Strona główna Grupy pl.soc.rodzina moje małżeństwo to jakaś paranoja!

Grupy

Szukaj w grupach

 

moje małżeństwo to jakaś paranoja!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 786


« poprzedni wątek następny wątek »

591. Data: 2005-06-01 19:48:14

Temat: Re: moje małżeństwo to jaka? paranoja!
Od: Eulalka <x...@x...xx> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Habeck Colibretto napisał:


> Darek - leć na psr.
>
Przecie jest.

Eulalka ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


592. Data: 2005-06-01 19:51:03

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: Eulalka <x...@x...xx> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Basia Z. napisał:


>>a jeszcze później po prostu nie ma się na niego
>>ochoty
>
>
> No to już po prostu straszne.
> Kiedy to może nastąpić ?

Nie dygaj Basia. Mój dziadek do 80-tki narzekał, że babka tylko 2 razy w
tygodniu pozwala i jak on ma sobie niby radzić?

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


593. Data: 2005-06-01 19:52:29

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: Eulalka <x...@x...xx> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Dariusz Drzemicki napisał:

>> I dochodzimy do wniosku, że najfajniej tym, co dzieci miec nie mogą -
>> próbowac mogą do woli przecież. I z jakąż powagą!
>
>
> Chyba, że większa jest radość z dzieci.
>
>
Obserwowałam niegdyś pewna wspólnotę religijną. Tam rygorystycznie
przestrzegano zasady - seks JEDYNIE dla prokreacji. Jakże zazdroszczono
tym, którzy dzieci miec nie mogli.

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


594. Data: 2005-06-01 20:23:49

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ania K." <ania-kwiecien@_wywalto_o2.pl> napisał w wiadomości
news:d7l2eb$6v1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mam jedno dziecko, ale patrząc na koleżanki z dwójką i słuchając ich
> wypowiedzi wiem, że to jest naprawdę zasadnicza różnica niezależnie od
> tego
> jak sobie z nimi radzisz.


Mam dokładnie to samo... kiedy słucham koleżanki, która ma dwie córki... I
wiem jedno - jedno dziecko nie potrafi się rozbiec na raz w dwie strony ;)


pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


595. Data: 2005-06-01 21:08:28

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "MOLNARka" <M...@M...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ania K." <ania-kwiecien@_wywalto_o2.pl> napisał

> Dlatego, że dwoje dzieci to jednak już nie jedno.

No ale moze nie demonizujmy, dobra ? :-)


> Bo nie wiesz tak naprawdę co jest Ci pisane. Może zdarzyć się coś czego nie
> przewidzisz, jakieś kłopoty, które teraz są zupełnie nierealne.

Idąc tym tropem ... to nigdy niec nie wiadomo.
A jednak, na wiele rzeczy się człowiek może przygotowac ... że nie wspomne o
zaplanowaniu :-)


> Ale jest też jeszcze charkter tego starszego. Poza tym mieć braciszka w
> brzuszku czyli dla synka "nierealnego", to jednak spora różnica. Na razie
> ten brat jest tylko w rozmowach, potem będzie zajmował Twój czas który teraz
> poświęcasz tylko jemu.

Ja mam rodzeństwo od razu ... teraz wkraczające w konkretną fazę zazdrości o to
drugie (a temu drugiemu się nie da nic wytłumaczyć bo tak samo głupie) i jakoś
się da żyć.
Błagam ... nie róbmy z wychowywania dzieci jakiejś traumy ...


> To jest zasadnicza różnica...

Zapewniam Cię, ze żadna* ... tylko dłużej trwa wyładowywanie ich z auta :-)))

* OK - jest ... ale bez przegięć.


> Mam jedno dziecko, ale patrząc na koleżanki z dwójką i słuchając ich
> wypowiedzi wiem, że to jest naprawdę zasadnicza różnica niezależnie od tego
> jak sobie z nimi radzisz.

