niemniej, życzę powodzenia.
>
> Margola
>
>
> Dziękuję bardzo za wypowiedź.Istotnie nie może to wpłynąć na
nasze życie.
Nie mam zamiaru brać sobie więcej do serca takich
głupot,zapomniałam o tym że to ktoś robi z siebie wariata , a nie
ze mnie, zapomniałam.Idę dalej do przodu nie oglądając sie za
siebie.Chcę bardzo żeby
nam się udało i tak będzie bo ja tak chcę!
Pozdrawiam
Edyta.
|