Data: 2005-06-03 13:21:21
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 03.06.2005, o godzinie 15.04.53, na pl.soc.rodzina, Margola
napisał(a):
>> No to IMO nazywa się obojętność. To czy rusza w środku to inna sprawa.
>> Brak
>> czynu to obojętność. Chyba, że coś miało tylko wywołać mentalny skutek, bo
>> w gruncie rzeczy taki skutek odnosi wszystko. :)
> Nie, to nie obojętność, to coś znacznie gorszego. To
> zaniechanie/zaniedbanie. Obojętność,to gdyby mnie nie ruszyło. A jak rusza i
> nic nie robię, to świadomie popełniam grzech zaniechania. Czyż nie?
No tak. :) Ale jak nie obejdzie to nie ma szans na to, żebyś cokolwiek
zrobiła. :)
>>> Margola Nawracająca Kijem Wisłę ;)
>> I co? I co???! ;))
> Zgadnij! ;)
Gu... cio? :)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
|