Medal poprosze w takim razie :-)


Pozdrawiam
MOLNARka ... przelotem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


596. Data: 2005-06-01 21:16:40

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "gsk" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marynatka" <m...@f...net> napisał w wiadomości
news:slrnd9r4te.na7.marzenka-nospam@rotfl.linux.krak
ow.pl...
> On 2005-05-31, gsk <c...@w...pl> wrote:
> >>
> > To może wróćmy do tematu jak już będziesz w podobnej sytuacji, a nie
będzie
> > to tylko Twoją perspektywą.
>
> Myslę, że to kompletnie nie zmieni mojego podejścia do życia.
> Dlaczego by miało?
> Tylko dla tego, że na świecie pojawia się drugie dziecko - którego oboje
> chcemy?
>

Ja też planowałam drugie dziecko i bardzo się cieszę, że mam dwoje. Jak będę
mogła to może pomyślimy o trzecim za jakiś czas. Nie w tym rzecz.

> > Nie raz przypomnisz sobie moje słowa, że czasami
> > człowiek ma dosyć.
>
> Ja nawet przy jednym czasem mam dosyć - ale to nie jest powód do tego by
> się nad sobą użalać.

Nie użalam się z powodu dzieci.

> Trzeba brać się w garśc, żeby normalnie żyć.
> Skoro się powołało na świat dziecko - trzeba stanąc na wysokości zadania i
> się tym dzieckiem zająć.

A myślisz, że jest inaczej? Całe moje obecne życie to zajmowanie się
dziećmi. Kocham je bardzo, ale czasem tęsknię za sobą. Bo mnie w tym życiu
jest coraz mniej.

>
> > Jeśli jeszcze do tego dojdą Ci kłopoty małżeńskie (co
> > jest podobno normą po pojawieniu się potomka i przesileniu obojga
> > partnerów),
>
> Nie - to nie jest norma.
> I jeśli oboje partnerów podchodzi do rodzicielstwa odpowiedzialnie - nie
ma
> miejsca na przesilenie.

Jasne.

> Rozumiem baby blues - ale to szybko mija.
> Po pierwszym dziecku jakoś oboje nie mielismy "przesilenia".
> Dlaczego po urodzeniu się drugiego nagle miałby nastąpić?
> Powiem Ci tyle, że przesilenie to ja mam teraz - gdy muszę siedzieć w
domu,
> nie wolno mi za dużo łazić, nie mogę odprowadzać syna do przedszkola - to
> mnie dobija.
> Z utęsknieniem czekam na chwilę gdy pojawi się w końcu to drugie i będę
> mogła wrócić do normalnego trybu życia

To nie będzie normalny tryb życia i dobrze jest to sobie uświadomić za
wczasu, bo potem możesz być bardzo rozczarowana.

> > dojdzie też oprócz buntu 4 latka jego zazdrość o małe
> > stworzenie, które rujnuje mu świat i spycha z piedestału,
>
> Tutaj - to dużo zależy od rodziców i tego jak przygotują starsze dziecko
na
> pojawienie się młodszego.
>
Ależ mnie rozbawiłaś. To samo mówiłam będąc w ciąży i wierz mi robiliśmy
wszystko, żeby starsza córka nie odczuła dużej zmiany. Nawet nie wiesz jak
ona oczekiwała swojej siostrzyczki. Przez pierwszy miesiąc była nią
zachwycona. Dalej troszkę się to zmieniało. I jak rozmawiałam z
wychowawczynią córki z przedszkola jest to normalne, że dziecko odczuwa
pojawienie się drugiego dziecka. I podobno nienormalne byłoby gdyby nie
odczuło tej zmiany. Więc nie oczekuj, że u Was będzie wyjątkowo - zresztą to
byłoby podobno warte zastanowienia.

Jak na razie u nas nie ma żadnych problemów, syn ciągle się mnie dopytuje
> "już rodzisz"?
> Prosi - no jedź do szpitala i urodź mi już tego małego braciszka. itp.
> Nie twierdzę z całą stanowczością, że u mnie nie będzie okresów
zazdrości -
> być może będą - ale staram się tak wychowywać starszego, aby narodziny
> młodszego były dla niego czymś oczywistym, czymś z czym nie ma sensu
> rywalizować.

On jeszcze nie ma pojęcia o żadnej rywalizacji. Moja córka też nie próbuje
rywalizować, poza tym nie tylko o rywalizację chodzi.

> Pokazują mu dobre strony bycia starszym i ze wszystkich sił będę się
> starała (po pojawieniu się dziecka) tak pokierować starszym - aby tych
> objawów zazdrości była jak najmniej.
>
> > to będą chwile
> > kiedy będzie Ci ciężko. No chyba, ze jesteś jakimś cyborgiem, który na
> > wszystko ma radę.
>
> No być może jestem cyborgiem?
> Kto to wie...?
>
> > Co do tankowania samochodu to wolę zostawiać małą ze
> > starszą siostrą, która w razie czego zabawi ją, żeby nie ryczała przez
cały
> > czas jak mnie nie będzie w aucie - i nie jest to kwestią kiepskiej
> > organizacji z mojej strony, tylko raczej dobrze przemyślanym planem
> > działania.
>
> Też mi plan działania.....żeby dwójka dzieci płakała w samochodzie...

Jak są dwie to właśnie nie płaczą. Po to je zostawiam razem. Nie doczytałaś.

> JużCi jedna z grupowiczej napisała - tankuj wieczorami, zostaw dzieci z
> mężem.
>
Szczególnie jak jest w Kenii :-) Czy też mam zamówić tankowanie do domu?
Jest taka usługa? Przydałoby się! Oto pomysł na biznes chyba znalazłam lukę
w rynku.

>
> > Zresztą sama zobaczysz.
> > Pozdrawiam i życzę tyle mądrości praktycznej co teoretycznej kiedy
będzie Ci
> > to już potrzebne.
>
> A czym praktyka rózni się od teorii?

Oj! Wszystkim.

> Tym, że gdzieś jadąc musisz zamiast 1 dziecka taszczyć dwoje?
> Widzisz jakąś większą róznicę w tym, że jedziesz gdzieś z jednym czy z
> dwójką dzieci?
>

Boże! Ogromną.
Gosia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


597. Data: 2005-06-01 21:18:48

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "gsk" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "=sve@na=" <s...@h...com> napisał w wiadomości
news:d7k6he$7ng$1@inews.gazeta.pl...
> Marynatka wrote:
>
> > Też mi plan działania.....żeby dwójka dzieci płakała w samochodzie...
> > JużCi jedna z grupowiczej napisała - tankuj wieczorami, zostaw dzieci z
> > mężem.
>
> Nie mówiąc już o tym, że takie tankowanie z dziećmi w aucie to
> ryzykowanie ich życiem. Mała iskra, choćby od naelektryzowanej odzieży,
> zapalenie się paliwa w podajniku, ogromne ryzyko pożaru auta, a tu
> dzieci - dwoje - w fotelikach, "bezpiecznie" przypięte do palącego się
> samochodu, a matka na zewnątrz, w szoku.
> Najgorszemu wrogowi nie zyczę.
>

Czyli pomysł na biznes mam dobry. Niech mi ktoś zatankuje samochód albo
potrzyma dzieci przed stacją benzynową.
Prawdopodobieństwo spalenia samochodu na stacji jest chyba niewielkie. Nie
słyszałam o takim przypadku.
G.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


598. Data: 2005-06-01 21:20:59

Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "gsk" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d7l5q7$111$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Ania K." <ania-kwiecien@_wywalto_o2.pl> napisał w wiadomości
> news:d7l2eb$6v1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Mam jedno dziecko, ale patrząc na koleżanki z dwójką i słuchając ich
> > wypowiedzi wiem, że to jest naprawdę zasadnicza różnica niezależnie od
> > tego
> > jak sobie z nimi radzisz.
>
>
> Mam dokładnie to samo... kiedy słucham koleżanki, która ma dwie córki... I
> wiem jedno - jedno dziecko nie potrafi się rozbiec na raz w dwie strony ;)
>
A to tylko jedna różnica. Całe szczęście, że moje młodsze dopiero zaczyna
siadać.
G.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


599. Data: 2005-06-01 21:21:22

Temat: Re: moje małżeństwo to jaka? paranoja!
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Margola"
<m...@s...precz.kafeteria.pl> mówiąc:

>Może nuży mnie upał, a może drażni mnie, że polski katolicyzm ma właśnie
>taką gębę i daję w ten sposób upust swojej frustracji? Nie wiem. A może
>jestem uzależniona od pisania na newsach - to najbardziej prawdopodobne.

No ja to wszystko rozumiem - znaczy się rozumiem, że można miec takie
powody. Mnie chodzi o to, że rozmowa jest absolutnie jałowa. Tak jak w
samochodzie - bez względu na to, jak się pociśnie gazu, samochód i tak
będzie stać w miejscu, bo nie ma punktu styku między tarczami,
zębatkami, czy co tam teraz wciskają w montażowni.

Agnieszka (która jednak woli jak samochód się toczy)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


600. Data: 2005-06-01 21:23:18

Temat: Re: moje małżeństwo to jaka? paranoja!
Od: "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl> napisał w wiadomości
news:d7jlum$hg2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Toleruje i pozwala Rydzykowi na szerzenie nienawi?ci pod płaszczykiem
> wiary katolickiej.

Możesz uzasadnić?

> B?dĽ co b?dĽ istniej? w parafiach rodziny Radia Maryja, no nie?

I co z tego? RM jest pożyteczny. JPII niejednokrotnie je chwalił.

> To jest przyzwolenie na taki kształt tego radia, jaki jest. I który mi
> nie odpowiada (w niektórych elementach, co podkre?lę)

To, że Ci i lewicowym liberałom jest solą w oku, nie znaczy, że ma nie
istnieć.
Jakie piękne świadectwo tolerancji.

> Jeszcze raz, Darku: to samo można głosić i pokazywać inaczej. I znów nie
> twierdzę, że mój sposób lepszy. Dziwię się po prostu, że będ?c
> chrze?cijaninem można nie mieć dobrej woli i miłosierdzia do nawracania
> dobrym uczynkiem i dobrym słowem, miast potępieniem i zastraszaniem.

Tak jak Ty do RM?

> I znów: wyznajemy te same, jak s?dzę, warto?ci, ale nie utożsamiam się z
> Twoim ich werbalizowaniem.

Wątpię.

> Uważam (IMVHO, to podobno w dobrym tonie zaznaczyć), że chrze?cijanin nie
> ma prawa do takiej pogardy wobec bliĽniego jakkolwiek by ten nie bł?dził.

Nie przypisuj mi pogardy. Reagujesz jak faryzeusz na prawdę. Odpowiadaj
merytorycznie, a nie insynuacjami.

> Staram się założyć jednak, że nie potępiasz ludzi, a ich czyny - to jako?
> w ostateczno?ci mogę sobie przyswoić. Tylko co dalej? Jak chcesz im pomóc?

Uświadomić im grzech i pobudzić do rachunku sumienia w celu nawrócenia.
Natomiast jeżeli mylę się, to proszę wyprowadzić mnie z błędu.
Ale silnymi argumentami, a nie komunałami o tolerancji i relatywiźmie.

--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 59 . [ 60 ] . 61 ... 70 ... 79


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Przeminęło z wiekiem
cisza na grupie
Nie przeboleję
Nie przeboleję
REAGUJ NA PRZEMOC WOBEC DZIECI http://free.ngo.pl/tpd_b

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »